Wpis z mikrobloga

Moje wrażenia i konkluzja po chudnięciu.

W prawie dwa lata (bez paru miesięcy) udało mi się schudnąć ze 123 kilogramów do 86 (37 kilo straty). Był to dla mnie bardzo ciężki i męczący, zarówno psychicznie jak i fizycznie, proces. Nie była to moja pierwsza przygoda, ponieważ 5 lat temu zszedłem z 100 do 80, lecz wtedy nie chodziłem na siłownię.

Jestem z siebie bardzo zadowolony i nie sądziłem, że kiedykolwiek osiągnę coś takiego. Moje ciało oraz umysł są zdrowsze, mimo że dalej mam trochę tłuszczu, ale nie jestem w stanie uciągnąć na 1800 kcal deficycie. Zauważyłem, że ludzie inaczej się wobec mnie zachowują (znacznie lepiej), kobiety odwzajemniają uśmiechy, czy odpowiadają na flirt i co najważniejsze: nie czuję się już spasłym śmieciem.

Jest jednak rzecz, której się bardzo boję. Strach przed ponownym przybraniem kilogramów, hamuje jakoś moje wejście na masę i doprowadza mnie do stanów niepokoju oraz zwątpienia. Z jednej strony mam już dość operowania na niskich ciężarach i chęć progresji, jak i budowania mięśni jest duża, lecz z drugiej obawiam się, że znowu będę spaślakiem, którym wszyscy gardzą.

Tak, czy siak: od poniedziałku przezwyciężam strach i niepewność wskakując na masę. Generalnie cel jest taki, aby przytyć do 95 kg i znowu dociąć. Trzymajcie za mnie kciuki chłopaki.
We are all gonna make it
#mikrokoksy #silownia #dieta
TypicznyMaciek - Moje wrażenia i konkluzja po chudnięciu.

W prawie dwa lata (bez par...

źródło: Ct5Iovue_400x400

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@TypicznyMaciek: Ja schudłem ze 128 do 81 i wbiłem na masę. Przybyło mi do 97 kg i teraz znowu docinan. Aktualnie 89 here na 16bf.

Nie ma się czego bać a w sumie już ktoś napisał że jakby co to wiesz jak chudnąć xD
Powodzenia miras.
To o tym jak inni odbierają jest mega prawdziwe. No ale ludzie zawsze pierwsze co patrzą na wygląd.
  • Odpowiedz