Wpis z mikrobloga

jakby mi żona coś takiego odwaliła to bym ją zabił, trudno odsiedze parę lat ale siedziałbym z uśmiechem na ustach


@sotarKratos: kiedyś był taki kawał(?)
Jak mąż po kolejnej sprowokowanej przez babę kłótni mówi z rozżaleniem - jakbym k..wę od razu zabił, to rok temu bym wyszedł za dobre sprawowanie...
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: lubię odpowiadać w takich wątkach, bo zawsze znajdzie się kilka głupiomądrych różowych z przewlekłym kijowdupizmem, które zechcą zabłysnąć i pokazać swoją wyższość - a ja wtedy cyk wszystkie na czarno za jednym zamachem i od razu życie lepsze. Lubię sobie takie odsiać zawczasu, żeby mi się kiedyś przypadkiem nie zdefekowały pod moimi wpisami...

Wszystko zgodnie z planem, dziękuję za ujawnienie się (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@sotarKratos @Tynka02 @Murasame @BreathDeath @deityrain @Kokosero @songohan123 @AlienFromWenus
No i po co #!$%@? od rzeczy? Takie historie są jak najbardziej realne.
Sam znam przypadek jak kobieta (przy pomocy koleżanki prawniczki) tak załatwiła swojego męża, że został bez domu, z kredytem do spłacenia i z dwójką dzieci zwróconymi przeciwko niemu. Nie dość że ciężko pracował za granicą na ten dom, to żona go wrobiła w
  • Odpowiedz
takim że nie podjęła próby morderstwa tylko planowała


@KrowkaAtomowka: A to nie podchodzi pod usiłowanie? Może miała już leki przygotowane na tę okazję lub coś podobnego?
  • Odpowiedz
@Rozpuszczalnik: Zawsze mnie zastanawia, że mężczyźni postanawiają wtedy zabić nie tę osobę co trzeba.
Zamiast bać się śmierci i oglądać za siebie do końca życia, to później się śmieją, że najwyżej popełni samobójstwo.
  • Odpowiedz