Wpis z mikrobloga

Przełom lat 90 i początek lat dwutysięcznych czyli czasy nazywane inaczej Y2K to apogeum kina sci fi. Mroczne, kreatywne, wartka akcja, zero jakiś sojowych scen. Taki produkcje jak słynny Matrix czy Pitch Black wywołują u mnie nostalgię za dobrym kinem scien fiction. Bo obecnie ten gatunek to kolejne popluczyny po avenrgers. W kosmosie jakiś superbohater walczy z obcym wyglądający jak sojowy alien i np podczas walki są docinki rodem z debat politycznych demokratów i republikanów

#film #kiedystobylo #sciencefiction
Jarkendarion - Przełom lat 90 i początek lat dwutysięcznych czyli czasy nazywane inac...

źródło: pitch-black---backdrop-w1280

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Taki produkcje jak słynny Matrix czy Pitch Black


@Jarkendarion: taka produkcja, jak wymienione, to były perełki, o których obecnie pamiętasz, prócz nich było mnóstwo filmów nijakich bądź beznadziejnych. Tak samo, jak i teraz.
  • Odpowiedz
@Jarkendarion: Ponieważ jestem (zapewne) starszy - to sięgam jeszcze dalej.

Przykładowo Split Second z 1992 roku - z zalanego deszczem Londynu przyszłości (2008 ;) ).
Całkiem dobry kryminał z elementami SF. I jest takich filmów więcej - niestety zwykle jakość obrazu jest fatalna, czasem są nieco infantylne (kino poszło jednak trochę do przodu) - ale fabuła bardzo często zdecydowanie to nadrabia.

P.S.
Jeden mi wcięło i nie mogę znaleźć -
bialy100k - @Jarkendarion: Ponieważ jestem (zapewne) starszy - to sięgam jeszcze dale...
  • Odpowiedz
Przełom lat 90 i początek lat dwutysięcznych czyli czasy nazywane inaczej Y2K to apogeum kina sci fi. Mroczne, kreatywne, wartka akcja, zero jakiś sojowych scen. Taki produkcje jak słynny Matrix czy Pitch Black wywołują u mnie nostalgię za dobrym kinem scien fiction.


@Jarkendarion: Przesadzasz, zacytowałeś dwa filmy z góry, wtedy też było mnóstwo chłamu z bardzo taaaaanimi efektami specjalnymi, które nie zostały w pamięci. Co możesz zarzucić współczesnemu MadMaxowi (na
  • Odpowiedz
a teraz są te perełki?


@mk321: widziałeś "The Expanse"? "Marsjanina"? "Interstellar"? "Madmax" (ten nowy)? To zobacz. To są filmy z ostatnich 10 lat, moim zdaniem znakomite kino SF, dokładnie takie, o którym za 20 lat się pewnie będzie mówiło, że a na przełomie lat dwudziestych to takie dobre filmy SF powstawały, a teraz to panie nie ma filmów. Wcale.
  • Odpowiedz
@Jarek_P: No i jeszcze dodajmy jeszcze rozwinięcie poziomu seriali w ostatniej dekadzie które często przewyższają filmy.
Czarne lustro, Westworld, Miłśość, śmierć i roboty, For All Mankind, Dark, Cyberpunk no w sumie i też trochę naciągając Stranger Things, Fallout, The Boys, Rick and Morty,
  • Odpowiedz
@Radus: @Jarkendarion dokładnie te same dyskusje odbywają się na temat muzyki. A bo w latach '80, '90 to taka świetna muzyka była, a teraz to panie nie ma świetnej muzyki. Wszystkim, którzy to powtarzają mocno polecam choćby odkopanie którejś trójkowej listy przebojów z tamtych lat (chyba najlepiej udokumentowany spis co się słuchało w danym roku) i przesłuchanie po kolei utworów, które wtedy były na liście, nawet niekoniecznie z odleglejszych
  • Odpowiedz
W kosmosie jakiś superbohater walczy z obcym wyglądający jak sojowy alien


@Jarkendarion: Żeby ten superbohater to był jeszcze jakiś Dolph Lundgren. A to najczęściej inkluzywna grupka nastolatków.
  • Odpowiedz