Wpis z mikrobloga

@Koleszkaleszka rozumiem, ale zawsze mnie to śmieszy, CPN też znam z rodzinnych stron.

A co do tematu, też zawsze byłem zmuszany do niedzielnej mszy, gdzie sami rodzice często zostawali w domu, sam byłem nawet długi czas ministranten. Teraz też nie praktykuję modłów, ewentualnie przy jakimś chrzcie czy Bożym narodzeniu (lubię pośpiewać kolędy). A wiara? Czym człowiek starszy, tym bardziej jakoś podważa te wszystkie rzeczy.
  • Odpowiedz
@Koleszkaleszka: rozumiem, ci wszyscy wierzacy to najlepiej by zrobili jakby sie stosowali do najwazniejszego ich dekalogu, a tak to mozna sobie byc 6 dni w tygodniu zwykla ku**a, ale dnia siodmego pojda na wystepy do kaplicy i juz gitara, gotowe, wszystko ok :D
  • Odpowiedz
@Koleszkaleszka: Duch męstwa ciosa się na różańcu. xD Mój był ciosany w ten sposób na twardej granitowej posadzce kościoła, bez podparcia o ławkę, co jesień. Pogląd na tę szopkę mam dokładnie taki jak OP. BTW: zapytajcie kiedyś katolika skąd się wziął różaniec i czemu przypomina praktyki modlitewne z buddyzmu, zobaczycie na jego twarzy "błąd systemu" i zmianę tematu. A tak wogóle to skąd się w katolicyźmie wzięło to klęczenie? Żydzi
  • Odpowiedz
U mnie duża panna boska wisiała nad głównym tapczanem


@Koleszkaleszka: teraz oglądam wiele ofert domów - w wielu sypialniach jest Jezusek albo inna panienka nad łóżkiem w sypialni.... To jest jakieś takie niepokojące, gdy myślę co wyprawiam z moją żoną w łóżku, a tymczasem miałaby się jakaś święta postać na to patrzeć z obrazu (w sensie, że gdybym był wierzący).
  • Odpowiedz
@Koleszkaleszka: zawsze mnie to bawi że ci ludzie uważają sie za religijnych, wierzących, a mają kompletnie w dupie to co Bóg do nich mówi, gdyby byli wierzący to zaczęli by czytać Biblie, a tam jest jasno napisane że Bóg zabronił modlenia się do obrazków i figurek, a jedyna modlitwa to ojcze nasz, przykro się patrzy na tych ludzi ze zdjęcia kiedy się wie że za swoje czyny trafią do piekła
  • Odpowiedz
@general-lufa: Czasami się śmieje że mój syn zostanie jakimś księdzem albo osobą bardzo wierzącą, ponieważ u nas w domu się nawet o tym nie mówi, żadne tabu, po prostu nie ma okazji ani powodów do dyskusji na ten temat.

Ale wytłumaczyć kiedyś będzie trzeba, żeby się dziecko nie zdziwiło w szkole że jest coś takiego jak Pan Jezus, chyba że w przedszkolu mu to przybliżą w późniejszych latach, nie pamiętam
  • Odpowiedz
@Koleszkaleszka: Mnie kiedyś koledzy zabrali na jakiś mecz piłkarski organizowany przez księdza dla ministrantów i tam proboszczowi zaczęli mówić że ja też chcę zostać ministrantem. Uciekłem stamtąd xD
  • Odpowiedz