Wpis z mikrobloga

@Niemamwiedzy czyli patola ma dyktować normalnym ludziom, jak mają żyć? Normalnym ludziom ogólnie piwo nie kojarzy się z niczym złym. A może lepiej nie wychowywać dzieci w patologicznym środowisku. Bo skąd niby dziecko ma mieć takie skojarzenie, że koleś z browcem będzie pijany?
@ExtraPensja: No cóż takie mamy dziurawe prawo, że pozostawia interpretacje własną organom egzekwującą przepisy prawa.¯\(ツ)/¯
W tym przypadku nie ma za bardzo jednoznacznego wyjścia. Dając przyzwolenie na picie w naszym państwie znajdą się ekstrema które będą lać w siebie ile wlezie zasłaniając się, ze to dopiero pierwsze pifko, a niestety często naszych obywateli trzeba wziąć za mordę by nie wzięli ręki.
Ale to tylko moje subiektywne zdanie.
@LittleOpa: 100% ok, ci co piszą żeby zmieniać swoje zachowanie bo stare baby będą gadać xD albo policja spyta czy to na pewno piwko zero to jakieś leszcze i niewolnicy
@LittleOpa jest okej nie słuchaj się wykopków w stylu @Niemamwiedzy co po pierwsze sądzą ze gowniak lvl 0 będzie miał jakiekolwiek wspomnienia a w ogóle ze odróżni czy to była puszka monstera czy piwa xD

Piwko 0% to nadnapój, idealnie orzeźwia i nie ma alkoholu czyli same plusy.
I jest to zupełnie legalne w tym chorym kraju mimo że policja pewnie będzie stękać ze ugabuga pan piwo pije xD

@Niemamwiedzy: widze jakis ukryty alkoholizm? Co jest zlego w wyjsciu na spacer z piwem? A no tak, w Polsce mieszkaja zwierzeta, ktore nie potrafia pic i konsumpcja alkoholu al fresco jest niezgodna z prawem, to i trunki 0% sa ostracyzowane. Smiech na sali, zwierzeta. Pozdro z cywilzowanego kraju, w ktorym normalnie mozna saczyc alkohol w przestrzeni publicznej i nie jest to nic, na co ktokolwiek zwraca uwage xD
2. Pijecie to bo tak bardzo was uzależnił smak piwa i tyle


@NewBlueSky: a nie można go po prostu... nie wiem... lubić? xD jak pijesz wodę, to też dlatego, że uzależnił cię jej smak?

@Krupier:

warunki są dwa: "małogazowany" i brak posmaku fermentacji. A kwaśno-słodki posmak to zawsze plus (o ile kwaśny, a nie gorzki/siarkowy), bo ogólnie lubie kwaśny posmak. Ale nie delektuje się alkoholem, wole wode. Cydru pije do 1l na rok. Piwo czesciej (ale nie często, sumarycznie <5l "napojów alkoholowych typu piwo-cydr na rok) bo w barach czasem coś wezmę, ale jest obrzydliwe xD
jak pijesz wodę, to też dlatego, że uzależnił cię jej smak?


@ksndr: pije wode bo nie ma smaku.

Rozumiem, że dla ciebie picie alkoholu lub wyrobów alkoholo-podobnych nie może wynikać z kwestii preferencji smakowych.


@ksndr: smak to jedno, ale uważam, że na rynku musza być dostępne bezalkoholowe napoje o fajnym smaku. Jak ktoś się łapie na piwa to już wiadomo, że patologia. Jak sięgasz po alkohole bo lubisz ich posmak
nie jest ok. Ponieważ piwo jest społecznie uznane za napój wyskokowy i nie powinno się go łączyć z tak zwykłą, codzienną czynnością jak spacer.


@historiofil: jest ok ponieważ piwo to zwykły napój, który jak najbardziej można łączyć z codzienną czynnością jak spacer, a opinią zaściankowej części społeczeństwa nie należy się przejmować (w sumie kto poważny i dorosły przejmuje się opinią innych w czymkolwiek?).

Dla dziecka/młodzieży będzie to sygnał, że coś takiego
Picie piwa 0.0% samo w sobie nie jest ok.

Po co? Tyle różnych napojów jest na rynku, po co pić piwo bez alkoholu?

Bo jak ktoś mówi, że dla smaku piwa, to ten sam typ osób co mówią, że Redbull i Tiger smakują tak samo i nie odróżniają Coli 0 od tej z cukrem, czyli osoby bez smaku.


@Tasde: dla smaku, tak jak mówisz. Są dobre piwa bezalkoholowe np. od Miłosława.
@CzarnyBursztyn patrząc po napastliwym stylu wypowiedzi, wziętym bez powodu, sądzę że mam do czynienia z jebiacym w reichu za minimalna krajowa, który myśli że złapał Pana Boga z nogi i jest lepszy.

W takim wypadku leję cieplym moczem sikiem w locie koszacym na Twoja opinie, wracaj czyścić kible niemieckiemu panowi i spuszczać się nad cywilizowanym krajem, do którego stworzenia nie przyczyniłeś się nawet w calu.
@LittleOpa: dziwne pytanie, jeszcze jakiś czas temu ze względu na słód jęczmienny baby piły np. Karmi na wspomaganie laktacji. Jest to jeden z tych słynnych babcinych "mitów", więc stare baby mają raczej wywalone na Twoje 0,0%. Co innego - jak już tu wielokrotnie wspominano - że puszka/butelka nie różni się niczym od tych z procentami i dopiero z bliska można stwerdzić, żeś nie patus.
Ja tam proponuję żyć przede wszystkim w