Wpis z mikrobloga

Już jakiś czas temu, po 2 latach i 5000 przejechanych kilometrach, zrobiłem recenzję swojej pierwszej ever szosówki Canyon Endurace, na której w sumie jeżdżę cały czas ( ͡ ͜ʖ ͡) Generalnie nie mam na co narzekać. No może tylko na wiatr i notoryczny brak czasu, ale to inna bajka ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Nic się nie psuje, a rower idzie jak strzała, także nadal uważam że był to ogólnie bardzo dobry zakup, także pod względem cena/jakość.

A na czym wy jeździcie i po co w ogóle jeździcie?

Ja traktuję jazdę na szosie przede wszystkim jako trening kardio i mentalny reset, ale też mentalne i sportowe wzywanie (głownie chodzi o strome lub długie podjazdy), a dopiero poźniej widoczki i te sprawy. Oprócz tego że jazda na rowerze pali mnóstwo kalorii, to dodatkowo robi bardzo dobrze na głowę, pozwalając na choćby chwilowe odcięcie się od problemów i zmartwień. Także jeśli zastanawiasz się jak zrzucić kilogramy lub szukasz zajawki na zdrową odskocznię od rzeczywistości, to polecam rower! Ze względu na sportowy styl życia który zaszczepił we mnie mój tata i bardzo duże samozaparcie, nigdy nie miałem problemów z nadwagą. Wiadomo jednak że przy siedzącym trybie życia i z wiekiem lekko nie jest. Dlatego coś trzeba robić żeby nie przytyć i nie zwariować, a rower, w zasadzie każdy jego rodzaj, to świetny sposób.

Wcześniej jeździłem na MTB i wbrew temu co twierdzili znajomi, przejście na rower szosowy nie było aż tak gładkie i trochę czasu minęło zanim zacząłem czuć szosę. Z kupnem roweru też było "zabawnie", bo trafiłem akurat w samo oko pandemii. Także serdecznie zapraszam do obejrzenia recenzji, gdzie jest wplecionych kilka anegdotek, w tym m.in. poradnik jak nie kupować roweru ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Jeśli macie jakieś ciekawe/zabawne historie związane z rowerem, dajcie znać w komentarzu!

#rower #rowery #szosa #mtb #canyon #wykopcanyonclub #zainteresowania #sport #zdrowie #odchudzanie #motywacja
szwajcarski-szlak - Już jakiś czas temu, po 2 latach i 5000 przejechanych kilometrach...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wcześniej jeździłem na MTB i wbrew temu co twierdzili znajomi, przejście na rower szosowy nie było aż tak gładkie


@szwajcarski-szlak: "Nie jest gładkie" to dobre słowo na określenie dyskomfortu po przesiadce z MTB, na gorszej nawierzchni to jakby jechać na wiertarce udarowej.
  • Odpowiedz
A na czym wy jeździcie i po co w ogóle jeździcie?


@szwajcarski-szlak: Specialized Allez Elite 2013, a po co to w sumie tak jak ty ;)

Wcześniej jeździłem na MTB i wbrew temu co twierdzili znajomi, przejście na rower szosowy nie było aż tak gładkie


@szwajcarski-szlak: Dlatego ja nie zrezygnowałem nigdy z mtb i musowo zawsze w środy dzikowanie po lasach z ekipą :)
  • Odpowiedz
@krymic1991: mój to AL7 na 105 plus wziąłem z tarczami, bo wiedziałem że będzie po górach sporo jeżdżone. Prześwit jest na widelcu przygotowany pod większą oponę, ale mnie jakoś nie kręci gravel. Jak trzeba to jakoś po szutrze też idzie na 28mm, ale mam w razie czego MTB na tego typu eskapady.
@dran2: haha, coś jest w tym co piszesz, i gdyby jakość dróg nie była tak dobra
  • Odpowiedz
@szwajcarski-szlak ja na moim MTB jechałem dzisiaj chwilę po drodze - między jednym laskiem, a drugim - przede mną typ któremu się kopciło na niebiesko z rury wydechowej i przeszło mi przez myślę jak to jest jak się tak jeździ po tych drogach wśród aut - czy to w ogóle zdrowe jest? 😂
  • Odpowiedz
@amiga500: na pewno nie jest, szczególnie jazda w korkach w dużych miastach, ale też sam spacer czy bieganie. Takich sytuacji trzeba unikać, szczególnie przy bezwietrznej pogodzie. Tu gdzie mieszkam problemu takiego nie ma. Jedynie czasami motorower na dwusuwie może zatruć na minutkę powietrze ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz