Wpis z mikrobloga

victim blaming


@Tymajster: Ładne określenie dla braku instynktu samozachowawczego. Na nagrobkach większości rowerzystów, powinno się wyryć "miałem rację" lub "miałem pierwszeństwo". I co z tego że miał? Jest kaleką albo wącha kwiatki od dołu. Kierowca dostał wyrok w zawieszeniu i dalej normalnie funkcjonuje.
Chamstwa jest nadmiar po każdej stronie - pieszych, kierowców, motocyklistów i rowerzystów. Teraz jeszcze dobili piesi na hulajnogach. Wiekszość skupia się na swojej racji bardziej niż na swoim
@bukimi nie bronie kierowcy, ale wydaje mi się że miał trochę pecha, bo przejście z prawej w dalszej odległości mógł mu zasłaniac samochód nagrywający, z perspektywy której jechał mogł mieć widoczność na przejście w promieniu kilku metrów i dlatego jechał. Nie spodziewał się poprostu, że ktoś na pełnej wjedzie na przejście.
@bukimi: na kursie mi prowadzący zawsze mówił, aby w każdej sytuacji stosować zasadę "ograniczonego zaufania" i ufać swojemu instynktowi przetrwania. Wszystkie pierwszeństwa i przepisy mogą być po twojej stronie, ale jak widzisz że coś ma w ciebie jebnąć, to i tak się zatrzymaj, etc. bo co Ci z pierwszeńśtwa i racji jak skończysz w szpitalu albo w trumnie, co najwyżej napiszą ci na nagrobku "no miał pierwszeństwo". A sprawca dostanie dyszkę
Jeszcze daleko nam do kultury cywilizowanych krajów. Polska pod mentalnym względem to nadal mała rosja.


@majk90: No własnie ty z tym victim balmingiem konserwujesz tę mentalność.

ale to pedalarz wymusił tu pierwszeństwo na pasach.


@Bover: Tak, źle to wszystko opisałem, bo zacząłem nagle pisać o pieszych i to jest niezrozumiałem z mojej winy.

Na których nie może w pierwszej kolejności w ogóle #!$%@?ć rowerkiem.


@Bover: Zgadzam się, nie wolno
Zgadzam się, nie wolno #!$%@?ć. Ale jechać z prędością emeryta o lasce już jak najbardziej. Ten przepis o zsiadaniu z roweru na przejściu jest po to, aby mieć podstawę do karania osób wbijających na pasy na pełnej. A nie żeby karać każdego, to nie o to chodzi. Oprócz litery prawa jest też jego duch.


@Tymajster: I też nie tyczy się przejazdów dla rowerów, a przejść dla pieszych. Na przejazdach normalnie możesz
taki debilny argument siły i jego normalizacja wpisami takimi jak twoj, prowadzi do złego.

Kierowca bedzie zawsze mógł tak sobie wytłumaczyć swoje niezachowanie ostrożności i wymuszenie poerwszenstwa na pasach.

"Przecież jak go walnę to zabiję, więc on na pewno mi nie wyskoczy, bo się przestraszy".

Ludzie którzy pieprzą te bzdury jak ty jakoś nie mają na orzejazdach kolejowych takich problemów z ustąpieniem pierwszenstwa jak na pasach. Bo są tumanami, dla których liczy
to nie jest victim blaming


@NicolasLatifi: To jest victim blaming. Zobacz sobie komentarze na Fb pod losowym filmikiem, na którym kierowca potrąca pieszego, gdzie wina jest kierowcy. Prawie wszystkie to przywalanie się do ofiary, która nie zrobiłą nic złego. A że się za mało rozglądną, a że święta krowa, a że myślał, że jest nieśmiertelny.
@Prawy_Kriss Waszym gadaniem rozmywacie odpowiedzialnośc w sytuacjach kiedy ona w pełni leży po stronie kierowcy. Przez
@bukimi: już miałem pisać, że rowerzysta będąc *na* przejeździe ma pierwszeństwo, a pojazd był na lewym pasie, więc rowerzysta wjeżdżając na przejazd nie wjechał przed pojazd, ale... rowerzysta ciął po pasach nie po przejeździe. No to rowerzysta winien.

Jeżdżę tamtędy co drugi dzień. Kierowcy tam bardzo chętnie przepuszczają rowerzystów (jadąc tak jak tu, czyli gdy nie muszą), ale jednak lepiej zwolnić i się upewnić.
  • 2
@aegispolis: To są dwa pasy do pokonania przez pieszych lub rowerzystów. Jakoś na ulicach też robi się szykany dla spowolnienia ruchu przed przejściami, rondem lub skrzyżowaniem.

No, ale postawili przecież ograniczenie (zapewne jest tam wcześniej 70 lub 50) i dali znak, że przejście.
Fajrant, będzie bezpiecznie xD