Wpis z mikrobloga

wiele można komuchom zarzucić ale nie to że mieli kiepska urbanistykę. tak u mnie wyglądają przestrzenie między blokami, no aż się chce rano iść z psem na spacer. może nie jest to apartament ale te 42m naszej trójce starczają. no i najważniejsze: 5 minut spacerem, szkoła, przedszkole, 2 orliki, 3 place zabaw, ryneczek, supermarkety, kilka piekarni cukierni, sklepów mięsnych, zegarmistrz, szewc, przystanek autobusowy, tramwajowy. kolejne 5-10 minut samochodem, kilka dużych marketów, baseny, siłownie, kilka spoko knajp, duzy park. wszystko na wyciągnięcie ręki.
jak się syn urodził to oglądaliśmy nowe mieszkania ale każde osiedle było takie samo, sterylne, puste, odizolowane, chów klatkowy, wszędzie daleko i cholernie drogo. patrząc jak ceny odleciały w kosmos nastawiłem się że pewnie będę tu mieszkać do śmierci. nie żałuję :)

#patodeweloperka #nieruchomosci #mieszkanie
Pobierz Nester86 - wiele można komuchom zarzucić ale nie to że mieli kiepska urbanistykę. tak...
źródło: temp_file.png3733114842867405163
  • 136
szkoły, szpitale, tramwaje, galerie handlowe, atrakcje turystyczne


@PfefferWerfer: pawilony, boiska sportowe, prawdziwe place zabaw... a niejednokrotnie i zaskakująco dobrze rozplanowane parkingi.

Najgorsze jest to, że wszystkich obecnych problemów można było uniknąć. Temat urbanistyki, tak bardzo związany z codziennym życiem wszystkich Polaków, jakoś jednak nigdy nie cieszył się zainteresowaniem dużej polityki i mediów.
Nasi rodzice mieli na utrzymaniu 0,25 emeryta na osobę w wieku produkcyjnym, my mamy 0,67 emeryta na osobę, a dzisiejsze dzieci będą miały 3-4 emerytów na głowę dopóki trend demograficzny się nie odbije. Nie ma czego porównywać nawet.


@PfefferWerfer: Bo ten cały system jest zły na obecne czasy. Tylko nie ma jak go zlikwidować, bo jedno pokolenie musiałoby zostać bez emerytury. Zresztą nie ma nawet takich rozważań wśród polityków.
ZUS i NFZ będzie miał masę wydatków na podtrzymanie was przy życiu


@PfefferWerfer: miejmy nadzieję, że to już o wiele wcześniej upadnie i sobie głupi ryj rozwali... Na tyle wcześnie, żebyśmy mogli coś jeszcze odłożyć.

A ja pewnie nie dostanę emerytury wcale, bo przecież jestem zaradny i zabezpieczam się prywatnie w inny sposób, to po co mi jeszcze państwowa emerytura, ehh...
@Nester86:

PRLowksie osiedla to najlepszy dowód tego co robi dziki kapitalizm kiedy jest nieregulowany. Najgorsze jest to, że miasta sprzedają działki, które były właśnie tą przestrzenią między blokami i patodeweloperzy pasożytują na świetnej urbanistyce PRLu przy okazji ją niszcząc. Jak ja #!$%@? nienawidzę nowego budownictwa, ciasno, mało miejsca i jeszcze #!$%@? płot na 10km, żebyś musiał robić kółko na około, żebyś przypadkiem jaśnie panom się na oczy przez okno nie pokazał,
@Nester86: ten uczuć gdy od gówniaka narzekałem na to, że moje podwórko między blokami jest tak małe. Dziś dziękuje pan urbanista PRL że to podwórko nie jest większe bo na sąsiednich osiedlach, normalnie w stare podwórka między budynki wciskają apartamentowce (dzielnica nadmorska więc grunt atrakcyjny), a moje podwórko jest idealne, bo są na nim drzewa, kawał trawnika, piaskownica, drabinki, ławeczki, parking, a jednocześnie jest na tyle małe, że przynajmniej wiem iż
@Nester86: Wtedy jeszcze było sporo gruntów wolnych, duże działki puste, albo puste stawały się bardzo szybko przez wywłaszczenia, wyburzenia itp Budowano na terenach które dzisiaj nie nadawałby się na budowanie czegokolwiek.

W tej chwili na górnym śląsku w pobliżu miast nie ma już takich przestrzeni, podejrzewam, ze w innych miastach tak samo.
@Nester86: No ale co się dziwisz, ziemia była za darmo, wszędzie było pusto, własność prywatną mieli w poważaniu. Do tego po kilkudziesięciu latach nasadzenia też lepiej wyglądają.

To jak wyglądają nowe bloki to nie wina deweloperów tylko przepisów i planów zagospodarowania przestrzennego lub ich braku.
@Nester86: zawsze się zastanawiam jak ludzie są w stanie się pomieścić na takim metrazu. Moja sypialnia i salon mają łącznie 40. Oprócz tego kuchnia, pokój dziecka i łazienka po ok. 14m i generalnie nie mamy miejsca. Brakuje mi co najmniej 2 pokoi, żeby w sypialni nie mieć takiego syfu, bo w tej chwili suszarka, komputer z biurkiem, czy drążek do ćwiczeń, wszystko jest tam. A film muszę oglądać cicho, bo dziecko