Wpis z mikrobloga

Czołem Mireczki i Mirabelki, poleciałem do Japonii pojeździć na rowerze i jutro ruszam z Kagoshimy. Do końca maja chce dojechać do północnego krańca Japonii. Zaplanowana trasa ma 3500km i 38k przewyższeń. Jeden rabin powie, że to dużo, drugi, że mało, ja powiem, że średnio, ze wskazaniem na sporo. Planuje spać głównie w namiocie, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze, przewalić na wołowinę w Kobe, surowego kurczaka i inne japońskie jedzeniowe wynalazki. Planuje co tydzień wrzucać tu podsumowanie jak tam mi idzie. Jak jechałem przez USA to postowałem pod tagiem #roweremprzezusa, teraz, żeby tag był bardziej generalny i może pod przyszłe relacje będzie to #roweremprzez , także jak jesteście zainteresowani to zaobserwowanie pomoże śledzić posty. 

A jeżeli ktoś jeździł rowerem w Japonii, to dajcie protipy, bo pierwszy raz here. 

#bikepacking #szosa #gravel
pietia94 - Czołem Mireczki i Mirabelki, poleciałem do Japonii pojeździć na rowerze i ...

źródło: temp_file8123995075859774750

Pobierz
  • 90
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@pietia94: Powodzenia na trasie!

Btw. Wołowina z Kobe jest trochę przehajpowana względem innych japońskich regionów - wszystko za sprawą jej popularności w USA. Śmiało możesz jeść wspaniałą wołowinę w Kagoshimie i innych regionach! Na krajowych mistrzostwach to często właśnie wołowina z Kiusiu wygrywa, ale ogólnie jakość jej jest tu tak wysoka, że możesz jeść śmiało w każdym z regionów ;d
  • Odpowiedz
@pietia94 spróbuj Okonomiyaki, tylko "Hiroshima Style". Może gdzieś po drodze znajdziesz, bo widzę że nie śmigasz przez Hiroszimę. Życzę powodzenia i uważaj na deszcz. Raportuj co jakiś czas!
Mam nadzieję, że pouczyłeś się trochę japońskiego przed wyprawą. Prawda?
がんばって (òóˇ)
  • Odpowiedz
@lubisz_sok_to_sok_maj_kok: jak ma się nadgodziny to można z nich uzbierać czas na drugi urlop.
Z resztą dla mnie tylko urlop na 3 tyg+ ma jakiś sens. Przez tydzień to ledwo poczujesz że gdzieś byłeś, ledwo się oderwiesz od obowiązków, ledwo odpoczniesz, ledwo poznasz kraj do którego pojechałeś.
Wolę jechać raz w roku i mieć naprawdę głębokie wspomnienia. Z takich tygodniowych wyjazdów nie mam takich głębokich wspomnień jak z tych długich
  • Odpowiedz