Jestem w Hiszpanii w Walencji na najbardziej turystycznym w tej okolicy nadmorskim bulwarze La Patacona.
To rachunek za obiad dla 2 osob w restauracji przy bulwarze skladajacy sie z: grillowane świeże kalmary z gotowanymi warzywami, grillowany cały filet z kurczaka z frytkami i jajkiem sadzonym, 0.5l coca cola.
Suma 17,3€ = 74 PLN
Ha tfu na polackie gastro, w tej cenie w Mielnie mógłbym szukać najwyżej gofra…
Podobnie na Chorwacji, Grilowana osmiornica + ogromny talerz muli + 2x przegrzebki + 2x p--o - 42 EUR Polskie gastro to dramat, szczególnie w miejscach turystycznych
@dlaczego_michau: dobrze znam to miejsce. A także ichnieszą restaurację Folk. To jest Top jedzenia, które nie jest Michelinem. To jest też nejlepsza obsługa, wina i alkohole. Dodatkowo najlepszy hotel w mieście, często wyprzedany, a szczegolnie ostatnio gdy lepsze amerykańce do Jasionki przylatują. Stąd te ceny. Takze akurat w tym miejscu takie cent nie powinny dziwić.
@dlaczego_michau: U mnie w powiatowym klasyczny dwudaniowy obiad + p--o dla dwóch osób ok. 100zł. W restauracjach tematycznych (kuchnia amerykańska, czeska, włoska) to samo to już koszt 120-160zł.
Ostatnio zamówiłem w kawiarni p--o. Cena 12zł za zwykłe p--o z butelki, które w sklepie kosztuje max 4.5zł (a ciekawe ile w hurcie?). Jak taka przebitka jest na wszystkim, to nie ma co się dziwić, że ceny są z kosmosu.
Moi znajomi z Hiszpanii kiedy przyjeżdżają do Polski to mówią, że mamy już dla nich nieco zaporowe ceny. Byli na jesień już wtedy grymasili ale głównie na jakość jedzenia względem ceny. Teraz będą w przyszłym tygodniu to nawet ich nie zabieram do restauracji bo siara się robi :D a nie przedstawiałem im spelun tylko dobre niby sprawdzone.
Ja do nich jeżdżę na wiosnę to fakt z reguły ceny mają nieco niższe niż
@windows95: 2 kebaby i 2 cole 0,5 za 12,50e. Biorąc pod uwagę że puszka coli 0,33 kosztuje 2 euro w każdym niemieckim dunerze mogę śmiało stwierdzić że p--------z głupoty albo zapomniałeś dodać że to cena sprzed pandemii
@dlaczego_michau: tyle za wagyu? To oni chyba ten stek odkrawają a resztę krowy wywalają do śmieci. Tyle to kosztuje wagyu w dobrej restauracji w centrum Londynu.
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany Co masz na myśli, że "nie działa"? Uważasz, że w jakimkolwiek innym systemie ekonomicznym działałoby to lepiej? Historia mówi co innego. Działało to przez wiele lat, w ostatnich latach (w szczególności po pandemii - można snuć na ten temat teorie spiskowe) zaczęło się to psuć, bo panuje za duży korporacjonizm - i teraz można się kłócić, czy jest to wypaczenie kapitalizmu, czy też jego naturalny, "końcowy" etap, ale to temat
Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak po tylu miesiącach totalnej suszy nie byliśmy gotowi na kilka dni deszczu? Przecież wszystkie rzeki w Polsce miały najmniejszy poziom od lat. Straszyli, ryby zdychały a teraz nagle powodzie? #powodz #susza #wisla #odra
Zapraszam do pisania swoich propozycji "na chlopski rozum" na temat zwalczenia powodzi na śląsku. Zaczne od mojej, skoro na Wiśle jest rekordowy niski poziom wody to może przekierujemy rzekę tak aby plynela do Wisły? #powodz
To rachunek za obiad dla 2 osob w restauracji przy bulwarze skladajacy sie z: grillowane świeże kalmary z gotowanymi warzywami, grillowany cały filet z kurczaka z frytkami i jajkiem sadzonym, 0.5l coca cola.
Suma 17,3€ = 74 PLN
Ha tfu na polackie gastro, w tej cenie w Mielnie mógłbym szukać najwyżej gofra…
#gastronomia #hiszpania #podrozujzwykopem #podroz #gospodarka #ciekawostki
https://maps.app.goo.gl/1Ms54HHwNiCZ6uZ57
Grilowana osmiornica + ogromny talerz muli + 2x przegrzebki + 2x p--o - 42 EUR
Polskie gastro to dramat, szczególnie w miejscach turystycznych
Takze akurat w tym miejscu takie cent nie powinny dziwić.
Ostatnio zamówiłem w kawiarni p--o. Cena 12zł za zwykłe p--o z butelki, które w sklepie kosztuje max 4.5zł (a ciekawe ile w hurcie?). Jak taka przebitka jest na wszystkim, to nie ma co się dziwić, że ceny są z kosmosu.
Ja do nich jeżdżę na wiosnę to fakt z reguły ceny mają nieco niższe niż
Nigdy... to nawet ×4 nie jest....