Wpis z mikrobloga

Abstrachując o tej całej dyskusji o samej pandemii i tego czy to było sztucznie czy naturalnie wywołane, zauważyłem że od 2020r. zmieniło się bardzo wiele rzeczy, ale najbardziej, to to że ogólnie ludzie się bardzo zmienili, tak jakby ktoś Nam wtedy "przestawił" coś zbiorowo w naszych mózgach. Jest o wiele trudniej o wartościowe znajomości, nie mówiąc już o szukaniu tej drugiej połówki. Też od tamtej pory czuć że tak jakby energia świata bardzo się zmieniła i wiele osób przesłało widzieć sens w wielu rzeczach. To jest tylko moja obserwacja i może przesadzam ale z drugiej strony, jestem osobą nadwrażliwą i bardzo wyczuwam zmiany w nastrojach innych ludzi i to co jest od 2020r. jest kompletnie inne niż przedtem.

#covid19
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Moim zdaniem do tego dołożyła się wojna u naszego sąsiada i przekazy z Europy Zachodniej o aktywności imigrantów. Rosnące ceny rachunków też nie pomagają. Ludzie są codziennie czymś straszeni, a to jest wyniszczające dla psychiki.
  • Odpowiedz
@banans: Może sam nie jesteś wartościową znajomością? Ja odnoszę inne wrażenie. Właśnie covid pokazał jak ważne są znajomości, jak samotność potrafi być przytłaczająca. Pamiętam tą radość, kiedy w końcu mogłem spotkać się z kimś zewnątrz, po prostu pogadać.
  • Odpowiedz
  • 11
@banans myślę ze kazdy ma to poczucie ale nie kazdy o tym mowi glosno.

Ostatnim razem jak bylem u fryzjera mlody chlopak ktory mnie strzygł przyznal sie ze przez kovvid wpadl w depresje z ktorej ciągle sie wygrzebuje.

Z kim nie rozmawiam to slysze ze odcisnelo to na nim mocne piętno.
  • Odpowiedz
@banans Też to tak odczuwam. Jednak głównym czynnikiem który dostrzegam jest upadek wartości/jakosci - poziom wszystkich usług zarył o glebę i już tak leży od dłuższego czasu a firmy widząc ile udało się zarobić w trakcie pandemii, nie dopuszczają do świadomości, że wyniki mogą być inne i zarzynaja ludzi. Co moim zdaniem bezpośredni wypływa na wypalanie się w/w i wracamy do punktu pierwszego. Byliśmy proszeni i jeszcze trochę i jeszcze trochę,
  • Odpowiedz
@banans: za każdym razem na przełomie stuleci. Obczaj sobie te same lata w xix w - Słowacki, Mickiewicz, Hugo, Chopin, Delacroix- śmierć, przełom, zmiana, cierpienie, koniec cywilizacji jaką znamy, cienie, depresja
Poprzednie lata 20- Dali, Picasso, Freud, Schopenhauer, chwilę wcześniej dostojewski, Nietzsche- te same wartości co w xix w.
  • Odpowiedz
  • 19
@banans ja od tego czasu zacząłem jeszcze bardziej obojętnie podchodzić do ludzi, albo nawet negatywnie. To jakie wariactwo się wtedy objawiło mnie przeraziło. Ludzie byli gotowi zabić innych za to, że nie nosili maseczek. Przeraziło mnie jak bardzo ludzie podatni są na propagandę. To chwalenie się szczepieniami na fejsbuczku... Covid obrzydził mi ludzi, a wojna potem odebrała resztki optymizmu i teraz dużo rzeczy jest mi obojętna.
  • Odpowiedz
@banans: z moich obserwacji to covid:
- zmienił nastawienie ludzi do spędzania wspólnie czasu na miescie- wielu ludzi siedzi w domach, nie wychodzi tak jak wcześniej,
- firmy wywaliły na obsługę klienta, wszyscy maja klientów w pompie,
- pozamykały się stacjonarne sklepy, zostały same sieciowe szmatławce,
- praca zdalna negatywnei wpłyneła na wiele firm.
  • Odpowiedz