Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawda jest taka, że partnerkę/partnera najlepiej poznać w miejscach bez kontekstu romantycznego. Nikt kogo znam nie poznał się na #tinder mimo że sporo osób przyznało się do korzystania - ale szybko rezygnowali, szybko się zniechęcili. Zawsze to były miejsca typu szkoła, studia, koncerty, sąsiedztwo, zajęcia czy przez znajomych. Według mnie tak najlepiej bo żadnej presji od początku i nie macie z góry założonych żadnych filtrów czy oczekiwań. Dodatkowo zawsze coś was łączy, macie te same przeżycia lub doświadczenia. Sam zresztą zauważyłem po sobie i swoich koleżanach, że na żywo mam o wiele mniejsze wymagania a aplikacje sprawiają, że staje się ultra wybredny. Jestem na 99% przekonany, że tę samą osobę poznaną na tinder zupełnie inaczej potraktowałbym na żywo. Na żywo jest jakiś inny vibe, inne podejście gdy poznajesz kogoś przypadkiem, w miejscu gdzie nie szukasz miłości i nagle ta zwykła, niepozorna osoba którą przecież tyle razy widziałeś staje się dla ciebie jakaś bliższa a zapach jej perfum, głos, specyficzny sposób poruszania się sprawia o szybsze bicie serca.

#zwiazki #milosc #relacje #podrywajzwykopem #znajomi #niebieskiepaski #rozowepaski #przegryw #badoo #feels #zycie #blackpill #redpill #tfwnogf #samotnosc


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawda jest taka, że partnerkę/partnera najle...

źródło: carnival-couple-cute-Favim.com-6144745

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gorobei: na apce do dojenia gojów przynajmniej parę razy wyszedłem na randkę, z poznanymi przypadkiem dziewczynami oprócz wymiany kilku zdań nic więcej nie było
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

ja poznalem aktualna rozowa na tinderze na poczatku 2023. nie jest to idealny match (a przynajmniej tak mi sie wydaje, moge byc w bledzie), ale i tak, jest to osoba z ktora dogaduje sie najlepiej od dlugiego czasu. o poprzednim rozstaniu (ktore do dzisiaj mnie troche boli) bylem zalamany bo stracilem osobe, z ktora mialem najlepsza chemie w zyciu, jednoczesnie nie majac szczescia do relacji, od poznania tamtej bylej
  • Odpowiedz
@AverageWolnyRynekEnjoyer: Ale i tak trochę wygląda na to, że jesteś z tą dziewczyną z tindera trochę z wyrachowania, bo jest teoretycznie jakąś tam nienajgorszą (ale też nie najlepszą) opcją. Przynajmniej odnoszę takie wrażenie, że wcale nie jesteś pewny tej swojej
  • Odpowiedz
@damienbudzik: troche tak jest, nie chce byc sam.

za byla dalej tesknie, ale to wynika z bardzo wielu czynnikow, glownie okolicznosci rozstania, szkoda gadac, w-----a mnie to, bo minelo od tego juz kilka lat.

wydaje mi sie ze po tamtej relacji cos we mnie peklo i jakos strasznie zesztywnialem, zobojetnialem, pewnie jest to jakis mechanizm obronny/coping - nie chodze juz na zadna terapie/nie biore lekow od ponad poltora roku, nie
  • Odpowiedz
  • 0
@mirko_anonim:

Nie wiem po h@j w Polsce jest taki kult witaminek które mają beznadziejną w Europie renomę wartości związkowych i bierze się je za punktu odniesienia a ilość ich małżeństw z Europejczykami zachodnimi drastycznie spadła zgadnijcie czemu, bo takie zaj@biste? Nie, bo takie same wyzwolone jak lokalne lewuski. Poza tym 20% ich i tak wyjechało więc jak nie ruszycie d@py z Polski to i tak pewnie nie znajdziecie, a wychodzenie jest o tyle dobre że na własnej skórze powyższe doświadczycie Skąd nie ma wiecznie 20-30% dziewczyn na dyskotekach czy innych eventach? Właśnie stąd że wyk@wiły z Polski

Wyjedźcie na 3 tygodnie do Azji albo Am Pd zobaczycie jak normalna relacja rozwija się bo statystyczne Polki Wam pop@liły w głowie i same nie są punktem odniesienia do związków że niby zrobicie co się księżniczce nie podoba o pół cm wg jej widzi mi się to wypad w cholere. Mnie one wyleczyły bardzo szybko z polek i nie jestem jak ten żuk toczący g@wno który nie widział niczego więcej poza swoją kulistą ojczyzną
  • Odpowiedz