Wpis z mikrobloga

To też według wielu opinii lepsza rozrywka niż oglądanie seriali czy granie w gry komputerowe.


@naps: No to raczej głupia opinia, bo ciekawą historię da się przekazać za pomocą każdego medium.

Jak tam u Was z czytelnictwem?


@odgrzybiacz: zależy. Czasem czytam jakieś serie kryminalne, ale większość arcydzieł literatury pochłonąłem za młodu, a od większości pożal się Boże pisarczyków lepiej pisze Chat GPT.
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: książek też nie czytam, natomiast czytam sporo rzeczy w necie, no i gram w gierki z rozbudowanym story, gdzie jest sporo czytania (zwłaszcza jak się z włączonymi napisami, to człowiek dialogi też czyta mimowolnie)
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: Po prostu książki są przeżytkiem. Do wiedzy popularnonaukowej jest internet, do wiedzy branżowej artykuły naukowe, a jak chodzi o rozrywkę to książki są dość frustrujące. Film przez 2h przybliży całą historię, a książkę długo się czyta i mnie denerwuje takie przerywanie w kółko. Poza tym wiele książek to ściek i kompletnie nic o kimś nie mówi sam fakt, że przeczytał 50 książek w danym roku.
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: W szkolnych czasach i jeszcze później przez jakiś czas byłam stałym gościem w bibliotece, a teraz ciężko mi się zmotywować.

Główne portale w kraju jak mają wybrać pracownika do napisania artykułu czy jest niedziela handlowa to całe się napinają i wybierają w końcu gościa i wychodzi że w redakcji po studiach dziennikarskich pracują sami analfabeci i nie są w stanie podołać takiemu wyzwaniu


@stan-tookie-1: No właśnie są
  • Odpowiedz
@Torqux:
1. Fantastyka na wesoło: "Morza Wszeteczne" Marcin Mortka,
1a. Fantastyka: seria Felix Castor Mike Carey, książki Pilipiuka, seria Żniwiarz P. Handel
2. Przygodowe: Seria Dirk Pitt Clive Cussler
3. Literatura faktu: "Atomowe wpadki" i "Epidemie i zarazy" Andrzej w. Sawicki,
4. Kryminał: "Znachor" Michał Śmielak, seria o komisarzu Oczko, "Kasztanowo" i "Okra"
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: W moim przypadku szkoła kończąc na edukacji średniej skutecznie wpoiła mi nienawiść do czytania. Czytania na studiach nie liczę. Dla przyjemności zacząłem czytać grubo po 30. Jakimś wielkim erudytą nie jestem, ale kilka książek w tym roku pyknę. W sumie to myślałem, że to dolna półka, ale biorąc pod uwagę dane OECD to chyba łapię się do Mensy xD
  • Odpowiedz