Wpis z mikrobloga

@brednyk w takim przypadku dzwoni się na policję/straż miejską a nie wymierza własnoręcznie "sprawiedliwość"
podobną sytuację mieliśmy jak wprowadzaliśmy siostrę do nowego bloku, ustaliśmy busem obok klatki żeby wypakować rzeczy, nie staliśmy na chodniku, nawet za bardzo nie blokowaliśmy przejazdu, nawet jeśli to zawsze ktoś się kręcił koło auta żeby w razie czego przestawić, ale i tak znalazł się jakiś ninja który nalepił karnego #!$%@? na lusterku, czaicie ludzie z bloku obok
@SpalaczBenzyny: A jak inaczej mam w mieście w którym komunikacja miejska działa jak gówno dojechać do pracy? Co jeśli pracuje pod miastem?
Jak mam mając usługi gdzie musze się dostać do usługobiorcy z ciężkim sprzętem takie rzeczy wykonać?
Idąc tym super wyświechtanym przykładem - mam niepełnosprawne dziecko. Czym mam je dowozić na rehabilitację, do lekarzy?

Naprawdę w wielu tych miejscach Rady Osiedla postulowały nawet o to żeby wyznaczyć strefę zamieszkania. Byłoby
mam niepełnosprawne dziecko


@Darth_Gohan: To Ci zaraz jeden z drugim co jeszcze mleko pod nosem mają napiszą, że trzeba było se dzieciaka nie robić xD Ja nie powiem też mnie #!$%@? parkowanie gdzie popadnie i już nie raz wdawałem się w różne pyskówki z typami, którzy potrafili do warzywniaka wjechać autem i zastawić cały chodnik, ale to co napisałeś to jest sama prawda i nie ma na to łatwego rozwiązania.
@aegispolis: Odpisałem wyżej, ale do Twojej wypowiedzi dodam jeszcze jedno.

Jak będą Ci mieli przywieźć meble, będziesz miał nową zmywarkę, rozwali Ci się w domu rura. Nikt dalej zgodnie z Twoim tokiem myślenianie będzie mógł stanąć blisko w okolicy Twojego domu tylko będzie musiał dygać w drodze auto / dom. Powodzenia. Chciałbym zobaczyć jak urządzasz dom i kilka firm Ci odmawia usługi albo doliczają Ci taki hajs za transport, że ich
jakie to miejsca? nowe miasta czy stare?


@matys210: I nowe i stare, chociaż głównie stare. Jeśli chciałeś dać wymówkę, że w starych miastach się nie da, to jest zgoła przeciwnie - to w nowych jest gorzej.

: Odpisałem wyżej, ale do Twojej wypowiedzi dodam jeszcze jedno.

Jak będą Ci mieli przywieźć meble, będziesz miał nową zmywarkę, rozwali Ci się w domu rura.


@Darth_Gohan: Ty a co ma wspólnego chwilowe zaparkowanie
Marcin Połowianiuk i jego pachołki chwalą się wandalizmem (wyrywaniem lusterek i wybijaniem szyb w samochodach).


@brednyk: nie zamieścili nic co udowadniałoby, że sytuacje miały miejsce, a nie są wytworem fantazji.
@aegispolis: Co to jest chwilowe stanięcie? Gość będzie Ci naprawiał rurę przez 2 minuty? Fizjoterapeuta ze stołem wpada na 5 minut? Meble wynoszą przez 4?

Ile to jest chwila?

Napisałem wyraźnie. Są osiedla gdzie jest problem bo zostały zaprojektowane w dawnych czasach. Chodniki tam nawet nie spełniają norm, ani szerokości, ani jakości bo od 50 lat nie widziały remontu. Wszyscy normalnie chodzą ulicą bo to strefa 30 km/h. Kierowcy przepuszczają pieszych
Tu już nawet nie chodzi, że źli blachosmrodziarze, ale jak mieszka tam osoba starsza to by musiała dygać ten kilometr czy 1.5 z siatami bo nie da się inaczej. Każdy który miałby przeprowadzić usługę to samo.


@Darth_Gohan: przecież można się zatrzymać, wypakować rzeczy i pojechać zaparkować () idąc tym tokiem myślenia to powinien zaparkować na chodniku 3m od klatki schodowej bo przecież jest stary i
Pełna zgoda, że w wielu miejscach w polskich miastach jest masakryczny problem z ludźmi parkującymi gdzie się da. Jest tylko jedno małe, ale.


Jest masa osiedli gdzie, żeby stanąć zgodnie z prawem musiałbyś to auto postawić powyżej kilometra czasem i 1.5 od domu / mieszkania. Ludzie proszą o zmianę organizacji ruchu w takich miejscach przez Rady Osiedla, a RO dostają odpowiedzi odmowne od władz miasta. Dochodzi do patowej sytuacji w której przegranym
@Kic3k: Jeśli się zatrzymasz to przecież łamiesz przepisy. Masz ich nie łamać więc o czym my mówimy? To stawanie na chwilę już jest ok?

Nie mówię, że ma stawać 3 metry od klatki. Mówię zwyczajnie, że masz osiedla gdzie wszyscy w okolicy chcą zmienić kulturalnie organizacje ruchu na strefę zamieszkania i wyznaczyć miejsca, a miasto każe im spadać na drzewo. Wszyscy więc stają na chodnikach. Pieszym to nie przeszkadza bo prawie
@brednyk: ktoś parkuje jak dzban to co zrobisz. Sam jak widzę 40 cm przejścia to mnie #!$%@? bierze. Idę z dziewczyną to żeby przejść to musimy iść gęsiego, przepuszczać ludzi z przeciwka, a ja idę i składam (nie urywam!) lusterka debilom co zastawiają chodnik. Szczególnie jak jest od strony pasażera, wtedy gamoń musi się zatrzymać i wysiąść by je otworzyć. A jakbym kiedyś lusterko przy okazji uszkodził to trudno, niech dzwoni
@Darth_Gohan:
Z praktyki nowego osiedla na którym są dostępne ogólnodostępne miejsca dla gości - takie miejsca są zajmowane przez cwaniaków. Po założeniu blokad i uregulowaniu sposobu korzystania z takich miejsc okazuje się, że przez 80% czasu są wolne. Jedynie weekendy są obłożone. To dało mi trochę do myślenia.

Ludzie zwyczajnie nie chcą płacić za miejsca parkingowe. Wolą postawić swoje auto na chodniku, trawniku, zablokować drogę pożarową i zwyczajnie mają innych w