Wpis z mikrobloga

Jeden z bardziej wzruszających postów jakie tu czytałem
Byłem samotny, nie jestem od wielu lat
Dzis trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację jak twoja i nie mam na to innej rady niż probować dalej, próbować gdzie indziej, poszerzać kręgi poznawanych ludzi.
Bardzo fajne dziewczyny spotykalem w grupach górołazów, ludzi zwiazanych z przyrodą, jakies szare myszki z bibliotek
Myśle że depresję to ty już masz i to poważną
Myślę też, że przez takie silne pragnienie związku możesz wpakować
  • Odpowiedz
jesteście do bólu needy af( ͡° ͜ʖ ͡°)


@mirko_anonim: ja p------e, typie. Ludzie są zwierzętami stadnymi. Każdy potrzebuje bliskich relacji w jakimś stopniu, żeby funkcjonować.
  • Odpowiedz
@abhagebhar: ale wiesz ze takie przypadki jak twoje rzadko się zdarzają więc nie ma co robić z nich reguły. Piszesz ze wystarczy mieć jaja i 160 cm nie powinno przeszkadzać. Myślisz że mając tyle wzrostu wyrwałbyś ją w dzisiejszych czasach?

Piszesz ze pracujesz w korpo ale nie dokońca ma to znaczenie. Gdyby tak było to zachował byś to dla siebie a nie się tym chwalił. Praca w korpo może świadczyć
  • Odpowiedz
  • 0
@mirko_anonim To jak jesteśmy sam prawie rok, to daj sobie jeszcze czasu i nie dramatyzuje jak mała dziewczynka, idź do psychologa jak potrzebujesz pomocy i Joe potrafisz głowy ogarnąć. Serio. Życzę Ci wszystkiego najlepszego!
  • Odpowiedz
@janosik1222: bo samotność może być w porządku. Ale nie jako trwały etap w życiu. Raczej żeby się trochę ogarnąć i próbować coś zrozumieć bądź naprawić. Ale im dłużej będzie się to przeciągać tym większa szansa na nawarstwienie problemów.

Tutaj ludzie potrafią odradzić związków bo stają się toksyczne zapominając przy tym że samotność również się taka staje. Najlepiej to chyba z toksycznego związku przejść w chwilową samotność i szukać szczęścia u
  • Odpowiedz
Przeczytałem i stwierdzam tylko. Chciałbym mieć tyle wolnego czasu. Ja ze wszystkim w domu/pracy czasem na zakrętach nie wyrabiam a myśleć o jakiś pierdołach to już nawet nie ma kiedy myśleć.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: a co tam nie znam się to się wypowiem, po wyprowadzce 4 lata spędziłem w samotności, wcześniej ludzie i tak powoli się ode mnie odwracali, więc w takiej semi samotności żyłem łącznie z 5-6 lat, oprócz najbliższej rodziny nie miałem nikogo (łącznie z 5-6 osób z którymi widywałem się może raz na kwartał)
Pierwsze 2 lata miałem duże parcie wewnętrzne na znalezienie sobie drugiej połówki, nowych znajomych i nawet
  • Odpowiedz
lvl 41. Zostało napisane tutaj sporo dobrych komentarzy, prawdziwych, ale raczej nieprzydatnych Tobie, w momencie życia w którym aktualnie jesteś. Będąc na Twoim miejscu zadbał bym o siebie, wyleczył wszystkie depresje oraz inne toczące Cię niestabilności emocjonalne. One to wyczuwają, także nie oszukasz w dalszej perspektywie, na początku może i ukryjesz ale raczej nic dobrego z tego nie będzie. Nie przyciągniesz do siebie czułej, zdrowej oraz co najważniejsze dojrzałej i w miarę
  • Odpowiedz