Wpis z mikrobloga

Skoro politycy i deweloperzy tak ściskają dupę o dostępność kredytów, to może trzeba te tanie kredyty poszerzyć na "wszystkich". Np "Każdy Polak ma prawo do kredytu na 2-4%, w tym refinansowania obecnego".

A nie, czekajcie, wystarczy prowadzić rozsądną politykę finansową i wtedy zrobi się tak automatycznie po spadku stóp procentowych, bez transferu kasy podatnika, bo nie potrzeby ich trzymania wysoko (inflacja w celu).

Jak to tak, bez przelewania kasy podatnika na konto deweloperowi? Tak my się nie bawimy, prawda MRiT? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nieruchomosci
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Yuri_Yslin: powinni przede wszystkim zrezygnować z kretyńskiego obowiązku wkładu własnego. Nic to nei zabezpiecza, a wspiera tylko kombinatorów. Lepszymi zabezpieczeniami byłaby historia zatrudnienia/opinie pracodawcy i ew. wybrana ścieżka zawodowa.
  • Odpowiedz
niby jak ścieżka zawodowa miała by cokolwiek gwarantować?


@wykopanywykopek: inaczej traktowac chłopka co dorabia sobie na budowach, nie ma stabilnych, równych wypłat, a inaczej takiego nauczyciela, informatyka, geodete
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin @dafto Tyle, że przyczyną obecnej patologii są właśnie zbyt łatwo dostępne kredyty xD

Byle gołodupiec z uciułanym (bądź pożycznym xD) 50k mógł pożyczyć pół bańki na przewartościowaną klitkę, mając do oddania 900k bankowi. Tak się rucha Polaka.
  • Odpowiedz
Każdy Polak ma prawo do kredytu na 2-4%,


@Yuri_Yslin: w normalnych krajach taki kredyt jest na porządku dziennym, tylko u nas banki zbijają taką kasę na ludziach, a rząd im jeszcze przyklaskuje i dotuje takie kredyty.
  • Odpowiedz
@dafto Zbyt ogólnie to ująłeś, więc ciężko stwierdzić. Według mnie kredyt powinien służyć zaspokojeniu potrzeb na brakującą część mieszkania, a nie stanowić większość wkładu. Według mnie jeśli ktoś nie potrafi odłożyć tych 30%, to nie powinien tego kredytu dostać, bo generuje zbyt duże ryzyko dla banku, za które płaci resztą kredytobiorców w wysokich odsetkach.

Po drugie, przydałby się kataster dla posiadaczy więcej niż jednej nieruchomości w większych miastach, by zwykły Kowalski
  • Odpowiedz
  • 2
Według mnie jeśli ktoś nie potrafi odłożyć tych 30%, to nie powinien tego kredytu dostać


@Dlkvv: Kolega chyba zapomniał, że żyjemy w kraju, w którym boomerzy mają często po kilka nieruchomości, a na dodatek te nieruchomości sumarycznie kosztowały psi #!$%@?.

Rozumiem, że wynajem do 40-tki u rzeczonych boomerów to znakomity pomysł, a zdolność kredytową należy pogarszać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sorry, ale nie popieram ( ͡
  • Odpowiedz
wtedy zrobi się tak automatycznie po spadku stóp procentowych,


@Yuri_Yslin: xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD w tym wszystkim jest właśnie to zabawne, że by doszło do spadku cen to stopy procentowe muszą polecieć do góry. A rozmaite beki 2% czy 0% to nic innego jak uśrednione niskie stopy procentowe.

Polacy to są tacy analfabeci ekonomiczni, że ja się nie dziwię że są tak #!$%@?
  • Odpowiedz
Według mnie jeśli ktoś nie potrafi odłożyć tych 30%, to nie powinien tego kredytu dostać, bo generuje zbyt duże ryzyko dla banku


@Dlkvv: ale jaki to jest dowód, że potrafisz to odłożyć? Masa ludzi bierze pożyczkę na wkład w banku, lub od rodziny. To jest niesprawiedliwe w stosunku do osób, co np. zaczynają dopiero wspólne życie i nie mają wsparcia od rodziny/ nie są kombinatorami.
Wkład własny to jest taki
  • Odpowiedz
  • 16
by doszło do spadku cen to stopy procentowe muszą polecieć do góry


@LifeReboot: Niekoniecznie. w okresie 2012-2014 stopy spadały, zdolność rosła, a ceny mieszkań waliły w dół, doszliśmy do średniej marży rzędu 18-19% (rekord na korzyść klienta).
  • Odpowiedz
  • 3
Wkład własny to jest taki absurd, że powinien być dawno zaorany. Jak bierzesz raty na telewizor, to też wymagają wpłaty 20% gotówką?


@dafto: Generalnie wkład własny jest po to, by bank mógł sprzedać Twoją nieruchomość natychmiast (to znaczy na ogół poniżej ceny rynkowej) i odzyskać wszystko, co włożył. Gdyby nie wkład własny, to istnieje ryzyko, że po sprzedaży nie odzyskają całej kwoty. A banki nie lubią strat, wszystko musi się
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin Dlatego jak wspomniałem priorytetem powinno być zaproponowanie tanich mieszkań na wynajem, na których zarabia gmina. Trzeba stworzyć konkurencję Januszom, a dodatkowo zachęcić ich do sprzedaży przez wprowadzenie katastru.

Po drugie, trzeba uciąć pożyczanie zbyt wielkiej ilości pieniędzy gołoduocom, by deweloperzy bazowali swoje wyceny na sile nabywczej wypłaty, a nie zdolności kredytowej. Z resztą, zdolność spadnie, to mieszkania zaczną tanieć, trust me ( ͡º ͜ʖ͡º)

@
  • Odpowiedz
Wyobraź sobie, że pożyczyłeś 100% wartości nierucha, a potem wtopiłeś. Bank musi zlicytować Twoją klitkę. Ale dla nich miesiące czekania na klienta to straty. Więc puszczają po cenie "bylejakiej" i tracą. Jeśli pożyczyli Ci tylko 80%, to zyskują.


@Yuri_Yslin: tak by bylo, jakby nie to, ze pieniadze z kredytu nie sa wlasnoscia banku. Bank wyklada tylko kilka procent.
  • Odpowiedz
  • 0
Z resztą, zdolność spadnie, to mieszkania zaczną tanieć, trust me ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Dlkvv: W jakim tempie? Skorzystasz nim się zestarzejesz? szczerze wątpię. Taka bania to będzie schodzić z 20-30 lat. Jak w Japonii.

Więc przykro mi, nic Ci to nie da, trust me ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
Bank wyklada tylko kilka procent.


@dafto: No i co z tego? Ktoś deweloperowi przelał banię, ktoś zaplanował profity na 20-30 lat. Nawet przy rezerwie cząstkowej, banki potrafią dobrze liczyć.

Bez rezerwy cząstkowej miałbyś kredyt na 20% rocznie.

Ta zabawa musi się opłacać bankowi. Jeśli przestanie, to i z pożyczek nici.
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin Samo z siebie może to nic nie da ale jak Tusk wyjdzie na mównicę i zapowie budowę 10 000 tanich mieszkań na wynajem rocznie i tanich akademików, a kasę wezmą z katastru od 2 mieszkania, no to wystarczyłoby spokojnie kilka lat na urealnienie cen do polskich zarobków.
  • Odpowiedz