Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #pytanie
Zawsze mnie takie szeregowce intrygowały i zastanawiałem się kto to kupuje, kim jest klient docelowy takiej nieruchomości. Dlaczego ludzie to kupują? Jakie są plusy takiego rozwiązania bo ja nie widzę żadnego, masz "kawałek" podwórka który sąsiaduje z 5 innymi podwórkami, na co przeznaczyć taki teren? na basen ze stelażem, trampolinę i 100 tuj ? Innego zastosowania nie widzę, żonka sie upier***iła na własny dom ale cie nie stać i wtedy takie coś się kupuje ? Na wynajem xd ?
K---a mieszkasz w środku takiego szeregowca z obu stron sąsiad, słyszysz co się dzieje za ścianą np. jak kaszojad ryjca piłuje.
lubaxd - #nieruchomosci #pytanie 
Zawsze mnie takie szeregowce intrygowały i zastanaw...

źródło: image;s=1280x1024;q=80

Pobierz
  • 70
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sberatel: Bo koncepcja takich miast ogrodów pochodzi jeszcze z XIX w. . W których przedmieścia miast to właśnie takie zielone osiedla małych bliźniaków, szeregówek. Przykładem jest np. budowane przez niemców zielone osiedle grabiszyn we wrocławiu. Tam powierzchnia mieszkania w bliźniaku to było jakieś 70-80m czyli podobnie jak dziś. Tyle ze to było miasto a nie wypizdowie pod miastem.
  • Odpowiedz
@lubaxd:

K---a mieszkasz w środku takiego szeregowca z obu stron sąsiad, słyszysz co się dzieje za ścianą np. jak kaszojad ryjca piłuje.


Śmieszny jesteś.
W nieruchomościach na pierwszym miejscu jest lokalizacja. Dom wolnostojący wymaga działki +3-4m z każdej strony
  • Odpowiedz
  • 3
@CzarnaSylweta: Wiesz co, wszystko zależy od priorytetów i budżetu. Szeregówka to kompromis – więcej przestrzeni niż w mieszkaniu, ale jednak sąsiedzi za ścianą. Jeśli chodzi o akustykę, to faktycznie bywa różnie – jedne szeregowce są dobrze wygłuszone, inne przepuszczają dźwięki gorzej niż blok.
Alternatywy?
Bliźniak – trochę jak szeregowiec, ale masz tylko jedną ścianę wspólną.
  • Odpowiedz
Zabudowa szeregowa to własne ściany konstrukcyjne/nośne nie połączone z budynkiem obok. Czyli od sąsiada dzieli cię minimum 2x18cm. Nie masz nikogo nad sobą i pod soba.
  • Odpowiedz
@lubaxd: po pierwsze to są grube murowane ściany więc nie słyszysz nic od sąsiadów. To nie blok z dykty gdzie się wszystko przenosi. Po drugie mały ogródek to mało roboty, większość ludzi nie potrzebuje hektara ziemi. Po trzeci taka szeregówka będzie w cenie mieszkania, dom wolnostojący z działka będzie cie kosztował 2x więcej. Po czwarte bardzo często są w dobrych lokalizacjach blisko miasta, a nie 20km dalej. Moja siorka kupiła
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: lol, no ja tak nie uważam xd
Po pierwsze znajdź mi 100-120 metrowe mieszkanie w bloku, po drugie pod tym mieszkaniem będziesz miał plac zabaw z dziećmi dracymi mordę, nie mówiąc że ten blok będzie zawsze gorzej wykonany
  • Odpowiedz
@lubaxd: osobiście nie mieszkam w czymś takim ale to jest idealna równowaga między zabawą w budowę, a mieszkaniem. Ktoś zaraz powie "ojojoj wielka zabawa w budowę, płacisz firmie i Ci buduje" No tak ale znajdź działkę, znajdź firmę i pilnuj wszystkiego. tutaj przychodzisz na gotowe i bierzesz albo nie.
  • Odpowiedz
@lubaxd:

Bo za normalnych czasów takie domki to było ekonomiczne budowanie dla robotników, przynajmniej na zachodzie Europy. Jak popatrzysz na starsze osiedla takich szeregowek to starzeją się dobrze i najczęściej są poszukiwane. Tyle ze tak się dzieje jak jest to rozplanowane, układ ulic no i w mieście. W obecnej polskiej wersji najczęściej wypizdow w środku pola otoczony plotem i brama na pilota.
  • Odpowiedz
@lubaxd: Takie co pokazałeś to faktycznie idiotyczne. Natomiast bardzo sensowne są takie, gdzie masz w miarę szerokie podwórko (pozawalające na zaparkowanie 2 samochodów prostopadle do domów + miejsce na swobodne manewrowanie) - masz wtedy po prostu podwórko dość małej, w miarę jednorodnej społeczności (młode małżeństwa w miarę dobrze sytuowane z dwójką-trójką dzieci). Dzieciaki najczęściej w podobnym wieku, mają ze sobą niezły kontakt, przesiadują grupkami albo na podwórku albo w jednym
  • Odpowiedz