Wpis z mikrobloga

  • 289
@miku555: pamiętam jak na początku roku w technikum na otwarciu mówili że taki mają w szkole zwyczaj żeby do nauczycieli zwracać się per profesor nawet jeśli nie mają tytułu xDDD
  • Odpowiedz
@Elec u mnie w liceum to samo, byle gównomagister wuefu był nazywany profesorem xD nie wiem jaki geniusz na to wpadł i jaki był tego cel poza połechtaniem ego nauczycieli, pewnie tylko taki bo profesor brzmi dumnie
  • Odpowiedz
@Elec: u nas to był zwrot grzecznościowy używany przez
1. lizdupów strasznych xd
2. zwykłych uczniów, ale w stosunku do niezwykłych nauczycieli (np. jak się przytrafiło 2-3 takich, którzy tak prowadzili lekcje, że nikogo nie trzeba było karać kartkówką za gadanie na lekcji, wszyscy słuchali, zamiast rozmawiać)
Jakby jakaś nauczycielka kazała do siebie mówić pani profesor, to wszyscy by ją wyśmiali xD był nawet jeden taki gościu, który skończył 5
  • Odpowiedz
@Elec: U mnie w liceum dyrektorka zrobiła apel i publicznie poinformowała uczniów, by Ci się właśnie zwracali do nauczycieli per Profesor/Profesorka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Elec @cutecatboy ja pamietam jak pracowałem na uczelni i niektórzy doktorzy mieli stanowisko „profesor” bez tytułu naukowego to się śpinali jak do nich mówiłem „panie doktorze” XD
  • Odpowiedz
@Elec: @cutecatboy @AtlantyQ: te słowa są homonimami, podobnie do np. "zamek" - 1. budowla obronna, 2. część odzieży, 3. zapadka w drzwiach. Profesor to tytuł naukowy w pierwszym znaczeniu, a nauczyciel w szkole ponadpodstawowej w drugim. Nie ma się o co oburzać. Niektórzy językoznawcy nawet twierdzą, że M. l. mn. w tych dwu znaczeniach się różni (profesorowie / profesorzy)..
Czyli niepotrzebnie się oburzacie. No, chyba że irytuje
  • Odpowiedz
@cutecatboy: u mnie to samo, jedna z lekcji prowadziła akurat dr a nie mgr to od razu powiedziała żeby nie mówić do niej per profesor bo nie ma takiego tytułu i najlepiej normalnie proszę pani ewentualnie pani doktor
  • Odpowiedz
@Elec: U mnie "sorze","sorko" ewentualnie : "soreczko kochana" do pięknej pani od fizyki...ale faktycznie tak ok. 30% mialo tytuł profesora bo wykładali też na uniwerku obok.
  • Odpowiedz