Wpis z mikrobloga

Jaki macie stosunek do autostopowiczów?

Pytam, bo jestem osobą, która zawsze, jak widzi ludzi, machających na autostopa, to zawsze zabieram. Mam nawet praktykę, że jak minę autostopowicza, to specjalnie zawracam i zapraszam do auta. Nie wiem, lubię to robić, nigdy nie oceniam ludzi, jak książkę po okładce, po prostu zatrzymuję się i zabieram, bo wiem, że ja mógłbym być w takiej samej sytuacji, gdzie autobus mógł uciec, spóźnić się, albo po prostu zgubiłem się do drogi do domu bez żadnego zbiorkomu a pobliżu.

Dawajcie znać, co o tym myślicie ( ͡º ͜ʖ͡º)

#autostop #samochody #podroze
  • 61
  • Odpowiedz
@niech_ktos Szczerze? Nigdy się nie przejechałem na tych ludziach.

Dzisiaj na przykład wziąłem autostopowicza, jakiegoś dresika, który był nieco pijany. Miałem sceptyczne nastawienie, ale po chwili zaczął gadać o swoim życiu, że miał ciężko w dzieciństwie i pogratulował mi samochodu, którym jeżdżę. Był bardzo wdzięczny, że go wziąłem i życzył mi wszystkiego dobrego, bo: nie oceniłem jakim jest on człowiekiem, podjąłem się ryzyka i pomogłem komuś w potrzebie. Dokładnie tak powiedział.
  • Odpowiedz
@RolloBaraninaSosLagodny: kiedyś się na tym przejechałem jak zabrałem typa po drodze, powiedział dokąd chce się dostać a ja mu na to że dowiozę go do następnego miasteczka bo tam odbijam w innym kierunku, na miejscu nie chciał opuścić samochodu i dosłownie żądał abym go dowiózł do końca (kilka kilometrów) ... Poszedł dopiero jak go policją postraszylem
  • Odpowiedz
@RolloBaraninaSosLagodny: Ja zabieram (choć fizycznie nie muszę się bardzo bać i rozumiem jak ktoś nie zabiera). Pasażerowie są mi wdzięczni, bo ciężko jest teraz z komunikacją między miejscowościami. W Niemczech więcej ludzi zabiera na stopa, bo to taka kultura wagabundów zanim wejdą w rytm pracy, a i ludzie są bardziej ufni mimo wszystko, inna mentalność.
  • Odpowiedz
@RolloBaraninaSosLagodny: taka historia mi się przypomniała za małolata wracaliśmy z Holandii stopem i zatrzymał się ziomek co jechał kabrioletem. Jechałem z ziomkiem. Z przodu kierował mlody chłopak i obok była starsza pani . Odwracała się do nas co 10 minut i pytała gdzie jedziemy. Potem się okazało że to matka tego typa i ma Alzheimera i ziom ją wiózł do ośrodka :(
  • Odpowiedz
  • 24
@RolloBaraninaSosLagodny:

Zawsze zabieram. Czasami trafiają się ciekawe i/lub pouczające historie. Jak np. kiedy wiozłem chłopaka z Radomia i poznałem zupełnie nową mentalność i światopogląd. Kiedyś też trafiła mi się prostytutka i poopowiadała mi o trudach #!$%@? żywota.
  • Odpowiedz
@RolloBaraninaSosLagodny: ja zabierałam jak mieszkałam na wsi, często ludzie szli do/z PKP, sama tak często chodziłam i często się ludzie zatrzymywali, więc potem jak zrobiłam prawko to też podwoziłam. Ale takich stojących z kartką "Zagreb" albo "Praga" to nigdy
  • Odpowiedz
@RolloBaraninaSosLagodny niczym się dla mnie nie różnią od ludzi żebrających o pieniądze na ulicy. O ile jeszcze rozumiem w jakichś dzikich krajach, w których komunikacja co najwyżej wozi turystów z lotniska do hotelu i z powrotem i wspomagasz się lokalsami to okej, ale urządzanie sobie darmowego transportu z tirowcami w Europie pod płaszczykiem przygody to zwykłe żebractwo
  • Odpowiedz