Wpis z mikrobloga

  • 418
Jaki lęk odczuwasz w skali 1-10?

Jadę na terapię autobusem z ojcem, bo samemu się boję (,).
Boje się że nie poznam przystanku przez śnieg.
Nawet biletów się samemu boje kupować.
Chłop prawie 25 letni.
Będzie psychoterapia. Boje się ,że znowu nic nie powiem i psycholog powie, że się nie nadaje do terapii, bo nic nie mówię. Albo że jestem zdrowy.
Ehh
Mam nadzieję, że chociaż nie będzie biegunki.

#przegryw #qewnakwadracie ##!$%@? #fobiaspoleczna #psychologia
qew12 - Jaki lęk odczuwasz w skali 1-10?

Jadę na terapię autobusem z ojcem, bo samem...

źródło: comment_16690136561RkKZuJzCUMb7uLTcjBcbz.jpg

Pobierz
  • 211
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vealen0: też miałem napad lękowy raz. Paskudne uczucie. Niemniej sądzę, że najlepiej jest nazwać swoje lęki, choć żadnym autorytetem nie jestem. Mnie pomogło.

ludzi, wychodzę z domu. Dokładniej go różnych rzeczy po drodze. Np bałem się wejść do gabinetu dzisiaj


@qew12: ale czego z tymi ludźmi się boisz. Że zrobią ci coś? Wyśmieją?
  • Odpowiedz
via Android
  • 13
@Gacrux wydaje mi się że boje się ośmieszenia generalnie że coś zrobię nie tak. Np że nie będę miał drobnych zeby dać odliczone kierowcy, on nie będzie miał jak oddać, będę bał się zapytać innych osób o rozumienie i nie pojadę, zostanę na przystanku. Jeden ze scenariusziszy w mojej głowie.
  • Odpowiedz
@qew12: A powiedz - co by się stało, gdybyśmy przez 60 minut UDAWALI, że nie ma się czego bać? Przez te 60 minut będziesz aktorem, który gra rolę człowieka pewnego siebie, nieprzyjmującego do świadomości, że cokolwiek mu zagraża. I ten człowiek podejdzie do lady w kiosku i powie: "poproszę bilet" (nie wiem jakie są u was, powiedzmy, że "zwykły" czy "godzinny" - ten pewny siebie człowiek zawsze może dopytać). I
  • Odpowiedz
via Android
  • 11
@Bartholomew Nie widzę jak mogłoby to zadziałać. Mam problem z mówieniem do ludzi często, bo mam pustkę w głowie jak ktoś do mnie coś mówi.
Boje się różnych problemów i wymyślam w głowie scenariusze jakie złe rzeczy mogą się stać. Czasem mnie lek paraliżuje, że boje się wstać przy przystanku.
  • Odpowiedz
Np bałem się wejść do gabinetu dzisiaj


@qew12: zawsze mam irracjonalny stres przed wejściem do jakiegoś gabinetu - że zapukam za cicho, za głośno, nie usłyszę "proszę" i będę stać jak debil, komuś przeszkodzę itd. :D

Przez te 60 minut będziesz aktorem, który gra rolę człowieka pewnego siebie, nieprzyjmującego do świadomości, że cokolwiek mu zagraża.


@Bartholomew: właśnie tak myślałam, że może pomogłoby coś na kształt odgrywania ról, chociażby
  • Odpowiedz
@qew12: Rozumiem, że to nie tak łatwo. Ale być może to kwestia nastawienia się na potraktowanie tego jako niczego nie kosztującego wyzwania. Domyślam się że masz w głowie jakiś prawidłowy według Ciebie model postępowania, wynikający np. z obserwacji innych. Wiesz jak się kupuje bilet, możesz nakreślić w głowie prosty scenariusz, według kórego postąpiłby taki zwykły gość, który chciałby kupić bilet i spróbować postąpić według niego.

Może coś pójść nie tak?
  • Odpowiedz
@qew12: nie wiem skąd ci się to wzięło, ale to jest mentalność ofiary. Chyba za mocno przejmujesz się scenariuszami co może pójść nie tak. Za małolata miałem podobnie. Stwierdziłem, że trzeba też być dupkiem - oni, wygląda na to, że nie mają takich rozterek. Dzisiaj te twoje rozterki rozwiązałbym następująco:

boje się ośmieszenia generalnie, że coś zrobię nie tak.


@qew12: sytuacja będzie niezręczna, jeśli ty zrobisz z niej niezręczną. Nikt nie urodził się biegłym w tych sprawach, dla większości
Gacrux - @qew12: nie wiem skąd ci się to wzięło, ale to jest mentalność ofiary. Chyba...

źródło: comment_1669024617NVEtRue8ItghPkmGu9fdR2.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
Ja #!$%@? siedź w piwnicy i nie wylaz:D te wasze #!$%@? urojone choroby za robotę się weź to ci przejdzie.Do końca życia chcesz być takim przegrywem życiowym i z mamą za rączkie będziesz chodzić
  • Odpowiedz