Wpis z mikrobloga

@Leithain nie będę sie z tobą kłócił bo masz w pełni rację. Ale to nie zmienia tego, że sytuacja jest jaka jest i tyle. Nikt nikogo nie zmusza żeby tam jeść.
Aaaa zapomniałbym. Jest też bardzo ważny aspekt dlaczego może być taka cena. Prócz tego, że są tam drogie składniki i możliwe że dosyć specyficzne pomidory (pomidor pomidorowi nierówny) to możliwe że knajpa specjalnie trzyma takie ceny bo jest nastawiona na
  • Odpowiedz
@se_mallo nie bądź ignorantem. Poczytaj sobie ile jest rodzajów pomidorów i jak różnią się smakiem. Przecież w obrębie jednego produktu mogą być różnice w smaku i jakości. Mozzarella nie zawsze będzie tak dobra jak inna mozzarella…
Oliwa truflowa nie zawsze będzie tak dobra jak inna oliwa truflowa.
A w tym posiłku tam jest kilka różnych składników.
I uwierz mi, że oprócz januszexow są też restauracje i szefowie kuchni dbający o jakość
  • Odpowiedz
@Notes: przecież nie neguję że są, tylko w polskiej gastro wiekszość składników to najtańsza masówka z selgrosa czy makro, to że ktoś wierzy w to, że janusz robi jakaś selekcję składników i wybiera najlepsze gatunki xD to nie mój problem już
  • Odpowiedz
@se_mallo wiesz że w Makro również są różne produkty?
Jak dla mnie to za mało wiemy o tej restauracji. No ale z kim ja tu dyskutuje… kucharze z gwiazdką też kupują w Makro i są p------i bo każą płacić sobie astronomiczne kwoty za swoją sztukę
  • Odpowiedz
znowu zlot zaściankowych Biedaków i to w dodatku nie potrafiących czytać xD

Przecież tam jest trochę więcej rzeczy niż sam pomidor… no ale niech Janusz przygotowuje posiłki w cenie parówek z biedronki. Prąd, produkty, marketing itd to wszystko kosztuje. Już nie wspomnę o wypłatach dla personelu w czasach kiedy każdy krzyczy „mało mało” a minimalna rośnie szybciej niż te pomidory w szklarni


@Notes: dlatego za obiad w PL zaplacilem wiecej
  • Odpowiedz
@KakaowyTaboret ale przykład z d--y. Czasem w obrębie jednej wiochy powiatowej znajdziesz dwie restauracje z olbrzymim rozstrzałem cenowym a ty tu ze Sztokholmem wyskakujesz.

za to ja w Berlinie jadłem kebsa za 2€


XD
  • Odpowiedz
le przykład z d--y. Czasem w obrębie jednej wiochy powiatowej znajdziesz dwie restauracje z olbrzymim rozstrzałem cenowym a ty tu ze Sztokholmem wyskakujesz.


@Notes: Może i tak. Ale były też przykłady na wykopie gdzie kawa, wino, lody były sporo tańsze we Włoszech niż w Pl.

Jakby nie patrzeć to ceny gastro w PL są p------e w porównaniu do zachodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz