Wpis z mikrobloga

@Masuj: U mnie na osiedlu z tego co słyszałem straż w ogóle nie przyjeżdża. ludzie dzwonią a straż ma to w nosie. Efekt jest taki, że ludzie stoją nawet przy samej krzyżówce utrudniając przejazd.

@brednyk Ludzie kupują auta nie mając własnego parkingu, potem zastawiają ulice, chodniki, krzyżówki i się dziwią, że inni tracą nerwy. Ja sam mam mnóstwo sytuacji gdzie idąc chodnikiem musze zejść na ulicę i iść obok jadących aut
@aegispolis: Pełna zgoda, że w wielu miejscach w polskich miastach jest masakryczny problem z ludźmi parkującymi gdzie się da. Jest tylko jedno małe, ale.

Jest masa osiedli gdzie, żeby stanąć zgodnie z prawem musiałbyś to auto postawić powyżej kilometra czasem i 1.5 od domu / mieszkania. Ludzie proszą o zmianę organizacji ruchu w takich miejscach przez Rady Osiedla, a RO dostają odpowiedzi odmowne od władz miasta. Dochodzi do patowej sytuacji w
wystarczyłoby zadzwonić na straż miejską.


@zajete1: Tyle, że straż miejska nie rozwiązałaby problemu. On zadzwoni i co, nagle chodnik będzie pusty?
Musiał przejść, potknął się, bywa.

@brednyk: Podoba mi się "To nie jest wina samochodu ani właściciela że tam stoi". Zastanawiam się czyja to jest, w takim razie wina? Ktoś mu ukradł samochód i tam zaparkował? Innej opcji nie widzę, opcjonalnie koleś co to napisał był debilem.
Cały świat się w tym boryka


@matys210: No nie cały i są miasta, gdzie jakoś potrafią sobie z tym poradzić, więc może lepiej na nie patrzeć, zamiast rozkładać ręce i mówić "u innych też źle" xd

No i przede wszystkim jak już w wielu miejscach to zauwazają i jednak próbuje się odchodzić od samochodów w centrach miast w ogóle, to u nas dalej jest to jezukomunizm i zamach na wolność świntą.