[Bubsy3D]

Ja 173cm wzrostu. Zakolak. Wątłej budowy fizycznej. Dziś wróciłem z mojego kołchozu po nocnej zmianie. Pracuje tam od... w sumie od kiedy pamiętam. To miała być moja pierwsza "prawdziwa praca" i odskocznia do lepszej. Zarobki chłopskie, polskie. Mieszkam z rodzicami. W zasadzie na wynajęcie pokoiku, by starczyło. Kawalerki już słabo. Mam swój pokój więc po co. Dokładam się do opłat. Auto też mam! Srebrny golf V 1.4 LPG. Jak go kupiłem bardzo się cieszyłem. To wersja 3 drzwiowa. Matka jak kupowałem jeszcze mówiła, że przy rodzinie lepiej 5d. Teraz już ze 3 lata nic nie mówi. W zasadzie wszyscy się pogodzili, że nikogo nie znajdę. Nie wchodzi się na ten temat jak, by nie istniał. Nie pocałowałem i nie ruchalem nigdy. Widziałem wielu młodych chłopaków którzy z mojego kołchozu się wybili. Nawet u nas zostawali brygadzistami i kierownikami. Ja zawsze na tym samym stanowisku. Żeby mnie zastąpić wystarczy 3 dni przeszkolenia. Wykonuje prosta powtarzalną czynność i to czasami się zamyśle i nawałę. Pasji aktualnie brak. Celu życia też. Muszę kupić buty na lato. Pozostały ubiór mam ze szmateksu. Nie kupiłem sobie nic nowego w życiu oprócz koszuli i garnituru na jakieś tam okazję. Nie mam komu się stroić. Znajomych brak. Zdaje sobie sprawę, że nie mam nic ciekawego do przekazania więc nawet się nie integruje w kołchozie. Cześć cześć i tyle. I tak z dnia na dzień dzieje się mój cud życia. #przegryw #zalesie

[trtrtrtr]

@Bubsy3D: Powiem ci tak. Można coś w życiu zmienić, ale to wymaga miesiący, lat trudu i cierpienia. Można się od razu poddać i powiedzieć: aaa inni wszystko mieli od razu, bez wysiłku; dla mnie to jest niemożliwe itd. itp. Ale wiesz co? To jest ŁATWIEJSZA opcja. Nie wymagająca wysiłku. Prawdziwy RED PILL jest taki, że wiele rzeczy można zmienić, ale będzie to wymagało otwarcia się na różne nieprzyjemne emocje i zajmie

[Bubsy3D]

@Szyszkalogin

[proszebardzo2]

Ja zawsze na tym samym stanowisku. Żeby mnie zastąpić wystarczy 3 dni przeszkolenia. Wykonuje prosta powtarzalną czynność i to czasami się zamyśle i nawałę. Pasji aktualnie brak.

@Bubsy3D: Jedyną osobą która może coś zmienić i pomóc Ci z tego wyjść to Ty.

[Anekito]

@Bubsy3D: Ile kosztuje taki Golf V?

[Bubsy3D]

@Anekito ja zapłaciłem okolice 20k. Aktualnie warty +- 15k, bo podrożały. Bardzo solidne i dobre auto.

[Plamka84]

ehh dobrze że autko chociaż jest, zawsze to trochę mniejszy przegryw jak ma się czym jeździć

@diagnoza-przegryw: jak ma auto to to je oski...

[mitchumi]

Pozostały ubiór mam ze szmateksu

@Bubsy3D: i za to trzeba szanować :) Zobaczysz, że w pracy się poprawi i jessicę znajdziesz
zdrówka!

[Mrocznyeniu]

@Bubsy3D: trzymaj się tam

[cookie96]

@Bubsy3D: Mirku, ale ja poza butami i bielizną też wszystko mam ze szmateksu, a programuję/lenię się za te 6k ziko
Miasto duże czy małe? Może zrób sobie biznes na vinted kupując dobre ciuszki w szmateksach i opychając z przebitką?

[Bubsy3D]

@cookie96 miasto 50k+ nie lubię tam chodzić. Matka mi kupuje głównie jak przy okazji coś staremu ja oddaje kasę. Mówię jej, że przydała by się koszulka np. ona kupuje ja oddaje kasę. Biznes nie mi pisany :)

[abc-def]

@Bubsy3D: 86 to sluszny rocznik.

[muchatse]

@Bubsy3D: (づ•﹏•)づ

[cookie96]

@Bubsy3D: może i wiele osób #!$%@?ło Ci życie, ale koniec końców jedynie od Ciebie to wszystko zależy. Uznaj ile hajsu możesz przewalić na taką zabawę ( auto masz, dokładasz się do domu, więc coś Ci zostaje na koniec miesiąca ) i poświęć się w pełni na szukanie ubrań na handel ( miasta 50k świetne, dużo pewnie ciuchlandów a juleczek i oskarków mało )

[Trap-Loser]

@Bubsy3D: ja bym się #!$%@?ł

[Bubsy3D]

@Trap-Loser nikt ci nie broni chwycić za pasek i zrobić pętelkę na szyję ale lepiej zostań z nami na tagu Bożym ;)

[Qziuta12]

@Bubsy3D szacunek byku trzymaj się tam jakoś :/

[javelin]

@Bubsy3D: Próbowałeś Tindera?

[Bubsy3D]

@javelin nie

[norbert_heniu]

@Bubsy3D: Fajnie, ze podzieliłeś się częścią swojego codziennego życia trochę to przykre. Przegryw w #!$%@? just Take my energy, ok? ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・ﾟ

[Bumelante]

@Bubsy3D: Golfem V śmiga i niby przegryw. Śmiechu warte