Wpis z mikrobloga

19 lat temu mój ulubiony piłkarz z dzieciństwa sprawił że Niemcy płakali

Instant klasyk od Szpakowskiego
"Nie będzie arrivederci, forza Italia do Berlina!"

Wywalone miałem wtedy na nadchodzące wielkimi krokami wyroki w Calciopoli, liczyło się dla mnie tylko to że Del Piero w końcu zabłysnął w kadrze, nawet jeśli tylko dobił Niemców w końcówce meczu. Potem wiadomo - degradacja Juventusu do Serie B, gdzie Del Piero postanowił zostać mimo wielu ofert z topowych klubów, przede wszystkim z Manchesteru United i Realu. Sir Alex Ferguson wspominał że próbując go namówić na transfer usłyszał tylko że "prawdziwy dżentelmen nie opuszcza swojej Damy". Co to był za piłkarz, dzisiaj już takich nie robią.

#pilkanozna #retrogol #juventus #mundial
Minieri - 19 lat temu mój ulubiony piłkarz z dzieciństwa sprawił że Niemcy płakali

I...
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Minieri: mój ulubiony, „niepolski” mecz. Helmuty płaczące na trybunach, coś pięknego. Skrót z włoskim komentarzem wjeżdża systematycznie na yt ()
  • Odpowiedz
19 lat temu mój ulubiony piłkarz z dzieciństwa sprawił że Niemcy płakali


@Minieri: Fak, pamiętam jakby to było wczoraj.

Co ty był za piłkarz, dzisiaj już takich nie robią.

Małe szanse by w piłce się tacy ludzie pojawili. Tu jednak wina jest także po
  • Odpowiedz
@Minieri: Juve i del Piero. Także moi bohaterowie dzieciństwa!!! Pewnie jakbym poszukał to bym znalazł zeszyt który robiłem ze spisywaniem wszystkich wyników Juve. Wycinki z GW o lidze włoskiej itp. Kurcze, to już 30 lat może mieć :/
  • Odpowiedz
@Minieri
Włosi to jest zawsze piekna i waleczna drużyna..

Del piero, pirlo, gattuso, zambrotta.. Zawsze grali do konca i gryźli piach. Piękna piłka.
  • Odpowiedz
@Minieri: Dla mnie największym idolem z czasów dzieciństwa był Nedved i to jego koszulkę zawsze nosiłem, ale oczywiście Del Piero również na zawsze w serduszku z dozgonnym szacunkiem. Szkoda oczywiście kontuzji w 98'', przez którą na zawsze pytanie pozostanie bez odpowiedzi:
Czy gdyby nie kontuzja (opuścił 45 meczów), to czy swoja legenda nie przyćmił by ówczesnych gwiazd futbolu?

Kiedyś czytałem w jakimś czasopiśmie po zakończeniu już kariery przez Del Piero,
  • Odpowiedz
@Minieri: Pozwoliłem sobie skopiować z pewnego profilu. Ta historia świadczy o klasie Del Piero- Przed Mistrzostwami Świata w Korei Południowej i Japonii w 2002 roku Del Piero nosił numer 10, a Totti numer 20. Po jednym z treningów przed turniejem, gracze zostali wezwani do wybrania numerów przed lunchem. Wszyscy się przenieśli, z wyjątkiem ówczesnego kapitana, Paolo Maldiniego, który oczywiście nie chciał oddać swojego numeru 3!

W tym momencie Totti wyprzedził swojego
  • Odpowiedz
@Minieri: chyba najlepsze wspomnienie z dzieciństwa mam z tego meczu. Jakos się złożyło że oglądałem go sam, tata pewnie był w pracy. Ciarki niesamowite, pamiętam, że wszyscy wtedy kibicowali wlochom. I chyba peak komentarza szpakowskiego - cytat za cytatem zostały w głowie.
  • Odpowiedz
@Minieri: Oglądałem te mistrzostwa mieszkając w UK. Po tym meczu i po finale wyszedłem na ulicę świętować i czułem się jak we Włoszech. Setki ludzi w totalnej ekstazie, wszędzie koszulki, flagi. Anglicy chętnie się dołączali, manifestując niechęć do Niemców i Francuzów. Piękne scenki ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Minieri: Też go miałem na plakatach i tylko on się dla mnie liczył.Trzeba wspomnieć o meczu z Realem
Madryt, gdzie on sam 2 razy wpakował im piłkę do siatki.
  • Odpowiedz