Wpis z mikrobloga

Od dłuższego czasu myślałem o zakupie działki pod budowę domu. Ale ostatnio zacząłem brać pod uwagę sytuację polityczną związana z wojna na Ukrainie. Według ostatnich doniesień, Ukraina na froncie radzi sobie coraz słabiej ze względu na przeważająca ilość niedawno zmobilizowanej piechoty w rosyjskiej. Wobec tego, szacunki pokazują, że do całkowitej kapitulacji Ukrainy dojdzie w przeciągu 2 lat. Teraz pytanie jak będzie wyglądał podział Ukrainy lub ewentualna okupacja? Jeżeli dojdzie do okupacji i całkowitego przejęcia ziem Ukraińskich będzie kwestią czasu kiedy zaczną się odgrażać Polsce. Niepokoi mnie też zmiana stanowiska USA, która powoli wycofuje się z "będziemy bronić każdego centymetra NATO" do, "polska łożyła tak dużo na obronność, że na pewno obroni się sama". Pomimo znacznie silneliejszej polskiej armimii od ukraińskiej, myślę że ruskim pójdzie z nami znacznie łatwiej. Polacy są bardziej cywilizowani niż Ukraińcy i nie będą tak ochoczo narażać swojego życia żeby bronić swoich klatek 30mkw zakredytowanych na 25 lat. Słyszałem nawet, że zawodowi żołnierze w przypadku konfliktu, zabraliby manaszki i uciekli jak najdalej kraju. Widać to chociażby po liczbie L4 które brali kiedy trzeba było jechać na wschodnią granicę żeby bronić przed uchodźcami z Białorusi.
Wobec powyższego, zadaje sobie pytanie, czy w tak niepewnych czasach zasadne jest inwestowanie w budowę domu? Już nawet nie chodzi o to, że zburzy go rakieta, ale o fakt że w przypadku konfliktu trzeba będzie stąd po prostu uciekać. A mając status dezertera prawdopodobnie bez możliwości powrotu w przyszłości.
#wojna #nieruchomosci
  • 95
@WafleMichaua: do 2022 nie było potrzeby posiadania większej armii - bo po co, skoro ostatni poważniejszy konflikt w Europie był 80 lat temu. Mieliśmy wiele innych problemów gospodarczych na których się skupialiśmy - popieram takie podejście. Nie jesteśmy Koreą Płn by wszędzie dostrzegać zagrożenie.

W naszym wypadku stworzyć solidną armię, to głównie odbudować rezerwy, konieczne będzie przywrócenie służby zasadniczej - w jakieś formie.

Jakby rząd wprowadził ulgi podatkowe dla osób po
@OgraniczeniaiLimity: Dokładnie tak, a to będzie się wiązało z tym, że Polacy zostaną pierwsi zmobilizowani. Myślę że może być podobny scenariusz jak z Ukrainą. Dostawa sprzętu i pieniędzy ale bez otwartego wsparcia militarnego
@Zbiersk: Polska wyciągnęła lekcje z konfliktu na wschodzie, nie sądzę by nie zamknęli granic (czasowo nawet dla wszystkich) od 1h konfliktu.

Co do Twojego głównego wątku o budowie domu - jeśli nie rozważasz zamieszkać 1 km od wschodniej granicy, to luz. Zobacz co się dzieje teraz na wschodzie UA, obydwie strony się umocniły, przesuwanie frontu mimo ciągłych szturmów postępuje o 200m tygodniowo. Rosja zdobyła znaczną część terenów dlatego że zaskoczyła (mimo
@Zbiersk Przesłanka że Ukraina upadnie w ciągu 2 lat mało prawdopodobna. Po drugie NATO blokuje Bałtyk. Po trzecie USA tak się wycofuje z wspierania Polski że przerzuca swoje wojska do Polski.
Twoje rozważania są zasadne ale w przypadku zakupu ziemi w Estonii, Łotwie lub Litwie. Te kraje są rzeczywiście zagrożone okupacją i wg doktryny będą odbijane.
Rosja obecnie jedzie na rencie po ZSRR, wbrew pozorom ich zasoby nie są niewyczerpane.
@Zbiersk:
- Rosja musi odbudować sie militarnie żeby przejąć całkowicie Ukrainie a co dopiero napaść na kolejny kraj,
- Technologicznie Rosja jest w tyle a ich obietnice warto potraktować z dystansem,
- PRowo Rosja mocno podupadła na arenie międzynarodowej, nie wiem kto chciałby wspierać Rosję, Chiny traktują ich jak chcą,
- Spójrz na to że od lat mamy przy granicy Mini-Rosję zwaną Białoruś która jest mocno zbliżona z Rosją i która
@Zly_On: Zabawne jest , że Polacy zawsze powołują się na NATO z pozycji petenta ale prawda jest taka, że czekają nas wybory w USA i jeśli wygra Trump nie wiadomo w ogóle czy wtedy władze nie uznają , że ważniejsza jest kwestia Chin. Już widzę oczyma wyobraźni jak Hiszpan czy Portugalczyk zajadajacy hamon na plaży rusza by bronić wschodnią flankę NATO gdzieś pod Białymstokiem.