Wpis z mikrobloga

Ostatnio widzialem jak wlasicicele knajp w wawie plakai na forum, ze ludzie dziaduja bo nie biora przystawek tylko jedno glowne danie i czesc.
A potem taki orzel z drugim uklada menu i za pokrojnego pomidora chce 41zl ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gastrowarszawa #gastronomia #warszawa
dorszcz - Ostatnio widzialem jak wlasicicele knajp w wawie plakai na forum, ze ludzie...

źródło: IMG_9220

Pobierz
  • 162
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dorszcz chyba tylko ludzie z rozciągniętymi żołądkami są w stanie wziąć przystawki, picie, danie główne i jeszcze deserek o który kelner zawsze zapyta. To nawet nie kwestia biedy tylko pojemności żołądka
  • Odpowiedz
  • 0
@Notes nie bronie ci niczego :) jeśli ty płacisz restauratorowi królewskie ceny to zakładam że restaurator zakupił produkty z wysokiej półki i zatrudnił kompetentne osoby którym dobrze placi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ewentualnie ty dopłacasz obsłudze napiwkiem :)
  • Odpowiedz
@dorszcz: w tych pomidorach to ta buffala jest najdrozsza :D co nie zmienia faktu, że jak do knajpy to najlepiej isc tam gdzie wlasciciel ma knajpe na wlasnosc nie na kredyt/wynajem wtedy wiadomo ze dania sa w adekwatnej cenie co do porcji…
Obecnie ceny dogonily lub przegonily Wlochy, a kiedys by zjesc sniadanie w Warszawie to w 10lokalach trzeba bylo stac przed knajpa w kolejce by wydac 45zl za sniadanie
  • Odpowiedz
@Erwos: jeśli to w ogóle jest faktycznie bufala, bo i tak mało który "koneser" co tu tłumaczy byłby w stanie odróżnić tak na szybko od jakiejś najtańszej mozarelli xD
  • Odpowiedz
Marże w gastro są ogromne aktualnie i jest to niestety smutne.


@Fiodooor:
Ta, ogromne. Jak policzysz lokal, wynagrodzenia pracowników i pozostałe koszty operacyjne to wychodzi 5-10% marży netto. To, że na żarciu masz brutto 100% a na napojach 300% nie znaczy, że ostatecznie cały interes tyle zarabia.
  • Odpowiedz
Ja głosuję portfelem. Od ponad roku nie zamówiłam pizzy bo mnie skreca żeby płacić 50 zł za placek którego zrobienie to jakieś 10zl. Kupuje w biedronce pinse za 13zl, rzucam dodatki i mam obiad dla 2 osób i mam pewność że wszystko jest świeże
  • Odpowiedz
@dorszcz: tanio nie jest, ale czepiacie się tych pomidorów jakby to było dla was najdroższym składnikiem tutaj, bo domyślam się, że nikt z was nie wie co to jest mozzarella di buffala, gdzie w biedrze lidlu najtańszy odpowiednik kosztuje z 7 zł a koszt lepszej to około 10 +. I co dalej ta cena jest jakaś niebotyczna jak dochodzą inne składniki typu oliwa truflowa? ah te polskie janusze xD
  • Odpowiedz
@everybodykombinerki moj szef taki jest. Ziom nie ma problemu z w--------m kilku stow na koszulke, ale na autostradzie paliwa nie zatankuje, bo drogo, a poza nia jest 50 groszy taniej ( ͡ ͜ʖ ͡) Przy czym uczciwie musze powiedziec, ze nie jest to typowy januszex, placi naprawde dobrze i w firmie na niczym sie nie oszczedza, co jest niezbedne do funkcjonowania przedsiebiorstwa.
  • Odpowiedz
a wlaściciel i/lub pracownicy pewnie hipsterska broda, tatuaż i cały czas p-----------e w czapce tej typu beanie i patrzcie k---a jaki jestem inny a teraz dawać za pomidorka 5 dych xD
  • Odpowiedz
@dorszcz: Serio restauratorzy mają ból o to że klienci nie biorą przystawek? Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile knajp daje kranówę za darmo a za granicą jest to norma. A ci będą jeszcze narzekać że przystawek nie bierzemy XD
  • Odpowiedz
Ja się nie dziwię tym wysokim cenom ale osobiście przestałem chodzić do restauracji i tylko kilka razy w roku wpadnę, pizze też poszły w odstawkę i biorąc pod uwagę ile dawniej bezmyślnie wydawałem na jedzenie to na dzień dzisiejszy są to oszczędności rzędu co najmniej kilkunastu tysięcy rocznie, dla wielu to może śmieszne pieniądze bo tu sami 15k czy tam już 25k+, a dla mnie każdy tysiąc się liczy bo wiem jak
  • Odpowiedz