Aktywne Wpisy
Duza-fajka +146
Zmarła mi przed chwilą mama, 6 lat temu tata, jak jeszcze byłem nastolatkiem. 22 lata na karku, od dawna się czułem sam na tym świecie, ale teraz to już przesada
Prawda jest taka że
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Cholesterol LDL powoduje choroby serca – nie daj sobie wciskać keto-kitu!
Pomimo, że zależność LDL-choroby serca jest jedną z lepiej udokumentowanych, to wystarczy 5 minut na dowolnej keto-grupie, jeden filmik doktora-karniwora czy 30 sekundowy tiktok niskowęglowodanowej szamanki, żeby dowiedzieć się, że to spisek korporacji farmaceutycznych, które zmówiły się z jaszczuro-ludźmi. Wszystko po to, żeby truć margaryną Prawdziwych Polaków, którzy jeszcze nie włączyli myślenia.
Więc dzisiaj o tym – skąd właściwie wiemy, jaka jest zależność między LDL a chorobami na tle miażdżycowym?
Na marginesie – bardzo nie lubię określenia „cholesterol LDL”. Pomimo, że funkcjonuje ono nawet w publikacjach naukowych, to jest mylące. Będąc precyzyjnym to LDL nie jest cholesterolem, a rodzajem białka (lipoproteiną), która niesie cholesterol. Różnica jest jak między wozem na węgiel a węglem. A to o tyle ważne, że często doprowadza do nieporozumień. Ludzie nagminnie mylą lipoproteiny („cholesterol we krwi”) z cholesterolem w jajkach (cholesterolem pokarmowym). Ale do rzeczy.
Jakie są argumenty za tym, że lipoproteina LDL powoduje miażdżycę, a co za tym idzie choroby serca i naczyń?
Cząsteczki LDL i samego cholesterolu możemy znaleźć w blaszkach miażdżycowych [2-4]. Nie bez przyczyny bywa ona określana jako „złogi cholesterolu”. Obecnie też precyzyjnie, krok po kroku, umiemy opisać procesy, które sprawiają, że LDL przenika do ścian naczyń krwionośny, a następnie blaszka miażdżycowa się rozrasta – od razu ostrzegam, że są to procesy szalenie skomplikowane.
Umiemy wywołać zmiany miażdżycowe u zwierząt laboratoryjnych poprzez dietę [3-4]. Pierwsze tego typu eksperymenty prowadzono już ponad 100 lat temu i u zwierząt roślinożernych (m.in. małp i królików) dieta podnosząca LDL (bogata w nasycone kwasy tłuszczowej i cholesterol) wywoływała powstawanie zmian miażdżycowych. Ciekawostką jest, że u zwierząt mięsożernych to się nie udaje, o ile nie mają usuniętej tarczycy.
Wysoki LDL koreluje z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych [1-4]. Mamy wiele badań epidemiologicznych, które konsekwentnie pokazują, że czym wyższy stężenie LDL, tym większe ryzyko chorób na tle miażdżycowym. Co ważne zależność ta jest liniowa, a w populacjach z całkowitym cholesterolem poniżej 150 – 160 mg/dl praktycznie nie występują choroby sercowo-naczyniowe.
Genetycznie wysoki lub niski LDL determinuje ryzyko sercowo-naczyniowe [2-4]. U ludzi występują licznie polimorfizmy, które znacznie zwiększają lub zmniejszają LDL. Silnie wiąże się to z ryzykiem chorób na tle miażdżycowym i oczywiście osoby z niskim LDL doświadczają tych chorób bardzo rzadko (lub wcale). Natomiast te z wysokim są szczególnie narażone i czasem muszą brać leki od dzieciństwa.
Leki obniżające LDL obniżają ryzyko chorób serca [2-4]. Obecnie mamy kilka klas leków obniżających LDL. Działają one w różnych mechanizmach. Mogą hamować produkcję cholesterolu w komórkach (statyny), jego wchłanianie (ezetymib) lub wpływać na receptor LDL (inhibitory PCSK9). Każdy z tych leków istotnie zmniejsza ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych (m.in. zawałów). Czasem możemy przeczytać, że statyny owszem działają, ale nie obniżają LDL lecz stan zapalny. Tylko, że nie wyjaśnia to w żaden sposób, jak to się dzieje w przypadku innych leków, które obniżają LDL, działają, a nie obniżają stanu zapalnego.
Miażdżyca jako stan zapalny. Częstym kontrargumentem przeciwko, że LDL powoduje miażdżycę jest to, że rzekomo ten proces opiera się wyłącznie na stanie zapalnym. Prawdą jest, że stan zapalny sprzyja rozwojowi zmian miażdżycowych [2,3]. Genetycznie zmienione myszy, tak żeby nie wytwarzać makrofagów i cytokin prozapalnych, nie rozwijają zmian miażdżycowych [2]. Tylko póki nie masz komfortu być w taki sposób zmodyfikowanym genetycznie, to możesz to potraktować jako ciekawostkę. Twój organizm wytwarza makrofagi oraz cytokiny prozapalne i wielokrotnie doświadczysz stanu zapalnego z różnych przyczyn. To LDL jest tym czynnikiem, który należy kontrolować, bo niski LDL chroni przed miażdżycą nawet przy stanie zapalnym.
Dowodem za tym są obserwacje plemienia Tsimane [5]. Populacja ta cieszy się wyjątkowo niskim poziomem zmian miażdżycowych w tętnicach wieńcowych, pomimo że markery stanu zapalnego wskazują na jego przewlekle wysoki poziom (wskaźnik CRP jest znacznie podwyższony u około połowy populacji). Swoje wyjątkowe zdrowie sercowo-naczyniowe zawdzięczają bardzo niskiemu LDL wynoszącemu średnio 39,5 mg/dl.
Każdy z tych argumentów można próbować pojedynczo obalać. Korelacja nie oznacza przyczynowości, zwierzęta to nie ludzie, epidemiologia ma swoje ograniczenia, leki mogą działać też w innych mechanizmach itp. Jednak razem tworzy to spójny i jednoznaczny obraz: wysoki LDL jest przyczyną chorób sercowo-naczyniowych. Nie warto tego bagatelizować, bo te choroby zabijają około 40% Polaków.
Konsultacja merytoryczna: Dr Michał Czapla. Pełną bibliografię znajdziecie na blogu.
PS. Jeśli komuś ten post podniósł ciśnienie, bo „od zawsze ma wysoki LDL i nic mu nie jest, a ten dohtur z intenetu to się nie zna”, to przypominam - stres i wysokie ciśnienie też sprzyjają zmianom miażdżycowym. Dlatego zamiast pienić się w komentarzach proponuję zadbać o swój lipidogram.
#medycyna #zdrowie #dieta #odchudzanie #keto #gruparatowaniapoziomu #nauka #liganauki #mikrokoksy
https://www.damianparol.com/cholesterol-ldl-powoduje-choroby-serca/
Napisałem do
@Whereswally: bo chodzi o to że schudłeś po prostu, gdybyś schudł na diecie wysokowęglowej - efekt byłby identyczny jak nie lepszy
@Pozytywny_gosc: Przyjmowałem niemal identyczną ilość kalorii co na wysokowęglowodanowej wcześniej. Na tamtej tyłem na tej chudłem. Wykluczam inne czynniki. Całe zycie robiłem IF i działało bez zmieniania podaży makroskładników. Nie ma fizycznej możliwości abyś zalewał sie tłuszczem bez podbicia wcześniej insuliny. Jeśli ktos myśli że zjedzony tłuszcz zamienia sie w tłuszcz trzewny od tak to nigdy nie miał
Po prostu fizyka tak nie działa
Twój organizm może drastycznie zredukować jak i zwiększyć wydatki energetyczne w zależności od różnych innych zmiennych
@Whereswally: Wiesz że masz 8 rodzajów statyn? Jak jeden wywoływał takie skutki uboczne
Ale szman kknbjd stwierdza, że jak ktoś ma zero kaloryczne 2200kcal a je 2000kcal to przytyje, bo hormony i narządy obniża zero kaloryczne do 1000kcal xDD Na pewno tak będzie
o bardziej skomplikowanych przykładach, jak udział hormonów, nie będę wspominał, bo przecież nie ma o czym dyskutować.
Łeb coś tam poczytał i już chce fizyke niutonowska do układu nieinercjalnego stosować. Nie wiem czy sie śmiać i płakać.
Srasz kwasem pirogronowym? No nie bardzo nie bardzo. Mam ci swoje wyniki pokazać, badania? I tak zanegujesz. Każda książka klasycznej medycyny ci mówi że nadmiar insuliny powoduje tycie. Jak nie odróżniasz lipolizy o wzrostu lipogenezy to do szkoły. Ani
Wyżej dostałeś odpowiedź, wystarczyło schudnąć na diecie HC i efekt byłby lepszy bo w diecie mieszanej z naciskiem na nieprzetworzone żarcie z roślin masz związki antyzapalne, a