Wpis z mikrobloga

Fajnie się przegląda artykuły z przeszłości nt. cen nieruchomości po kryzysie jaki się rozpoczął w 2008 roku.
2008 minął w atmosferze "nikt nie kupuje, ale ceny nie spadają".
2009 to głównie "ceny spadają, ale tylko trochę"

Najlepsze są jednak komentarze "ekspertów" z tamtego roku:

Firma (JW Construction) nie planuje jednak obniżki cen. Mało tego. Liczy nawet na wzrost cen. Średnio o 5 procent co roku przez najbliższe pięć lat.


Oczywiście w przeciągu tych 5 lat ceny poleciały na ryj, zatrzymały się w dołku na limitach programu "Rodzina Na Swoim" a szczyt z tamtego roku odrobiły gdzieś w 2019 xDDD

https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/127103,mieszkania-chetnych-brak-ceny-nie-spadaja.html

#nieruchomosci #inwestycje #takbylo #ekonomia #finanse #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie
mookie - Fajnie się przegląda artykuły z przeszłości nt. cen nieruchomości po kryzysi...

źródło: comment_16711393333xO37EK0LBO4NV3P9L75hh.jpg

Pobierz
  • 18
@mookie: Wtedy mieliśmy quasi bańkę, mieszkania były #!$%@? drogie w stosunku do zarobków. Teraz tak na prawdę nie ma jakiejś ogromnej tragedii. Parę zarabiającą średnią pensje, stać na mieszkanie w Warszawie, nie mówiąc już o mniejszych miastach. Inflacja była coś koło 3% a nie 18% Nie było Ukraińców, Białorusinów i imigrantów spoza Europy. Sytuacja nijak nie jest tak sama poza tym że czeka nas spowolnienie gospodarcze.
@perfumowyswir: Proponuję odstawić wykop i nie czerpać wiedzy od przestraszonych inceli co im mama obiadki robi. Odkąd weszła unitarka nie ma żadnego kręcenia wora. Z resztą pod koniec zetki już to ukrócono, teraz ci nikt wora kręcic nie będzie, z resztą podejrzewam że i tak nie ma czego. Przy okazji wykresik, a i bezrobocie było coś koło 10%
Dusk_Forest77 - @perfumowyswir: Proponuję odstawić wykop i nie czerpać wiedzy od prze...

źródło: comment_16711439607gQw58BZgY7tAmW4HwwM4s.jpg

Pobierz
@Dusk_Forest77: Co to znaczy "średnia pensja", w dodatku netto? Czy jest to "przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw", czy może "przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej"? Jak wyliczyli netto, skoro GUS podaje brutto. Aha, i o ile się orientuję, to do tej statystyki łapią się wyłącznie umowy o pracę...
@mookie: Problem jest taki że wtedy inflacja była na poziomie 4-5%, ceny materiałów budowlanych były napompowane spekulacją, teraz są napompowane kosztami produkcji. Na najbliższe raczej spodziewam się stabilizacji cen pomimo inflacji, czyli mieszkanie kupione dzisiaj za 500 000 po dwóch latach będzie tez warte 500 000 czyli inwestycyjnie gówno interes.

Żeby ceny szybko poleciały musi wystąpić czynnik:
-bezrobocie
-spadek kosztów produkcji (każda nowo rozpoczęta budowa będzie tańsza od poprzedniej)
-powrót uchodźców
Wtedy mieliśmy quasi bańkę, mieszkania były #!$%@? drogie w stosunku do zarobków.


a kupowali.... i jeszcze sie zabijali o te mieszkania.... co to byly za czasy.....

I Ciebie to nie zastanawia, ze mimo ze byly drogie to byl popyt?

Skad pewnosc, ze teraz (2021) nie bylo podobnie?

Teraz tak na prawdę nie ma jakiejś ogromnej tragedii. Parę zarabiającą średnią pensje, stać na mieszkanie w Warszawie,


a konkretnie to na jakie? 50m na
@del855: M.in dla tego, że mieszkania wcale nie są takie drogie w stosunku do zarobków na tle innych krajów i na tle cen historycznych. W większości krajów europejskich (w tym w Czechach, na Litwie, Węgrzech etc.), ludzi o przeciętnych zarobkach nie stać na zakup mieszkania w stolicy czy dużej istotnej aglomeracji. U nas ciągle taka sytuacja występuje. W Warszawie, do tego przeciętne zarobki są sporo wyższe niż te występujące w Polsce.
Popyt jest, nie ma tylko zdolności kredytowej, ale ta się prędzej czy później pojawi, do tego czasu będzie jakaś tam korekta albo stabilizacja


@Dusk_Forest77:
To nie jest popyt tylko chęć, popyt to dysponowanie siłą nabywczą, a ta głównie wynikała z kredytu.
W momencie kiedy wartość możliwe dostępnego kredytu obniżyła się 2-3x to tyle też spada popyt (do tego trzeba uwzględnić popyt gotówkowy, który jest w mniejszości).
M.in dla tego, że mieszkania wcale nie są takie drogie w stosunku do zarobków na tle innych krajów i na tle cen historycznych. W większości krajów europejskich (w tym w Czechach, na Litwie, Węgrzech etc.), ludzi o przeciętnych zarobkach nie stać na zakup mieszkania w stolicy czy dużej istotnej aglomeracji. U nas ciągle taka sytuacja występuje. W Warszawie, do tego przeciętne zarobki są sporo wyższe niż te występujące w Polsce.


czyli nie