Wpis z mikrobloga

@Javert_012824:
Mnie podobnie samochód kiedyś "potrącił" na przejściu, gdy jechałem rowerem. Nie jechałem szybko, miałem wydzielony pas rowerowy. Nadjeżdżał samochód, który miał zieloną strzałkę. Zaczął mocno zwalniać, więc stwierdziłem, że mnie widzi (inna sprawa, że powinien się zatrzymać, ale kto tego przestrzega). Wjechałem mu rowerem w przednie koło, bo jednak mnie nie widział XD
  • Odpowiedz
@pablomike71: Ma znaczenie, bo w przypadku lodu pod śniegiem kierowca nie ma możliwości przewidzenia, że zaraz hamowanie spadnie z 30% na 5%.

W dodatku pieszy ma upewnić się, że kierowca go przepuszcza ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Mr-Right: gdyby tylko pieszy obrocil swoj glup leb wychodzac zza winkla i dal czas reakcje kierowcy to by uniknal zderzenia. w sniegu auto sunie jak glupie i nie kazdy jest holowczycem z czasem reakcji 0,0001 sekundy zeby sie zatrzymac. A po drugie juz wyzej ci napisali ze nie wolno wchodzic na przejscie przed nadjezdzajacym autem
  • Odpowiedz
@Javert_012824 Ludzie w Polsce często mylą pierwszeństwo z nieśmiertelnością. I co z tego, że miała rację, skoro mogła zginąć. I tak by sobie leżała 2 metry pod ziemią ze swoją racją.
  • Odpowiedz
@Kouros: Nie ufam ludziom :). Jak widzę, że ktoś z podporządkowanej się czai żeby wyjechać to zwalniam z nogą na hamulcu. Jakbym widział, że jadę na drodze z pierwszeństwem, ale z podporządkowanej #!$%@? TIR i nie ma zamiaru się zatrzymać to ustąpię mu pierwszeństwa. Moje życie i zdrowie jest ważniejsze niż poczucie winy. Na równorzędnych skrzyżowaniach to w ogóle jest patologia, połowa jeździ jak chce. Gdybym egzekwował swoje pierwszeństwo to rocznie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mr-Right: w tym chlewie nawet jak stoisz przy pasach to cię taki wykopek nie puści i czasem jedyny sposób żeby przejść to właśnie #!$%@? się na pasy, a potem ci powie żeś nieuważny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
auto nie zatrzyma się w miejscu bo ktoś wlazł na przejście, tym bardziej na nieodśnieżonej drodze


@Tasde: dlatego jest zapis o dostosowaniu prędkości do warunków, który kierujący (i pewnie większość, bo wiadomo, że ograniczenia prędkości to ograniczanie praw obywatelskich) olał
  • Odpowiedz
@Lucider5 moim subiektywnym zdaniem nie było wtargnięcia, wydaje mi się że pieszy spojrzał na samochód, auto jakby zwalniało. A jeśli już było w poslizgu to i tak wina kierowcy bo do niego dopuścił - nie Zachował ostrożności.
  • Odpowiedz
Po starych przepisach w tym przypadku piesza by była ukarana jako "wtargnięcie na jezdnie"


@Gmeras: Nie wiem jakim cudem doszedłeś do czegoś tak głupiego. Piesza idzie równym krokiem, w miarę powoli. Wtargnięcie to by było jakby wybiegła, albo przed przejściem nagle biec zaczęła
  • Odpowiedz
Nie wiem jakim cudem doszedłeś do czegoś tak głupiego. Piesza idzie równym krokiem, w miarę powoli. Wtargnięcie to by było jakby wybiegła, albo przed przejściem nagle biec zaczęła


@Serrrek: niektórzy mocno nadużywają zwrotu "wtargnięcie" nie wiedząc co ono oznacza xD już się spotykałem że dla kogoś wtargnięciem była sytuacja gdy pieszy szedł wzdłuż chodnika i skręcił w lewo wchodząc na pasy xD
  • Odpowiedz
Na takiej szklance jak tu widać koleś mógłby wyrzucić kotwicę dwie ulice wcześniej i się nie zatrzyma bo paniusia uznała, że całkiem bezpiecznie jest wejść przed nadjeżdżający pojazd 2 metry przed maską.


@wojtoon: ja bym chciał tylko dodać, że samochód za nim nie zarzucił kotwicy dwie ulicy dalej, a z tego co widzę na końcu nagrania, to już miał praktycznie zerową prędkość - natomiast kierowca który potrącił pieszego, nie jestem pewien,
  • Odpowiedz
jak przejście jest to oczywiście kierowca który oczy miał w dupie, nie zachował żadnej ostrożności


@zdjeciegipsu: jak jest przejście to według nowych przepisów winny kierowca. Natomiast według zdrowego rozsądku winna piesza bez względu czy jest tam przejście czy go nie ma
  • Odpowiedz