Wiem że to pewnie śmieszne, ale atencjonowanie się daje mi nadzieję na zostanie influencerem. Chociaż sam wiem, że nie ma takich cudów we wsi, a na dodatek ciężko sobie radzę z pisaniem i głównie jedynie reportuję co się dzieje.
Ważne jest jednak to,że daje mi to jakiś cope, jakąś nadzieje że coś będzie lepiej. Przez to co przeżyłem, min. dzięki moim zaburzeniom, wymarzyła mi się praca zdalna. Próbowałem też strimowania ale do tego się nie nadaję z moim charakterem. Nie umiem zabawiać, praktycznie się nie odzywam, jestem nudny.
W życiu bym nigdy nie pomyślał, że będę tak zdesperowany XD beka z typa. Ale co ja mam do stracenia.

Na samej atencji nigdy mi nie zależało i irl nie lubię być w centrum uwagi.
Mój trzeci dzień w środowiskowym domu samopomocy.
Mimo że nie jestem nawet zapisany, to dzwonią, pytają się i zapraszają.
Prawie nie przyjechałem, bo źle się czułem, ale śds o dziwo nawet wylał po mnie samochód i podwieźli mnie.
Poszliśmy do kina, gdzie leciał niezbyt ciekawy film "istoty fantastyczne".
Podczas seansu czly czas się bałem że będę musiał iść do toalety i nie będę wiedział gdzie, źle wytrwałem do końca i poszedłem za tłumem, który na szczęście kierował się do WC.
Potem jedliśmy pizzę ( ͡ ͜ʖ ͡). Jeden
qew12 - Mój trzeci dzień w środowiskowym domu samopomocy.
Mimo że nie jestem nawet za...

źródło: temp_file6024873091085803197

Pobierz
  • 221
Gratuluje próby wyjścia z dupy, nie rezygnuj. Powinieneś być przykładem dla reszty placzkow na tagu przegryw.
  • Odpowiedz
Życie w pokoju u rodziców całkowicie mnie satysfakcjonuje towarzysko. Czasem wyjdę do nich, czasem pójdziemy razem do sklepu i starczy. Dziennie pewnie wymieniamy kilkanaście zdań. Nie czuję się samotny. Nie czuję potrzeby znalezienia kolegów
Dla mnie nie do zrozumienia jest, że inni spedzają całe dnie w dynamicznym towarzystwie znajomych itp.
To by było wyczerpujące. Jak każde wyjście na spotkanie z rodziną czy coś. Nie cierpię tych spotkań.

#przegryw #qewnakwadracie
Ogólnie miałem pozytywne wrażenia ze domu samopomocy. Dużo się angażują opiekunowie. Wszyscy mówią sobie czesć. I dużo osób z uczestników mnie witało, kiedy przyszedłem na drugi dzień próbny.
Opiekunowie też się ze mną witali. Pytali się co tam u mnie. O fallauta w którego grałem i którego przechodze sobie.

Potem gadałem z drugiem opiekunem i mi wyjaśnił jak działają obiady i że dużurów ja nie będę miał bo tylko raz na tydzień będę przyjeżdżał.
Okazało się, że jest rok młodszy i chodził do tej samej szkoły co ja xD. Troche wstyd.

Przy
  • 1
@Uppsala: Robienie herbat, sprzątanie podłogi, łazienki, wstawianie naczyć do zmywarki, ustawianie krzeseł, mycie naczyń, takie rzeczy
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@qew12: Nigdy na mnie takie leki nie działały relaksująco. Ani nie wprawiały w jakiś nawet lekki stan euforii. Nie rozumiem dlaczego ludzie to ćpają, a próbowałem Lorafenu, Hydroksyzyny, Lexotanu po lorafenie mi się tylko we łbie kręciło i tyle, nic przyjemnego. Niekiedy czytam że benzo u ludzi powoduje totalny relaks i rozluźnienie na pograniczu euforii, dla mnie to jakiś kosmos.
  • Odpowiedz
Okej, wróciłem ze środowiskowego domu pomocy. Nie zrobiłem zdjęć, bo w sumie nie było czego za bardzo, ale też nie miałem kiedy.

Pierwsze wrażenie było straszne. Znowu sam przestraszony kotek wśród ludzi. Ale na tyle, że nie wziąłem benzo. Bo jednak nie musiałem nic robić za bardzo.
Na początek podszedłem z mamą do pani kierownik, pogadaliśmy o dokumentach, że na klubowicza trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności (ja mam umiarkowane) i zaświadczenia o internisty i psychiatry albo neurologa. I trzeba złożyć dokumenty przez mops.

Potem inna pani, bardzo miła mnie oprowadziła. Bardzo ładnie to wygląda, ładne nowe sale, 3 łazienki. Mają kuchnie z piekarnikami, mikrofalą, zmywarką. Jest darmowa herbata, kawa i inne rzeczy. Są sztućce i kubki, ale ludzie przywożą swój kubek, żeby mieć taki swój.
qew12 - Okej, wróciłem ze środowiskowego domu pomocy. Nie zrobiłem zdjęć, bo w sumie ...

źródło: rBYNFwXqJ2AHtg026O9TCWV7nJCSpumgPKxDRspDy3I

Pobierz
Jestem dzis zadowolony z lekarza psychiatry.
Wysłuchał mnie zadawał pytania. Powiedział, że dobrą opinię mam z autyzmu i że nie wcisnęli mi adhd na siłę.

Pokazałem mu wyniki badania, to dał mi skierowanie do endokrynologa i powiedział że można suplementować testosteron.

Poprosiłem też o benzo, bo będę musiał samemu dojechać na terapię za zajęciowa, to powiedział że to uzaleznia i można brać raz na tydzień ale przepisał lorazepam.
@qew12: I widzisz, zapłaciłeś kilkaset złotych za wizytę, a tu połowa tagu Ci pisała żebyś na teścia wszedł i na siłkę.
Mieśni dowalisz to mirabelka ryksa Cię pokocha
  • Odpowiedz
W wielu 25 lat jadę samemu pociągiem do psychiatry i się boję. Zawsze z ojcem jechałem, albo z kimś się spotykałem na miejscu a dzisiaj sam. Niestety tatę bolą plecy.
Na szczęście odważyłem się dzisiaj przejść do innego wagonu i poszukać miejsca zamiast stać. Nawet musiałem usiąść z kimś.

Powrót też samemu ehhh.

Dobrze że w pociągu jest wyświetlacz która jest stacja. W niektórych jakieś reklamy tylko się wyświetlają. Powinny być informacje na której stacji jesteśmy.
qew12 - W wielu 25 lat jadę samemu pociągiem do psychiatry i się boję. Zawsze z ojcem...

źródło: temp_file694968054399501477

Pobierz
@qew12 przecież ty ciągle tym pociągiem zapieprzasz. W zasadzie jedyne twoje posty jakie kojarze, to że bez ojca samemu pociągiem do tego czy innego wariatkowa dałeś radę pojechać
  • Odpowiedz