wiele można komuchom zarzucić ale nie to że mieli kiepska urbanistykę. tak u mnie wyglądają przestrzenie między blokami, no aż się chce rano iść z psem na spacer. może nie jest to apartament ale te 42m naszej trójce starczają. no i najważniejsze: 5 minut spacerem, szkoła, przedszkole, 2 orliki, 3 place zabaw, ryneczek, supermarkety, kilka piekarni cukierni, sklepów mięsnych, zegarmistrz, szewc, przystanek autobusowy, tramwajowy. kolejne 5-10 minut samochodem, kilka dużych marketów, baseny, siłownie, kilka spoko knajp, duzy park. wszystko na wyciągnięcie ręki. jak się syn urodził to oglądaliśmy nowe mieszkania ale każde osiedle było takie samo, sterylne, puste, odizolowane, chów klatkowy, wszędzie daleko i cholernie drogo. patrząc jak ceny odleciały w kosmos nastawiłem się że pewnie będę tu mieszkać do śmierci. nie żałuję :)
@PfefferWerfer jak nas nie było stać co ty #!$%@?? nam jest dobrze na tych 42 metrach w 3 jak już napisałem wyżej. zanim dziecko zrobiłem to mieszkanie miałem spłacone, zero obciążeń, kredytów itd. nie stać mnie na drugie bo wiem że w 4 będzie już ciasno.
@Nester86: Pamiętaj, że tutaj sporo frustratów, wylewających swoje kompleksy. Najważniejsze, że jesteś szczęśliwy i świadomy tego, że na 42m nie dalibyście rady z drugim dzieckiem.
@PfefferWerfer: A co my nie musimy pracować na emerytów? Daj spokój nikt normalnie nie prowadzi takich rozważań bo nie jesteś w stanie przewidzieć sytuacji na świecie i w kraju za 20 lat a co dopiero za 50 i więcej.
@Nester86: najgorzej, że na wiele osiedli wjechali już współcześni patodeweloperzy i naciapali gównobloków w przestrzeń między prlowskimi budynkami. A trawniki, boiska, piaskownice i place zabaw stały się parkingami.
Tak między innymi zniszczono moje osiedle. Aż żal patrzeć.
@Nester86: Również z żoną miałem dylemat domek czy mieszkanie bo planujemy dziecko i wybór padła na mieszkanie. Jeżdżę pociągiem do pracy więc z buta na stację z mieszkania mam 5 minut. Autem z domu 15 minut Ona do pracy z mieszkania z buta 5 minut, z domu 15 minut. Wokół mieszkania sklepy i szkoła. Mając dom potrzebowalibyśmy dwóch aut i rozbudowanej logistyki. Stwierdziliśmy że dopóki dziecko będzie nie będzie w wieku
@niewiemjakiwybrac Nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz. Urbanistka w PRL wyglądała w 90 procentach tak że pożyczyli dźwig z zachodu do budowania bloków i budowali albo prostopadle do ulicy albo równolegle, takie były możliwości. Przestrzeń pomiędzy blokami wynika z tego że nikt na tym nie zarabiał z M2 jak dziś i jak Polaki biedaki proboja dziś kupić jak najtaniej mieszkanie to kupują na osiedlu gdzie odległości są jakknajmiej możliwe zgodnie z
@T4_LOVER to mamy podobne plany tylko ja myślę o jakimś domku na wsi w lesie bardziej turystycznym tak żeby na weekend uciec z miasta. jak syn będzie starszy to dostanie to mieszkania a my się wyprowadzimy na wieś wtedy
@Nester86: Mieszkam w Poznaniu i od zawsze podobały mi się Rataje z tego samego powodu. Nie ma napchanych bloków jeden obok drugiego tylko jest trochę zielonych terenów pomiędzy, nie czuć tego natłoku. Dlatego też szukałem mieszkania w tym rejonie przez kilka miesięcy, co chwilę słysząc "Stary blok ? No weź, masz tu od dewelopera coś lepszego, wykończysz sobie i będzie git" Patrzę na zdjęcia wizualizacji a tu mogę sobie rękę podać
@Nester86: Mieszkałem wielokrotnie na studiach i po studiach na osiedlach z wielkiej płyty i owszem - było zielono, były place zabaw, dogodna komunikacja itp...ale jeśli chodzi o sklepy/restauracje/punkty usługowe to zawsze było z tym słabo. W Poznaniu jak mieszkałem na Winogradach (os. pod Lipami / os. Przyjaźni) to ze sklepów w pobliżu była tylko droga i słabo zatowarowana Chata Polska. Z kolei na warszawskim Ursynowie (północna część), którym tak się wszyscy
@Nester86: To jest chyba najlepsze rozwiązanie. Tym bardziej że mamy jeszcze drugie mieszkanie, większe ale standard "po babci" i póki co nie ruszane. A domek pod miastem, gdzieś koło lasu to nasze marzenie właśnie na później. Póki dzieci małe bliskość szkół, sklepów czy przedszkoli jest dużo ważniejsza.
@T4_LOVER u nas to też był główny argument żeby tu zostać. oglądaliśmy mieszkania w nowych blokach ale to już wiązało się z kupnem drugiego samochodu bo narzeczona musiała by już mieć na dojazdy do pracy bo nowe osiedla sa gorzej zakomunikowane. tutaj do pracy ma 10min hulajnoga elektryczna albo 15 minut autobusy i tramwaje, dojazd od centrum.
@T4_LOVER: Nasi rodzice mieli na utrzymaniu 0,25 emeryta na osobę w wieku produkcyjnym, my mamy 0,67 emeryta na osobę, a dzisiejsze dzieci będą miały 3-4 emerytów na głowę dopóki trend demograficzny się nie odbije. Nie ma czego porównywać nawet.
Daj spokój nikt normalnie nie prowadzi takich rozważań
PRL zawsze planował jakieś pasaże sklepowe, przedszkole i szkołę na osiedlu
@PfefferWerfer: prywatny deweloper budujący budynki mieszkalne, nie jest w stanie zaplanować szkoły na osiedlu czy nawet sklepu (bo jak zrobi lokal i go nie wynajmie to jest do tyłu). W prlu pan sekretarz mógł se domki przestawiać jak w "Poszukiwany poszukiwana" i tu robić sklep a tam przedszkole.
jak się syn urodził to oglądaliśmy nowe mieszkania ale każde osiedle było takie samo, sterylne, puste, odizolowane, chów klatkowy, wszędzie daleko i cholernie drogo. patrząc jak ceny odleciały w kosmos nastawiłem się że pewnie będę tu mieszkać do śmierci. nie żałuję :)
#patodeweloperka #nieruchomosci #mieszkanie
nie stać mnie na drugie bo wiem że w 4 będzie już ciasno.
@T4_LOVER: Ciebie może nie, ale te "+1" z rodziny 2+1 będzie musiało żyć w tym świecie zalewu imigrantów i może je to trochę interesować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
zaraz przegrywy będą chciały mi udowodnić że nie jestem szczęśliwy :)
Tak między innymi zniszczono moje osiedle. Aż żal patrzeć.
Jeżdżę pociągiem do pracy więc z buta na stację z mieszkania mam 5 minut. Autem z domu 15 minut
Ona do pracy z mieszkania z buta 5 minut, z domu 15 minut.
Wokół mieszkania sklepy i szkoła. Mając dom potrzebowalibyśmy dwóch aut i rozbudowanej logistyki.
Stwierdziliśmy że dopóki dziecko będzie nie będzie w wieku
@T4_LOVER: Nasi rodzice mieli na utrzymaniu 0,25 emeryta na osobę w wieku produkcyjnym, my mamy 0,67 emeryta na osobę, a dzisiejsze dzieci będą miały 3-4 emerytów na głowę dopóki trend demograficzny się nie odbije. Nie ma czego porównywać nawet.
Jakoś to będzie, essa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Czym to się różni
@PfefferWerfer: prywatny deweloper budujący budynki mieszkalne, nie jest w stanie zaplanować szkoły na osiedlu czy nawet sklepu (bo jak zrobi lokal i go nie wynajmie to jest do tyłu). W prlu pan sekretarz mógł se domki przestawiać jak w "Poszukiwany poszukiwana" i tu robić sklep a tam przedszkole.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.