Aktywne Wpisy
maciejj +445
A idź Pan w #!$%@?.
tak-nie-wiem +102
Rewolucja w technologii mobilnej, która była... ale jednocześnie jej nie było.
Okolice lat 2007 - pozostaniemy jeszcze przy tym okresie - były czasami, gdy rynkiem mobilnym rządził system Symbian. I "rządził" to mało powiedziane, był niemalże monopolistą. Pojawiały się co prawda takie rozwiązania jak Windows CE Microsoftu (rok 2002), czy BlackBerry (także 2002), ale były to rozwiązania mimo wszystko niszowe.
Tymczasem w Mountain View - niewielkim mieście z pięknym widokiem na górę
Okolice lat 2007 - pozostaniemy jeszcze przy tym okresie - były czasami, gdy rynkiem mobilnym rządził system Symbian. I "rządził" to mało powiedziane, był niemalże monopolistą. Pojawiały się co prawda takie rozwiązania jak Windows CE Microsoftu (rok 2002), czy BlackBerry (także 2002), ale były to rozwiązania mimo wszystko niszowe.
Tymczasem w Mountain View - niewielkim mieście z pięknym widokiem na górę
Czy jest jakiś sposób aby przynajmniej zastopować ten dramatyczny trend?
Natknąłem się na artykuł który wskazuje, że roczne utrzymanie dziecka, w pierwszych latach życia kosztuje 10-30k ( w tym droższym wariancie zapewne wchodzi w grę prywatny żłobek)
Dodatkowo zazwyczaj pojawienia się dziecka kosztuje sporo zanim przyjdzie na świat (wyprawka, być może przygotowanie dla niego pokoju)
Co wykopki, a zwłaszcza te które są w dłuższych stabilnych związkach i zastanawiają się nad założeniem rodziny powiedzieliby o **pomyśle powiedzmy 50k jakiejś dotacji od państwa właśnie dla tych nowych rodzin tak aby z grubsza zaspokoić koszt utrzymania dziecka mniej więcej na 2-3 lata jego życia, gdzie zazwyczaj kobieta jest na macierzyńskim, niekiedy rezygnuje z pracy na początku, aby to państwo wzięło większy koszt na siebie utrzymania nowego, przyszłego podatnika, potraktować to jako inwestycje?
To tylko oczywiście taki luźny pomysł, moim zdaniem mógłby wprowadzić trochę "finansowego spokoju" dla świeżo upieczonych rodziców.
Demografię mamy KATASTROFALNĄ i w interesie każdego obywatela powinno być zatrzymanie tego dramatycznego trendu demograficznego.
W innym wariancie czeka nas wymieranie jako narodu i zalanie imigrantami, bo innej opcji chyba nie ma.
#przemyslenia #rodzina #dzieci #pytaniedoeksperta #polska
Polska dla posiadaczy dzieci to jeden z lepszych krajów na świecie.
Tu chodzi tylko i wyłącznie o >mental< gdzie niszczy się wartości rodzinne, promuje konsumpcjonizm, a dzieci to tylko „obowiązki” które przeszkadzają pić sojowe latte i podróżować po całym świecie (co jest nieprawdą)
@xdTM: To gówno da. Nie ma badań które by wskazywały że to
Młodzi ludzie nie robią dzieci bo jest to dla nich niewygodne i ich ogranicza, mało kto chce rezygnować z zagranicznych wyjazdów, chodzenia po knajpach, klubach czy wieczornych wyjść do/ze znajomymi.
Żadne rozdawanie pieniędzy nic nie poprawi, jedyne co to argument ze żłobkami jest trafny ale wydaje
Jaki to jest niby benefit dla spoleczenstwa ? Czemu wszyscy 'pro aborcyjni' zawsze mowia o ostatnim etapie i o konsekwencjach jego braku a nigdy nie sa w stanie merytorycznie przejsc przez caly proces ktory doprowadzil do wymagania tego ostatniego punktu.
Za kazdym razem zaslaniaja sie gwaltami a to raptem 2400 przypadkow rocznie na dodatek aborcja
Gdybym został cesarzem Polski to co ja bym spróbował zrobić:
- stworzyć polskiego dewelopera na wzór Singapurski który by budował na sprzedaż jak i wynajem mieszkania (osoby z dzieckiem byłyby prio i miały ulgi). Taki deweloper mógłby zbić 30-40% marżę w tej branży.
- zrównać wiek emerytalny przy czym za każde urodzenie dziecka kobieta ma 2 lata niższy wiek emerytalny.
Czyli np jak byśmy ustalili na 66 rok życia dla kobiety
@xdTM: jednocześnie wprowadzić aborcję prawną i darmowe badania genetyczne dla ojców chcących potwierdzić swoje ojcostwo
@xdTM: Nie potrzeba żadnych legalizacji bo kobiety stale mają prawo decydować o SWOIM ciele, natomiast ciało dziecka należy już do innego człowieka.
@niewiemjakiwybrac:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju"
Skąd się bierze to otumanienie ludzi widzących rozwiązanie każdego problemu w tworzeniu dwóch następnych? Z edukacji państwowej? Chyba.
Ludzie nie chcą mieć dzieci, nie potrzebują dzieci, to nie robią dzieci. Można pakować absurdalny szmal w żłobki, przedszkola, służbę zdrowia, mozna rzucać setkami programów pomocowych, a ostatecznie trendu się nie zatrzyma. I mówię tu oczywiście o ogóle.
Dodatkowo spada ilość stałych związków, ludzie coraz częściej się rozwodzą, ale i coraz rzadziej albo i coraz później się wiążą. Więc po
Co pokazuje tylko upośledzenie intelektualne bo żeby sądzić, że legalizacja aborcji antykoncepcyjnej wpłynie na dzietność pozytywnie to trzeba mieć coś z głową. Jeszcze powrót do kompromisu rozumiem bo wizja problemów z chorym dzieckiem może odstraszać ale mówienie, że usuwanie zdrowych ciąż ma mieć pro demograficzne efekty
@niewiemjakiwybrac: Od kiedy szczerze zaczęliśmy rozmawiać o rodzicielstwie (mówiąc nie tylko o jego plusach, ale przede wszystkim też o minusach), wiele par rezygnuje z posiadania dzieci lub ogranicza ich liczbę do jednego. Dziś już wiemy, że dziecko to ogromne zobowiązanie, poświęcenie, a często też mocne ograniczenie własnych planów lub całkowita rezygnacja z nich. Nie wszyscy są na to gotowi.
Inną sprawą