Wpis z mikrobloga

✨️ Jak zarządzać budżetem w związku?
#zwiazki #finanse #budzet

Jakie macie sposoby zarządzania budżetem w związku/małżenstwie?
Do tej pory u mnie wyglądało to tak że wszystko zarobione z pracy na etacie wpływało do wspolnego budżetu i każdy z nas otrzymywał comiesięcznie stałą kwotę. Na tym etapie zarabialiśmy podobnie +- 6/7k.
Od pewnego czasu partnerka rozwijała swoj biznes na boku i aktualnie jest w miare dobrze rozwinięty z czego czerpie około 4/5k mies.
Ta kwota była jej prywatnym zasobem. Ja szedłem w kierunku rozwoju w swojej branży i aktualnie będę mieć przeskok na zarobki ok 11-12k/msc.

Wiec od momentu kiedy mieliśmy podobny stan troche sie zmieniło i podjąłem ten wątek bo nieco sie zmieniło na przestrzeni kilku lat. Tu dodam że reakcja była raczej niechętna :P
Sedno leży w tym że przy aktualnym stanie ja miałbym wplacać swoje podwojone zarobki z etatu do budżetu czyli 11/12k, malzonka swoje 6k a to z side projektu dalej chciała traktować jako prywatne. Nie przychylam się do takiego stanu rzeczy, zwłaszcza że ten dodakowy projekt nie jest pasywny i absorbuje ją czasowo na około 30 dni w skali roku, co dokłada mi dość sporo obowiązków domowych etc.
Osobiscie nie mam nic przeciwko wpłacaniu wszystkiego na wspolne konto (niezależnie od zarobków) i np przelewaniu stałej kwoty na swoje prywatne wydatki (ciuchy, zachcianki etc.) np. 2k ale jakoś nie przypadło do gustu. Wychodzi z jakiegoś założenia że kobieta ma zawsze wiecej wydatków niż facet. Choć wydaje mi się że to bardziej kwestia przyzwyczajenia się do produktów typu 'premium'. Albo mozę ja mam jakieś skrzywione patrzenie to mnie poprawcie, ale wydaje mi się że np 2k na tego typu wydatki jest ok jezeli cała reszta jest zapewniona ze wspolnego budżetu.

Mam w zasadzie 3 pomysły:
a) wpłacamy all na wspolne i każdy otrzymuje okreslony % (np 20) na swoje wydatki z zarobionych pieniedzy w skali miesiaca
b) wpłacana jest sztywna kwota na konto wspolne np 6-7k a z resztą rób co chcesz. Tylko tu widzę jeden dość znaczący problem. To będzie zniechęcać do wykonywania pracy dla wspólnego dobra i skupieniu sie na prywacie.
c) dalej to założenie że wplacamy all na wspolne konto i kazdy otrzymuje stałą kwotę

Może dajcie znać jak Wy sobie radzicie z tego typu kwestiami i ktore podejscie jest wg Was okej.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta

💚 Dzięki Twojej dotacji możemy utrzymać projekt i wprowadzać nowe funkcje! Wspomóż projekt

Jakie rozwiązanie budżetu jest wg Ciebie najlepsze?

  • A 7.1% (2)
  • B 46.4% (13)
  • C 14.3% (4)
  • inne 32.1% (9)

Oddanych głosów: 28

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: my się z mężem jakoś do tej pory nie zebraliśmy z założeniem wspólnego konta i po prostu każdy ma swoje, ale traktujemy wszystkie pieniądze jako wspólne. To znaczy płaci ten kto ma, komu wygodniej itp. Jeśli komuś brakuje na coś to druga strona mu przelewa potrzebną kwotę itd. Nie chciałoby mi się rozliczać, gdzie każdy ma jakąś pulę na swoje potrzeby, odliczać procenty itd. A co jak będę robić
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: bardzo szanuję, że się rozpisałeś z jakimiś patologicznymi scenariuszami, a nie pomyślałeś o najoczywistszym: cała kasa na jednym koncie, każdy z niego kupuje, na co ma ochotę i czego potrzebuje, większe wydatki konsultujecie z drugą osobą (czyli buty, książkę, fryzjera czy obiad kupujecie normalnie, kiedy chcecie i potrzebujecie, a nowy telefon, garnitur za 3k czy jakiś drogi kurs konsultujecie).
  • Odpowiedz
@mirko_anonim u mnie przed ślubem jak i po ślubie funkcjonuje model poniżej, który osobiście uważam za idealny:

Jedno kontro wspólne gdzie wpłacacie jakąś stałą kwotę co Wam z reguły starcza na wydatki jedzeniowe, chemię domową, rachunki za wodę, czynsz i inne takie. Trochę dobrze mieć górki na wyjścia na miasto na jedzenie razem.

Resztę pieniędzy każdy trzyma na swoim koncie i gdy planuje się wakacje albo kupno auta to po prostu
  • Odpowiedz
@mirko_anonim
Pierwsze pytanie nie brzmi 'jak ustawić budżet?' a z jaką kobietą jesteś. Jaki masz stopień zaufania i jak rozrzutna jest. To co piszesz jasno pokazuje, że jak się pojawia nadwyżka zarobiona przez nią to jest jej. To jest właśnie nowoczesne 'partnerskie' podejście, które wielu praktykuje nawet w małżeństwie. Biznesowe partnerstwo w małżeństwie wymaga innego podejścia, przede wszystkim ostrożnego, zupełnie innego niż traktowanie wszystkiego jako wspólne
  • Odpowiedz
  • 1
@mirko_anonim Wy to macie małżeństwo, czy spółkę z o.o.?
Zacznijmy od tego, że jeśli nie macie rozdzielności majątkowej to i tak pieniądze są wspólne. ¯_(ツ)
Poza tym, jakie w tym małżeństwie macie
wspólne_ cele? Bo za chwilę się okaże, że żadne, tak sobie dryfujecie i będzie klops.

Piszesz też o zmianie zarobków, ale skoro na początku zarabialiscie oboje podobnie, to patrząc na twój przeskok i jej dodatkową działalność to szczerze
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
wymagający-marszand-27: Jak nie macie rozdzielności majątkowej to i tak jest wspólne wszystko. Nie wyobrażam sobie sytuacji ze miałbym coś liczyć.
Ja z żoną mamy wspólne konto gdzie wpływają nasze pensje, każdy ma kartę do tego konta i płaci bezpośrednio z tego konta, nie bawimy się w jakieś przelewanie na "indywidualne" bo i po co. Z tego konta wszystko opłacamy a jak sie zrobi gorka na tym koncie to wrzucamy na obligacje/etfy
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
sumienny-obywatel-75: Jeśli twoja żona sama z siebie nie zaproponowała rozwiązania które jest sprawiedliwe, to znaczy jesteś dla niej zasobem. Zasada "wpłacania wszystkiego do wspólnego budżetu" skończyła się w momencie gdy ona przestaje na nich korzystać haha. Szykuj się na bycie rogaczem, rozwód i płacenie alimentów od swoich możliwości zarobkowych

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
obowiązkowy-strażnik-36: Najlepiej tak:

Wspólne konto, wpłacacie all.

Każdy korzysta jak chce. Opłacacie wspólnie rachunki, jedzenie itp.
  • Odpowiedz