Aktywne Wpisy

moll +16
Powieje trochę paranoją zapewne, ale szukam #ksiazki dla preppersów, do survivalu czy innego bushcraftu - takiej jak dla debila, totalnie od podstaw, która pozwoli na "przetrwanie" w razie wojny albo innego kataklizmu. Najlepiej jakby było to w formacie, który można zapakować do plecaka ewakuacyjnego po lekturze.
Ktoś? Coś?
Taguję #preppers #bushcraft #survival dla większych zasięgów, pewnie wiecie co warto przeczytać i co się sprawdzi
Ktoś? Coś?
Taguję #preppers #bushcraft #survival dla większych zasięgów, pewnie wiecie co warto przeczytać i co się sprawdzi

mleko3-2procent +455
W akcie oskarżenia jakie usłyszał Matecki ws. fikcyjnego zatrudnienia w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych czytamy, że w ciągu 31 mc. pracy, był w niej widziany 5 razy, logował się 8 razy, pobierał comiesięczną pensję, łącznie ponad 320 tys. zł. + nagrody, wziął dofinansowanie na zakup okularów i uwaga! - ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
Z zeznań świadków wynika, że Matecki nic nie robił, nie pracował, nie przedstawiał wymaganych rapotów z prac jakie wykonywał,
Z zeznań świadków wynika, że Matecki nic nie robił, nie pracował, nie przedstawiał wymaganych rapotów z prac jakie wykonywał,
źródło: 1000014183
Pobierz




Dom na 99% będzie przepisany na narzeczoną i nie będę miał do niego praw. Przepisanie może się odbyć za 2/5/10 lat, raczej nie teraz. Jednocześnie bardzo bym chciał uniknąć podpisywania umowy z ojcem.
Narzeczona mówi że chce się dogadać na wypadek gdybyśmy się rozstali, że się rozliczymy.
PYTANIE: Jak mogę się zabezpieczyć prawnie na taki wypadek, żeby w razie czego móc dochodzić zwrotu poniesionych kosztów? Zbierać faktury imienne, wszelakie potwierdzenia przelewów? Można spisać umowę i iść potem z tym do notariusza? Poradzicie coś?
Czy mogę podpisać umowę z narzeczoną w sprawie kosztów poniesionych na działce ojca? Czy musi być z właścicielem KW?
#prawo
Nikt nie zakłada rozstania, ale umowy się pisze na trudne czasy. Obecnie planujemy ślub. Nawet rodzice narzeczonej mówią że nie mają nic przeciwko żebym zabezpieczył swoje interesy.
@Kolczaneiro: jesteś skończony kolego
Ja bym to widział tak. Ty pakujesz kasę, ale to ona dostaje nieruchomość,
@Kolczaneiro: Skontaktuj się z Notariuszem. Zapytaj o twój przypadek i czy da się do podciągnąć pod intercyzę. Spiszcie taką, że każde z Was ma prawo do zwrotu poniesionych nakładów w razie rozstania. Potem tylko
@zonecom: idziesz na najem (w końcu masz poduchę finansową), rozwód i podział majątku, w ramach którego szarpiesz się latami o tę kasę. Jednak nie lądujesz na ulicy, nie jesteś totalnie uzależniony od żony - w końcu formalnie to jej dom i zawsze może paść argument: wynoś się
To jeszcze w ramach kontekstu dodam
Jesteśmy razem 7 lat, wynajmujemy razem mieszkanie. Jej rodzina jest dużo bardziej majętna niż moja (stąd ojca stać na budowę domu), z kolei moi rodzice nie pomogą mi nic w wykończeniu.
Oboje zarabiamy bardzo dobre pieniądze, nie mamy żadnych finansowych problemów. Dziewczyna jest bardzo poukładana, same green flagi praktycznie. Mam dobry kontakt
@Kolczaneiro to
@Kolczaneiro: Skoro to taki wysoki poziom to niech sami wyremontują dom swojej córce i tyle. W końcu to jej dom, którego będzie właścicielką, czy będziecie razem, czy nie. Z jakiej paczki masz wykładać połowę kosztów?
@Kolczaneiro: Czyli będziesz w 100% zależny od drugiej połowy (a raczej jej ojca...). Pierwsza kłótnia i będzie to zawsze argument a spróbuj tylko
@Kolczaneiro: Tak, zbieraj faktury na siebie, najlepiej tak opisane, żeby też było wiadomo że wykorzystanie w tym domu. Podpiszcie umowę, im bardziej formalna i oficjalna (notariusz) tym lepiej. Są różne weksle, poddania się egzekucji 777