Aktywne Wpisy

bar125 +17
To już chyba wiem kto nam zafunduje kolejnego czarnego łabędzia wkrótce
#gielda
#gielda
źródło: 63de6798e0efd59117260017c52e39f903625e82f6feed2396731cc742b321ae
Pobierz
Leżę se w gnieździe i myśle co robić w akompaniamencie kropli deszczu uderzającego o tarp ( ಠ_ಠ)
#zlomkiemprzezswiat
#zlomkiemprzezswiat
źródło: image_picker_2585A658-FB14-4299-8D63-B74EBC0C080E-817-00000012E8007B1A
Pobierz




1) Obecnie ludzie nie chcą mieć dzieci, bo: brak kasy, brak czasu, strach o przyszłość. Rząd odpala 500+, potem 800+, PIT-0, babciowe - efekt? Wskaźnik dzietności spada do 1,1, czyli chyba najniżej w UE ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2) A teraz wyobraź sobie, że państwo mówi tak:
"Urodziło ci się dziecko? Dostajesz całość 800+ czyli 172 800 zł od razu (18 lat wypłat 800+), zamiast czekać 18 lat na raty. I jeszcze 5% z wypłaty tego dziecka w przyszłości będzie ci wpadać jako ekstra emerytura - do końca życia."
3) Nagle nie tylko nie tracisz na dziecku - podnosisz swój poziom życia (a przynajmniej na 1-2 lata ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Dziecko to nie tylko "obowiązek", tylko żywy pieniądz teraz i ETF na przyszłość (im lepiej wykształcisz tym więcej dostaniesz z ich przyszłej wypłaty)
4) Dwie córki, które zarabiają po 10k brutto? Masz tysiąc złotych miesięcznie emerytury tylko od nich (podatek "prorodzinny" 5% od wynagrodzenia) ponad normalną emeryturę. Plus prawie 400k złotych na start jeśli akurat to były bliźniaki.
5) Co to kosztuje państwo? Ok. 1% PKB rocznie - tyle co i tak wydają na 800+ tylko teraz dostajesz to od razu (aktualnie 172,8k zł * 252 000 urodzeń = 43,5 mld zł, drobniaki, i tak już mamy deficyt prawie 300 mld zł ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Pozostałe 5% od wynagrodzenia to już problem dzieci i pracodawcy, nie Twój ani państwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
6) Efekt? Boom demograficzny im. Jana Pawła II jak w Afryce, a jak się skończą pieniądze z wypłaty za dziecko po 1,5 roku, to najwyżej zrobisz kolejne ( ͡° ͜ʖ ͡°) A jak się boisz że „ludzie będą robić dzieci dla pieniędzy”… to bardzo dobrze. Właśnie o to chodzi.
Dziękuję za uwagę, wracam do pracy #demografia #heheszki #gownowpis
źródło: bombelek
Pobierz1. Im się nie opłaca naprawiać rynku nieruchomości
2. Wolą ściągać gotowy produkt - imigrantów
3. Łatwiej uzyskać wzrost słupków poparcia, dając motłochowi udawaną walkę z problemem, czego idealnym przykładem jest 500+ czy aborcja.
Najprościej byłoby odciążając z podatków rodziny z dziećmi, czyt. 800+ w zwrocie podatków. Można też pomyśleć o
Dokładnie tak - kiedyś robiono dzieci:
a) jako pomoc w robocie (głównie w polu na
Co do problemu dzietności to chyba już na tym etapie jest jasne że rząd nie chce aby Polki rodziły, myślę że jest tu kilka czynników jak odgórny deep state i redukcja populacji światowej i czynniki lokalne, każde urodzone dziecko to w przyszłości wyborca konfederacji lub partii razem, 70% osób w wyborach prezydenckich w przedziale 18-39 zagłosowało na
Już widzę ile dzieci by zginęło/zaginęło po porodzie. Świetny plan ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A nawet jeśli nie to wartość dzieci zdobionych tylko dla hajsu byłaby znikoma dla PKB. Bo umówmy się, ale z takiej patologii nie będzie lekarzy, inżynierów, itd. Będzie cud jeśli w ogóle będą zarabiać uczciwie.
Weźmy taką sytuację: prawie każda para zgodziłaby się na urodzenie dziecka, jeśli dostanie za to 1 miliard złotych. Chyba się zgodzisz? Skoro się zgadzamy, że za miliard by zrobili, to znaczy, że jest jakaś zależność między kwotą przelewu a decyzją o dziecku. Proste.
No i wiadomo - nikt nikomu miliarda nie da, ale to przecież tylko symbol. Chodzi o jakąś jednorazową kwotę, która
Tylko zrobienie dziecka jest banalnie proste. Wykształcenie go i wychowanie to ponad 20 lat ciężkiej pracy. Jeszcze szansa, że będzie dobrze zarabiało to już w ogóle jest mała. Przecież biedota i patologia nie myśli
Nie każdy problem da się rozwiązać dorzucając pieniędzy.
Ja tu widzę więcej szkody niż pożytku.
Chyba w rosji mają takie jednorazowe dodatki
@Buka_Buka: świetny pomysł, inflacja na pewno nie w-----e.