Wpis z mikrobloga

Podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku była taka sytuacja, że jak fala powodziowa dochodziła do Wrocławia to rząd miał taki wspaniały pomysł, aby wysadzić przed miastem wały i przekierować część fali na okoliczną wioskę.

Mieszkańcy tej wioski się zbuntowali, zorganizowali protest, weszli na te wały i nie chcieli się ruszyć. Była próba wysadzenia gdzieś obok, ale nieudana i szybko załatana przez mieszkańców.

Przyjeżdżała Policja, wojsko, namawiali ich, kazali opuścić teren, ale ludzie uja zrobili, siedzieli na tych wałach do końca i kazali służbom #!$%@?ć.

Służby ostatecznie odpuściły.

Czym to by się różniło ze stanem na dziś? Ano niby mamy demokrację, praworządność, takie tam - ale jestem przekonany, że dzisiejsze władze są na tyle zamordystyczne, że by tych ludzi zwyczajnie usunęły.

Niżej tablica z tego wydarzenia.

#powodz #1997 #wroclaw #polska #takbylo #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
mickpl - Podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku była taka sytuacja, że jak fala powo...

źródło: comment_1666988629Wu5ddy9pxXWa6vrdgwTXLQ.jpg

Pobierz
  • 63
Czym to by się różniło ze stanem na dziś? Ano niby mamy demokrację, praworządność, takie tam - ale jestem przekonany, że dzisiejsze władze są na tyle zamordystyczne, że by tych ludzi zwyczajnie usunęły.


@mickpl: Ale mamy to przećwiczone, dzisiejsze władze przez 2 tygodnie udawały że nie wiedzą o sytuacji a potem zwaliły winę na Niemcy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Rad-X: no generalnie dobrze powiedział, tylko historia pokazuje, że często gęsto Polakowi musi do dupy zajrzeć taka bieda, że aż świszczy, żeby polak ogarnął myślenie kategoriami innymi niż "byle do nastympnej wypłaty HEHE, co mi się może stać, przecież wszystko jest okej".
No i ta powódź trochę jednak przyhamowała genialne pomysły stawiania domów gdzie popadnie, bez pomyślenia o tym, czy jak poleje albo wyleje rzeka, to czy nas nie przeleje.

Ubezpieczyć
@mickpl: Noo, ale mimo wszystko to trzeba było rozwalić te tamę i zalać wioskę zamiast zabudowanego i bogatszego miasta. Koszt odbudowy byłby nieporównywalnie mniejszy, ale zawiedli politycy i zaufanie ludzi do nich. W rozwiniętym społeczeństwie gdyby doszło do takiego dylematu to rząd zapewniłby, że mieszkańcy wsi otrzymają pełne odszkodowanie i wynagrodzenie za poniesione straty a ludzie by ponarzekali, ale zgodziliby się dla dobra ogółu. A tak to mieliśmy chamstwo i butę
ale gównowpis xD nudne już jest to mielenie tej katastrofy, ostatnio serial na netflixie teraz na wykopie codziennie coś -.- do tego wieczne narzekanie na rząd. dajcie juz spokój. zagłosujecie sobie na tuska za rok, i wszystko sie ulozy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@warrengda: To te kilkadziesiąt tysięcy osób (ich "przywódca") chciało zaatakować wodą kilkaset osób, bo jest ich więcej, więc są silniejsi, więc im wolno.
Gdyby te kilkadziesiąt tysięcy osób (ich "przywódca) zapłaciło lub zobowiązało się do zapłaty, to wtedy można mówić o przedkładaniu dobra, a nie wyzysku i napaści na mniejszego słabszego.
To, że moje dobra są mniej warte niż twoje to nie znaczy, że możesz mi je zniszczyć i wypiąć się
W sytuacji, która tam była władze powinny się pojawić wpierw z walizkami pieniędzy i rzeczoznawcami, którzy na szybko wycenialiby majątki i od reki proponowali wykup, powiedzmy za dwukrotność wyceny. Jeśli mowa o kilkunastu/kilkudziesięciu gospodarstwach, to powinno to być do zrobienia. Ubezpieczenie ma tutaj drugoplanowa role, bo chodziło o celowe zalanie czyichś gospodarstw. Skoro nie byli w stanie przeprowadzić takiej operacji, to znaczy, ze byli do dupy i tyle.