Wpis z mikrobloga

Czy byliście w sytuacji, w której inne dziecko było agresywne w stosunku do Waszego?
Córka została pogryziona przez jednego chłopca 2 razy w przedszkolu - raz poważnie, miala ślad zębów na policzku przez 2 tygodnie. Kilka razy chłopiec ja uderzył. Dzisiaj skoczył jej na brzuch jak leżała na dywanie. Pojechalismy na USG brzucha, bo córka skarżyła się że brzuch ją boli.
Napisałam na grupie rodziców o sytuacji. Matka chłopca zareagowała agresywnie, stwierdziła że robię nagonkę na jej syna i powinnam się z nią skontaktować osobiście, a nie pisać publicznie.
Tylko dlaczego to ja miałabym się z nią kontaktować, a nie ona, skoro była informowana o każdym ataku? Podejrzewam, że zlekceważyła by ten problem.

Co zrobili byście w tej sytuacji?
#dzieci #przedszkole #rodzicielstwo #madka
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nomiriala po pierwsze to co robi przedszkole w tej sprawie i od tego bym zaczęła rozmowę, od przedszkola, bo też nie jestem zdania że rodzice powinni to załatwić „między sobą”. Jak panie reagują, jak to wygląda. To prywatne czy publiczne? Generalnie takie zachowanie agresywne dziecka wynika z jego niezaopiekowanych potrzeb bądź różnych zaburzeń.

Moje dziecko było „agresorem” przez jakiś czas, byliśmy u jednego psychologa, potem gdzieś jeszcze, nikt nam za bardzo
  • Odpowiedz
@nomiriala zgłosić do przedszkola takie dziecko. Porozmawiać z jego rodzicami że jeżeli się to powtórzy to nada się temu dalszy bieg. Bo tutaj albo złe wychowanie i brak rówieśników mógł zadziałać, że dziecko zachowuje tak jak na codzień w domu. Z psem, kotem itd. Izolowanie dzieci i zamykanie ich w czterech ścianach niestety może powodować różne skutki i nie można tutaj winić za to małego dziecka. Jednak takie przypadki często potrzebują
  • Odpowiedz
@nomiriala: p------a sytuacja. Moja córka poszła do przedszkola i miała kilka niegrzecznych dzieci. Raz ją chłopczyk popchnął, raz dziewczynka za włosy pociągnęła, wyrywanie zabawek, płacz że nie chce iść itd. z żoną myśleliśmy że tak to pewnie jest, jak to dzieci. Zmieniliśmy przedszkole (nie z powodu dzieci, po prostu się przeprowadziliśmy) i jak ręką odjął. Po rękach mnie całowała, ani razu nie powiedziała że nie chce iść do szkoły. Później
  • Odpowiedz
  • 32
@nomiriala nie miałem jeszcze tej sytuacji, bo za małe dziecko, ale na grupie rodzicielskiej spotkałem taką radę:
Tylko policja. Wzywasz policję do placówki od razu po zdarzeniu. Podobno bierność dyrektorki i kadry kończy się następnego dnia, okazuje się że jak przyjeżdżają niebiescy to nie jest tak że "nic nie mogą". Normalnie zgłaszaj pobicie na posterunku, za dziecko odpowiadają rodzice, bierz kwit i wysyłaj kopie do kuratorium. A policję za każdym razem.
  • Odpowiedz
@nomiriala: moje dzieci mają przyzwolenie na dodanie. A ma drugi raz się skontaktuj z matką na priv ale nie informacyjnie tylko z groźbami, najlepiej przez telefon żeby nie było na piśmie
  • Odpowiedz
@emenems:

Tylko policja

Znalazł jeden dziwny sposób na bycie wytykanym palcami i wykluczonym z grona rodziców. Sprawdź teraz.
Policję do przedszkola bo jedno dziecko uderzyło drugie.
Nic głupszego nie
  • Odpowiedz
@nomiriala: Wywleczenie na forum publiczne powinno nastąpić jako ostateczność. Gdyby to była moja córka to najpierw zapytałabym przedszkolanki czemu nie reagują, czemu tej babie nie powiedziały. Jakby powiedziały, a dalej byłoby go samo, to sprawę próbowałabym załatwić u dyrektora placówki i widzę to tak, że odbyłaby się rozmowa w towarzystwie moim, przedszkolanki, dyrektora i matki tego dzieciora. Gdyby to nic nie dawało to szukałabym innego przedszkola, a i wtedy też
  • Odpowiedz