Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja pierniczę jakie ja zażenowanie odczuwam jak sobie przypomnę moje lata licealne i na studiach. Zażenowanie moim totalnym brakiem odpowiedzialności i myśleniem do przodu. Nie żałuję tych lat ale bardziej się zastanawiam jak moglem być takim idiot co nie wie jak świat funkcjonuje? Rodzice mnie wychowali pod przysłowiowym kloszem nadopiekuńczości gdzie matka była bezrobotna a ojciec być kapciem co przynosił wypłatę w zębach. No i rodzice mieli wielki plan dla mnie - ze zostanę politykiem...

No i wysłali mnie na politologię a kij z tym że jestem introwertykiem i nie potrafię w ludzi. Nie pamiętam teraz jak to się stało ale zero totalnie jakiegoś mojego sprzeciwu? Co ja wtedy myślałem? Że co "lol zostanę politykiem bez pleców i bez gadki?" I zamiast uczyć się informatyki, medycyny, ekonomii czy czegokolwiek to uczyłem się polityki Hahahaha. I byłem nawet dobry, jakieś stypendia, papierki, koła naukowe ale co z tego?

I później się zastanawiam jak mogłem być na tyle głupi by nie spieprzyć z tych studiów czy dlaczego nie wyjechałem na inne studia za granicę? Patrzę po znajomych co skończyli finanse a później cyk magisterka w Londynie i od razu praca w Anglii a później Tokyo.

Na szczęście ogarnąłem się na tyle że skonczylem prawo ale bez aplikacji... bo nie chciało mi się studiować następnych 4 lat jak już miałem 7 lat politologii z prawem za sobą.

Co ja sobie wtedy myślałem że nie miałem planu na życie? Gierki, piwko, znajomi, imprezy, wyjazdy, nauka. A w ogóle nie myślałem o przyszłości, gdzie i ile będę zarabiał. Jprd ale byłem nieogarem.

Teraz, kilkanaście lat później, jak czytam wpisy na #studbaza to łapie sie za głowę jak niektórzy są przedsiębiorczy i jak bardzo ogarniają. Patrzę po moich znajomych i 90% co studiowało że mną politologię słabo skończyła... A ci co robili ze mną prawo też nie lepiej.

Ogólnie pytanie do #rodzice #dzieci ale jak można tak zapuścić swoje dzieci? Dlaczego moi mnie nie pchali na korki z biologii czy chemii? Miałbym teraz super życie a tak to się męczę w głupim #korposwiat i odliczam minuty do końca dnia. Wiem że nie jestem sam i dużo osób tak ma ale kurde ile straconych szans miałem.

Byłem takim dużym głupim dzieckiem i zamiast zmezniec i wziąć się za siebie to byłem taka klucha co się uczyła i nie miała pomysłu na siebie.

Lol tragedia

A takie tam #zalesie #depresja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6362d652dbaf114ed5dc0f4d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 5
OP: @DrGreen_2: nie no... Ci co idą na medycynę, prawo, inż, pielęgniarstwo, programowanie wiedzą bardzo dobrze co chcą robić. I musieli te decyzję podjąć, oni lub ich rodzice, jak mieli 14 czy tam 15 lat.

Ja w ich wieku zastanawiałem się jak rozwalić bazę orków w warcraft 3
---

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: Niekoniecznie ci co studjują medycynę wiedzą co chcą robić w życiu. Czasem to środowisko ich nakręca: a to rodzice są lekarzami albo rodzice mówią że lekarz to taki super prestiżowg zawód. A potem niektórzy się łapią na tym że spędzili czas na ciężkich studiach, a tak na prawdę nie chcą pracować w zawodzie, gdzie w grę wchodzi mega duża odpowiedzialność za ludzkie życie i nieregularny tryb życia.

Trawa jest zawsze
@AnonimoweMirkoWyznania: pielęgniarstwo/programowanie moim zdaniem nie wymaga takiego poświęcenia jak medycyna czy prawo, robisz studia łapiesz staż i lecisz z tematem, oczywiście musisz czuć ten temat inaczej szybko wrócisz do punktu wyjścia.

Ja miałem troszkę podobnie, u mnie od gimnazjum klasa „dwujęzyczna” xD. Język niemiecki 5 razy w tygodniu z trzema różnymi nauczycielami, w liceum chemia i geografia po niemiecku, matko jakie to było głupie jakieś kohlenstoffe, moreny czołowe z niemieckimi nazwami
GigantycznaProgramistka: wiekszosc ludzi nie ma i nie mialo pomyslu na siebie.
O mnie tez rodzice nie dbali, na zasadzie jedzenie bylo ale we wszystko #!$%@?. Tzn ojca wcale nie mialem nigdy.

Moze dlatego zawsze musiaelm polegac na sobie. Od dziecka mialem komputer i mi to szlo wiec postawilem na IT i tak to ciagne.
Ale to nie jest kwestia ze zostalem 15k i yolo.

Mam dalsze plany, hotel nad morzem -