Wpis z mikrobloga

@karetpoker: póki można pić wodę z kranu (a wedle tego, co mówią, we Wrocławiu można), zorganizuj sobie jakieś bańki/kanistry po 20 litrów każdy. Napełnij kilka, będziesz miał zapas wody na kilka dni. Wyjdzie Cię taniej, niż woda ze sklepu ;)
  • Odpowiedz
@karetpoker: W tej chwili dużo lepszą opcją od szukania butelkowej jest chyba kupno pojemników i zalanie kranówą. Ja mam kilka zgrzewek, ale oprócz tego napełniam też to duże plastikowe pudło z ikei https://www.ikea.com/pl/pl/p/samla-pojemnik-z-pokrywka-przezroczysty-s29440819/
Nie jest co prawda przeznaczone do przechowywania żywności, ale to ma być opcja awaryjna, a 130 litrów w plastikowych butelkach byłoby po prostu dużo droższe. Do tego możesz spróbować w Skalniku kupić filtr albo butelkę lifestraw.
  • Odpowiedz
@mariecziek: nawet kosze plastikowe można workiem na śmieci przykryć i tam nalewać wodę póki nadaje się do spożycia. Wanna też jest idealnym zbiornikiem na wodę. Nadmanganian potasu czy kapka chlorowego środka do mycia sedesu czy odplamiania i masz opcję żeby przetrwać. Latanie po mieście po wodę teraz nie jest sensowne. Oczywiście to wszystko ma sens jak ktoś mieszka wysoko albo ma dom wysoki. Jak ktoś mieszka na parterze przy rzece
  • Odpowiedz