Wpis z mikrobloga

@drobne_na_taryfe: @Mosimir no i dla mnie to dobra sprawa, czy się chce, czy nie, muszę ruszyć dupę. Tak jak bez psa nie wychodziłem wcale, tak teraz codziennie 10km jest robione. A deszcz to dla mnie żaden problem, wolę to niż upały 30+ albo mrozy -10. Nie będę ukrywał, że czasami mi się nie chce, ale po jakimś czasie mam zakorzenione że muszę i koniec kropka.
  • Odpowiedz
@error666: O super ze nie smierdzi, i co z tego, jak nie zmienia to faktu że i tak wlazi tam, sra, kopie w tym gownie, a potem tymi obsranymi lapami skacze po meblach, blatach w kuchni itp xD Pies to przynajmniej trzyma sie podlogi.
  • Odpowiedz
@harrame: Twarde pisarskie copium. Zapominasz, że pies chodzi po dworze, po wszystkich szczynach i gownach, które z fetyszem obwąchuje. W dodatku psy nie mają odruchu mycia łap, w odróżnieniu od kociaków.
  • Odpowiedz
@podjad3k jeśli ktoś jest brudem to będzie brudem i tyle, obojętnie czy trzyma niesprzątaną kuwetę w salonie i pozwala kotu łazić po blatach czy wpuszcza do domu psa wytarzanego w szczynach i sprejującego śliną wszystkie możliwe powierzchnie ¯\(ツ)/¯
ja wiem, że dla niektórych to abstrakcja ale kupsko się z kuwety wyciąga i spuszcza w WC, a kloca dobrze karmionego kota w krytej kuwecie z dobrej jakości żwirem nawet nie czuć.
  • Odpowiedz