Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 52
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AIicja: nie bierz tego osobiście ale dla mnie antynatale to jest wyjątkowo odklejona grupa. Czytam wpisy i mam wrażenie że to nie człowiek napisał tylko jego choroba - ciężka forma depresji
  • Odpowiedz
@AIicja

To jak widzisz przyszłość ostatniego pokolenia gdyby nie było lekarzy, piekarzy, dostawców? Zbiorowy bohater?

Gdyby to było takie proste to antynalistów już by z nami nie było, dlatego cała ta idea to cope.
  • Odpowiedz
  • 14
@thorgoth: tak ścigajmy się kto jest bardziej odklejony ja czy ty który nie kontroluje popędu i sprowadzi na świat człowieka który będzie cierpiał, bardziej lub mniej, a możliwe że niewyobrażalnie.
  • Odpowiedz
@AIicja: ale ja bezdzietny lambadziarz i nikogo nie sprowadzę. Po prostu uważam że przemawia przez ciebie depresja. Życie, rozumiane jako doświadczenie ma wartość, nicość tej wartości nie ma
  • Odpowiedz
@thorgoth:

Życie, rozumiane jako doświadczenie ma wartość, nicość tej wartości nie ma


Nie powiedziałbyś tego samego gdybyś wiedział, że twoje dziecko umrze na raka, nikt o zdrowych zmysłach nie urodziłby takiego dziecka gdyby wiedział jaki los go czeka. Dodatkowo co to znaczy, że życie ma "wartość"? Nieistniejące dziecko nie ma żadnych potrzeb, nie skrzywdzisz go jeśli go nie stworzysz, co dla ciebie więc jest tą "wartością" którą nieistniejące dziecko musi
  • Odpowiedz
zachowując proporcje to brzmi jakbyś twierdził że wychodzenie ludzi z domu nie ma sensu i uzasadniał to tym że na podwórku czycha tyle zagrożeń i potencjalnego bólu że najlepiej położyć się i czekać na śmierć.


@thorgoth: Ale wtedy kierujesz tylko własnym życiem i wychodząc z domu, ryzykujesz Ty sam. Dziecko to natomiast oddzielny człowiek i decydując się na nie, ryzykujesz życiem kogoś innego. I nie, nie mam depresji.
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: ok, uznaje ten argument. Tak, rodzac/płodząc dzieciaka rzucasz za niego kostką w grze w życie.

Natomiast jeśli jesteś dojrzałym człowiekiem, wydolnym emocjonalnie, bez traum, zdolnym dziecko utrzymać i wyposażyć w narzędzia potrzebne do gry to wciąż, tylko wyrzucenie trzech jedynek z rzędu daje gorszy wynik niż uchylenie się od gry.

Nicość nie ma żadnej wartości, nigdy. Życie, nawet z cierpieniem, ma
  • Odpowiedz
@AIicja: 100% prawdy, w moich oczach akt sprowadzenia na ten piekielny świat nowego istnienia jest gorszy niż morderstwo. Jak prymitywnym i egoistycznym trzeba być by tego nie rozumieć. Ale jak widać plebsowi nie przetłumaczysz, będą dalej płodzić i przedłużać to piekło, szkoda dyskusji. Elity się cieszą, że będą miały kolejnych niewolników.
  • Odpowiedz
@thorgoth:

zachowując proporcje to brzmi jakbyś twierdził że wychodzenie ludzi z domu nie ma sensu i uzasadniał to tym że na podwórku czycha tyle zagrożeń i potencjalnego bólu że najlepiej położyć się i czekać na śmierć.


Wychodzenie ludzi z domu ma sens bo jeśli tego nie zrobimy czeka nas coś gorszego- śmierć z głodu. Co "gorszego" czeka nieistniejące dziecko jeśli go nigdy nie stworzymy? Nic. Nie "ratujesz" swojego nieistniejącego dziecka tym,
  • Odpowiedz
@AIicja: XDDddd

Mam wrażenie, że odpisuję na baita ale chyba masz trochę zawężoną perspektywę i chociaż współczuję to i tak dorobię czwarte dziecko, żeby tylko antynatalistom gul skoczył
  • Odpowiedz
@Klusiu_: nie mam zamiaru cie do niczego przekonywać.
Po prostu pogląd że życie z ryzykiem cierpienia jest gorsze od nieistnienia jest objawem klinicznym depresji albo tak głębokim błędem poznawczym że ociera się o zaburzenia funkcji kognitywnych.

Antynatale to jest sekta która dorabia ideologię do swoich dysfunkcji. Nie pierwsza, nie ostatnia.
O ile rodzice którzy mają odpieluszkowe zapalenie mózgu są irytujący, bo uważają że sam akt prokreacji robi z nich kogoś lepszego (nie
  • Odpowiedz