@callver34: Myślę, że sporo w tym racji. Przez jakiś czas zarabiasz spoko pieniądz ale koło 40 twoja wydajność zacznie spadać. Jak dorobisz się jakichś problemów zdrowotnych to spadnie drastycznie, a za coś przez kolejnych 30 lat trzeba będzie żyć.
@callver34: +1 Ja przepracowałem miesiąc na truskawkach w Niemczech i była to moja pierwsza praca. Teraz, 9 lat pracy biurowej później, nadal jestem tamtym doświadczeniem nauczony, że praca fizyczna to jest coś, czego za wszelką cenę trzeba unikać, a jak ktoś twierdzi inaczej, to zwyczajnie wiem, że w życiu takiej pracy nie wykonywał, więc sobie ją romantyzuje.
@callver34 miałem te "szczęście" pracować kilka miesięcy na budowie dużo młodszy, o tyle fart, że nigdy nie trafiłem na kogoś kto mi nie zapłacił, a tam się takie rzeczy zdarzają, bo przyjmują Cię często na gębę, wiec i wypłata jest na gębę. Najgorszemu wrogowi bym nie życzył. Wiadomo są również i łatwiejsze rzeczy, ale jako pomocnik do przyuczenia to o takich możecie zapomniec, a po powrocie do domu to jesteście w
@callver34: Troche się zgadzam, troche nie, ale nie dlatego że nie masz racji czy coś, lecz ze swojego doświadczenia. Pracowałem jako elektryk 1 rok w PL, ostatnie 3 lata w NO - tam też praca fizyczna choć nie jakaś super ciężka i z plecami wszystko git. Od stycznia tego roku robie w biurze przy projektowaniu i odzywa się kregosłup (prawdopodobnie dyskopatia lędźwiowa). Doktorek powiezdział, że praca siedząca nie dla mnie,
#pasta ale prawdziwa. Dodatkowo to, o czym się nie mówi, to to, że niestety faceci w miażdżącej większości nie rozumieją takich pojęć jak klasa społeczna czy kapitał kulturowy, co ma fatalne skutki na ich prospekty na "rynku świń", doskonale to widać we wszelkich znaleziskach o pracy fizycznej. O statusie społecznym nie decydują wyłącznie dochody. Profesor uniwersytetu zarabiający (dajmy na to) 5
@callver34 a wiesz że można pracować fizycznie pod dachem w ogrzewanym pomieszczeniu? Nie każda praca fizyczna jest tak samo ciężka. Każda praca ma swoją specyfikę i nie można traktować każdej pracy fizycznej jako tak samo ciężką.
Jakakolwiek praca biurowa jest lepsza niż praca zwykłego fizola,
@callver34: ja tam lubiłem prace fizyczne, fakt, że nie byłem orany jak w kołchozie bo robiłem u siebie ale poczucie szczęścia dawało mi znacznie bardziej jak efekt mojej pracy był od razu widoczny i np. jak robiłem jak rzeczy z drewna typu scena albo tapicerowałem fotele i ogólnie robiłem rzeczy typu złota rączka - jakaś hydraulika, malowanie i po pracy fizycznej
@Fattek: Czasem wystarczy popatrzeć po rodzinie i zobaczyć jak trzyma się 60 letni wujek co całe życie pracował pod krawatem w porównaniu do innego wujka co całe życie robił na roli. Praca fizyczna wyniszcza człowieka i najbardziej to widać na starość
@callver34 100% racji. Pracowałam fizycznie za gówniarza (czyli tak około 20 roku życia), teraz wygodna zdalna w IT. Popłakałabym się, jakbym miała zapierdzielać na jakimś magazynie czy w biedrze rozkładać towar. Oczywiście jakby był mus to i do takiej roboty by się poszło, żeby się utrzymać, ale komfort życia jest nieporównywalny.
faceci w miażdżącej większości nie rozumieją takich pojęć jak klasa społeczna czy kapitał kulturowy, co ma fatalne skutki na ich prospekty na "rynku świń", doskonale to widać we wszelkich znaleziskach o pracy fizycznej. O statusie społecznym nie decydują wyłącznie dochody. Profesor uniwersytetu zarabiający (dajmy na to) 5 tys. na rękę znajduje się znacznie wyżej na drabinie społecznej niż kafelkarz zarabiający 20 tys. zł.
Myślę, że sporo w tym racji. Przez jakiś czas zarabiasz spoko pieniądz ale koło 40 twoja wydajność zacznie spadać. Jak dorobisz się jakichś problemów zdrowotnych to spadnie drastycznie, a za coś przez kolejnych 30 lat trzeba będzie żyć.
Ja przepracowałem miesiąc na truskawkach w Niemczech i była to moja pierwsza praca. Teraz, 9 lat pracy biurowej później, nadal jestem tamtym doświadczeniem nauczony, że praca fizyczna to jest coś, czego za wszelką cenę trzeba unikać, a jak ktoś twierdzi inaczej, to zwyczajnie wiem, że w życiu takiej pracy nie wykonywał, więc sobie ją romantyzuje.
Pracowałem jako elektryk 1 rok w PL, ostatnie 3 lata w NO - tam też praca fizyczna choć nie jakaś super ciężka i z plecami wszystko git. Od stycznia tego roku robie w biurze przy projektowaniu i odzywa się kregosłup (prawdopodobnie dyskopatia lędźwiowa). Doktorek powiezdział, że praca siedząca nie dla mnie,
#pasta ale prawdziwa. Dodatkowo to, o czym się nie mówi, to to, że niestety faceci w miażdżącej większości nie rozumieją takich pojęć jak klasa społeczna czy kapitał kulturowy, co ma fatalne skutki na ich prospekty na "rynku świń", doskonale to widać we wszelkich znaleziskach o pracy fizycznej. O statusie społecznym nie decydują wyłącznie dochody. Profesor uniwersytetu zarabiający (dajmy na to) 5
Każda praca ma swoją specyfikę i nie można traktować każdej pracy fizycznej jako tak samo ciężką.
@callver34: ja tam lubiłem prace fizyczne, fakt, że nie byłem orany jak w kołchozie bo robiłem u siebie ale poczucie szczęścia dawało mi znacznie bardziej jak efekt mojej pracy był od razu widoczny i np. jak robiłem jak rzeczy z drewna typu scena albo tapicerowałem fotele i ogólnie robiłem rzeczy typu złota rączka - jakaś hydraulika, malowanie i po pracy fizycznej
Z kolei gość od wykończeniówki, którego poznałem, gdy robił drobne prace u moich rodziców, dziś pracuje biurowo, bo miał dosyć swojej pracy.
Trawa chyba zawsze zieleńsza u sąsiada.
@callver34: zawsze mnie dziwi jak wykopki o
@qwerty54321: magazyny, chyba już ostatni krąg piekła :)