Wpis z mikrobloga

@gymw8nhnzd Przychodzi klient, czyta menu, sprawdza ceny, zamawia, je, płaci - czyli wszystko było OK.

Gdyby było za drogo, to przecież by wyszedł bez zamawiania. Prawda?
  • Odpowiedz
  • 41
@soundboy lol, to jest fancy miejsce wg ciebie? Stolik z widokiem na klatkę schodową, zalaminowane menu. Miejsce akcji to k---a Szczecin. Mi to wygląda jak bar mleczny. To że jakieś instagramerki tam robią sobie fotki nie znaczy że te ceny są usprawiedliwione. No, chyba że lubisz być dymany.
  • Odpowiedz
@mlodir deprecjonujesz to miejsce do baru mlecznego? To tylko pokazuje jakie słabe argumenty próbujesz wyciągnąć i jednocześnie jak bardzo boli Cię brak $ w kieszeni.
  • Odpowiedz
@gymw8nhnzd: w Polsce nie ma alternatywy na śniadania. Wyrafinowane śniadania za 40pln plus kawa gratis, ewentualnie śniadanie w maku. Bary mleczne raczej sa za bardzo pochowane i wieśniakiem by sie z tym obnosić. Nawet jak ktoś otworzy budę z goframi w większym mieście to sprzedaje za zaporowe kwoty.
  • Odpowiedz
  • 5
@aukolb Pół roku temu za latte w Rzymie płaciłem ok. dwa euro. Braliśmy coś jeszcze ale chyba coperto nie doliczali mimo, że siedzieliśmy przy stoliku. Jeśli już, było to 1-2 EUR, które przy 2 osobach było pomijalne na rachunku.

Bardziej fancy napoje kosztują pewnie więcej ale wciąż wspomniane przez Ciebie 4 EUR to mniej niż 21zł.
  • Odpowiedz
@gymw8nhnzd: skoro zamówiłeś, to znaczy, że cena jest ok. Dlaczego mieliby ją obniżyć, skoro ludzie i tak są skłonni tyle zapłacić, ewentualnie jedynie pasywno-agresywnie wrzucając zdjęcie rachunku do internetu? Przestańcie zamawiać ten przepłacony szajs, bo w ten sposób tylko przykładacie się do takich cen
  • Odpowiedz
@pomaranczowyogorek: Jak jest ładna pogoda to się kupuje bułkę + kabanosy i idzie się jeść w plenerze. Jak natomiast jest tak jak teraz to zgadzam się, że jak nie ma to być fast food czy stacja to zostaje taki szajs. A już jak kto woli, mnie na to stać, ale nie dawałabym zarobić komuś, kto chce 40 zł za tosta czy jajecznicę z 2 jajek.
  • Odpowiedz
Kawę za 1,2-1,5 euro we Włoszech to dostaniesz tylko przy barze, bez siadania przy stoliku (bo wtedy serwis/coperto/inne ceny w menu) i to espresso a nie jakieś latte czy inne fancy. Przy wyborze bardziej fancy kawy wtedy cena rośnie do 2,5-4 euro spokojnie.


@aukolb: bzdura, miesiąc temu byłem we Włoszech w turystycznej miejscowości, cappuccino przy stoliku za 1,7€. Po prostu w Polsce wszyscy przyzwyczaili się do p--------h cen na mieście
  • Odpowiedz