Wpis z mikrobloga

Szkolni oprawcy to chyba najdobitniejszy przykład pokazujący jak życie jest niesprawiedliwe. Mają wysoką pozycję wśród rówieśników, dziewczyny się do nich kleją, nauczycielki będą wspominać z uśmiechem po latach ''ach ale z nich byli łobuziaki'' i za swoje czyny w szkole nigdy nie poniosą żadnych konsekwencji. W dorosłym życiu założą rodziny, wychowają kolejne pokolenie dręczycieli i będą mieszkać w nowowybudowanych domach.

Natomiast ofiary prześladowań są uważane przez rówieśników za najgorsze gówno którego należy unikać i wyśmiewać, dziewczyny się nimi brzydzą i czują dyskomfort gdy ci są w pobliżu, a po latach nikt nie będzie pamiętał że ktoś taki w ogóle chodził do szkoły. Potem taki przegryw będzie męczył się z depresją i lękiem do ludzi do końca życia które i tak nie zakończy się z przyczyn naturalnych.
#przegryw #depresja #samobojstwo #fobiaspoleczna #szkola #psychologia
Glock17 - Szkolni oprawcy to chyba najdobitniejszy przykład pokazujący jak życie jest...

źródło: u3e3fqggn6271

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
to, jak jesteś traktowany w szkole, czy w ogóle przez rówieśników, to jest moim zdaniem najlepszy predyktor jakości następnych etapów Twojego życia. Prawie nigdy nie zawodzi.


@soyunmago: Dokładnie, i co gorsza nawet jak zniknie powód dla którego byłeś prześladowany, to ten stan zostawia rysę na psychice. Mogłeś być w szkole gruby i wyśmiewany z tego powodu, a w dorosłym życiu wysportowany i umięśniony, ale i tak szkody w głowie są za
  • Odpowiedz
@bylem_zielonko: Wiadomo, że te 15kg to nie było samo mięso. Lecz mimo to trzymałem poziom. Raczej tak pół na pół (tak bym strzelał). Mimo to robiło chyba wrażenie. Widzisz chłopa pod koniec 2kl gimbazy z max 30cm w łapie a kilka miesięcy po rozpoczęciu 3kl największy w szkole (nie licząc ultra grubasów). Zresztą wiadomo jak to jest na początku przygody z siłownią. Newbie gains + młody wiek/szybka regeneracja + determinacja +
  • Odpowiedz
@Svinsky: Mają pracę (rozumiem, że dla ludzi od kopania rowów, to już wyłącznie pogarda?), partnerki, dzieci, a Ty wypisujesz, że są nikim. Wszystko w porządku?
  • Odpowiedz
@Glock17: Najgorsze ze to jak ci sie wylosuje to ful random. Podstawówka u mnie byla spoko (pomimo bycia w stronę nerda to byli kumple, kontakty itd) ale gimnazjum to byla sieka. Wylosowala sie full klasa patoli i prześladowców i pierwsze miesiące przypominaly mortal kombat by sobie nie wejść na głowę. Oczywiście sprawa byla nie do wygrania i po czasie defensywa zmieniła sie w bierność. Nastepne 3 lata to bylo tylko ukrywanie
  • Odpowiedz
@Svinsky: ciekawe, twoi oprawcy byli pewnymi siebie samcami alfa w wieku szkolnym, a potem cyk i wszyscy stali się rozlazłymi beciakami. Fantastyczna historia, fenomen socjologiczny
  • Odpowiedz
@Glock17: Nie wiem kiedy chodziłeś do szkoły ale ja już dość dawno. Mam trochę inne odczucia i myślę, że to bardziej skomplikowane. U mnie, powiedzmy, w podstawówce - gimnazjum było trochę takich patuso dresiarzy, którzy od młodości poświęcali czas jaraniu, piciu, spędzaniu czas w towarzystwie sobie podobnych. Zaczepiali innych dla samej dominacji. Dziewczyny się nimi interesowały jakieś ale głównie takie też mało ogarnięte i mało ciekawe. I z tego co wiem
  • Odpowiedz
@Glock17: aż mi się przypomniały czasy podstawówki, a były to lata '90. Jeden patus już nie żyje, zaćpał się jakoś w 2016 roku, drugi zrobił magika w 2021. Niemniej jednak wychowanie bez ojca skutkowało tym, że w tamtych latach wielokrotnie słyszałem, czy to od matki, czy od babci, aby nie "zwracać uwagi" ilekroć po mnie jadą. Dlatego jeśli macie dzieci, nigdy nie mówcie im takich rzeczy.
  • Odpowiedz
@Glock17: Dla ludzi z wpisu juz zostaje tylko terapia i walka o normalne życie, odnosze sie do ludzi którzy czują ze z powodu przesladowania sa na drodze bys stać sie taką osoba jak na memie. Próbuję zachęcić ludzi by nie szukali odrazu problemu w sobie (co czasami jest uzasadnione, ale często wynika z tego ze dalismy sobie wmówić ze cos jest z nami nie tak) tylko szukali sobie bardziej przyjaznego otoczenia.
  • Odpowiedz
@Glock17: Jeden z Typów w mojej szkole, który "lubił" prześladować innych w szkole, w życiu dorosłym zamordował nożem innego człowieka podczas libacji alkoholowej. I teraz siedzi na długie lata w więzieniu. Szkoła sobie z nim nie potrafiła poradzić, jego rozbita rodzina tak samo. Drugi typa który znęcał się nad innym też siedz w więzieniu (ale już nie pamiętam za co). Gosciu jako jedyny na sprawdzanie z matematyki mógł korzystać z pomocy
  • Odpowiedz
@Glock17: W Olsztynie był jeden chłopak który był dręczony kilka miesięcy. Jak jego starszy brat się o tym dowiedział to połamał ręce i wybił zęby oprychom i był spokój przez kolejne 3 lata nauki. Agresję zwalcza się tylko agresją. Każda kosa trafi kiedyś na kamień. Typ dosłownie złamał rękę jednemu i drugiemu i zdrowo obił mordę.
  • Odpowiedz