Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej,
tak obserwuję sobie te posty i patrzę, że najwięcej opierają się one na... związkach.
I wiecie - no niby wszystko ok, wszystko spoko. Ale zastanawiam się czy... to ze mną nie jest coś nie tak? ;)
Tak patrzę na wokół, że niemal wszyscy się wiążą, biorą zaręczyny, śluby. No i ok.
A ja... no właśnie JA jestem osobą która - może to dziwnie zabrzmi, ale... nie obchodzi mnie coś takiego jak związek. Jakoś nie wyobrażam sobie związania się z dziewczyną (z chłopakiem też nie :D).
Musiałbym być dość... w głębi bardzo mocno nieszczęśliwy abym mógł związać się z dziewczyną ;)
Jestem facetem w wieku 33 lat i praktycznie nie ogarniam takiej mody na te związki. O co w tym wszystkim chodzi?
Czy wiążecie się dlatego, że jesteście nieszczęśliwi? Dla potrzeb seksualnych? Dla założenia rodziny? Lęk przed samotnym życiem (przykładowa myśl z cyklu - a nóż się noga powinie i w przyszłości będzie wypadek i co pocznę samemu?)
Bo ja nie odczuwam ani jednej z tych potrzeb. Jestem ogromnym optymistą, potrzeby seksualne wypełnia średnio 1-2 na tydzień onanizm, rodziny nigdy nie miałem potrzeby założyć a samotnym życiem się mniej martwię niż z kimś. Mało tego - nawet wolę być samemu niż mieć jakąkolwiek dziewczynę. Wolę samemu stawiać czoła w życiu niż z dziewczyną z którą żyłbym zapewne 2x-3x wolniej.
Może to też wynika z tego, że się nigdy w nikim "nie zakochałem"? Bo w sumie żadna dziewczyna którą znam - nie daje mi argumentów do tego abym mógł ją pokochać? Nie wiem sam.
Co o tym sądzicie? Czy to, że nie mam dziewczyny i nie chcę jej mieć oraz wolę ten stan od związku - może być czymś normalnym? Czy każdy ma potrzebę zbudowania związku w oparciu o założenie rodziny?
Przepraszam za tak głupie pytania oraz stwierdzenia od osoby która ma 33 lata i zdaje się, że powinna umieć w życie... ale szczerze powiedziawszy - interesowałem się zdecydowanie innymi rzeczami w życiu niż związek/życie towarzyskie (odnośnie życia towarzyskiego to też nie mam znajomych a jak do mnie piszą to im odpiszę średnio 1 wiadomość na ich 20 aby odhaczyć) i tak sobie 4fun zadaję pytanie czy to, że nie mam dziewczyny i nie chcę mieć jest ok? Czy odwrotnie - powinienem ją mieć? Jak to jest?

#zwiazki #po30 #samotnosc



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
  • Odpowiedz
@mirko_anonim być może jesteś po prostu aromatyczny i nie potrzebujesz bliskości emocjonalnej z nikim poza samym soba. Mało ludzi tak ma ale póki nie jest to wynikiem błędnych przekonań na temat związków to nie jest to coś czym trzeba się martwić (w związku nie żyje się z założenia wolniej czy nie osiąga celów. Jesli wiesz czego chcesz od życia to szukasz partnera/partnerki co to podziela i też tego chce. Ludzie w duecie
  • Odpowiedz
@technojezus: potrzeba bliskości, tyle i aż tyle, a Ty statystycznie jestes #!$%@?
Ale jesli ci z tym ok, to badz po prostu szczesliwym czlowiekiem, bylebys nie przespał pewnych momentów. Ręka Ci wszystkiego nie wynagrodzi
  • Odpowiedz