Wpis z mikrobloga

@Arintor: szukałbym jakiegoś miasta powiatowego oddalonego max 40 od Wojewódzkiego, coś jak trzebnica, oleśnica lub Oława od Wrocławia.
Masz wszystko co potrzeba a jak chcesz większej rozrywki jedziesz autem czy zbiorkomem do wojewodzkiego
  • Odpowiedz
  • 1
Rzeszów. Znam osoby które przyjechały tu na studia (kierunki związane z lotnictwem) z większych miast typu Toruń czy chociażby Warszawa, i tak im się spodobało, że postanowiły zostać na stałe.
  • Odpowiedz
  • 2
@Arintor ceny życia, czyli żarcie na mieście, usługi i rozrywki są chyba podobne we wszystkich największych miastach. Poznań odradzam, bo mają tam teraz komunikacyjny Armageddon. Poza tym jakoś specjalnie dużo się tam nie dzieje. Chyba że picie nad Wartą czy na Wrocławskiej uznasz za jakąś wielką atrakcję ( ͡º ͜ʖ͡º) Ja siedzę w Gdyni i wcale nie jest tu jakoś tragicznie drogo. Wynajmuję kawalerkę w samym centrum,
  • Odpowiedz
@Arintor: Propsuję Lublin, w razie gdyby był za mały to S17 dolecisz sobie szybko do Warszawy zażyć większego miasta. Sam rozkminiałem Lublin, ale ostatecznie poszedłem w "wiejski" scenariusz.
  • Odpowiedz
@Arintor: mialem podobny dylemat. Zadawalem to pytanie ludziom, jak wozilem ich blablacarem (creepy, wiem). Jedna z propozycji byla np Zielona Gora albo Łódź.

Koniec końców wybrałem miasto trochę poniżej 100k mieszkańców. Do lasu mam 300m, do sklepu 300, do rynku 800, dzielnice bez bloków, 2 kina, swiatlowod, dostep do lekarzy jak przedawkuje wypok, itp. Koszty benzyny i masla sa podobne jak w dużym mieście.

Troche za malo inputu. Jakiekolwiek miejsce ze
  • Odpowiedz