Wpis z mikrobloga

to był jakis standard w blokach z wielkiej płyty - kuchnia była w "standardzie"


@WLADCA_MALP: nie była w standardzie, trzeba było dobre kilka godzin jak nie dni postać po nią w kolejce i wydać pół pensji, o ile nie całą. Po prostu nic innego nie było w latach 80tych. A na czymś gotować trzeba było, bo oni restauracji ani kasy na restauracje.

W dzisiejszej Polsce ciężko sobie to wyobrazić, ale polecam
@Shiede: nazwijcie mnie boomerem (1995 here) ale babci taka służyła tyle lat że ja beronole, a u mamy była gazówka pewnej znanej dużej firmy zachodniej i po kilku latach trzeba było ją wymienić. Serio chyba kiedyś renomą firmy było robić sprzęty, które przeżyją właściciela, a teraz to aby do gwarancji i po następny do sklepu. Oczywiście nie mówię, że wszędzie bo np taki FSO Polonez to był złom w momencie wyjazdu
Kupiłem mieszkanie i to #!$%@? stało w kuchni..
Przypomniałem sobie że babcia robiła wyjebistego kurczaka na butelce w tym piekarniku.
Kupiłem kurczaka, nadziałem na butelkę i do piekarnika.
Odkręciłem gaz i zapaliłem go zapalniczką. Po chwili skręciłem trochę gaz, bo miałem wrażenie że kurczak się przypali.
Tak "ustawiony" piekarnik zostawiłem w kuchni sam i udałem się oglądać TV.
Nie minęła minuta jak usłyszałem potężne #!$%@?ęcie, jakby ktoś mi achtunga odpalił w kuchni.
nie była w standardzie, trzeba było dobre kilka godzin jak nie dni postać po nią w kolejce i wydać pół pensji


@kowad: nie zgodzę się, bo pamiętam, że wszyscy w bloku mieli dokładnie taką samą o takim samym kolorze. Nie ma mowy żeby byl tylko jeden model, nikt nie kupił innej, używanej...
@Shiede: U mojej babci taka kuchenka niemal nie doprowadziła do spalenia całego domu. Stare przewody gazowe pękły i pewnego dnia kuchenka zaczęła palić się z każdej strony, niekoniecznie w miejscach przewidzianych przez producenta. Także osoby które chwalą się, że nadal taką mają niech lepiej zastanowią się nad wymianą a do czasu zakupu lepiej obczajcie gdzie macie w domu główny zawór gazu i gaśnicę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@reett: standard na wykopie. Jak ktoś wrzuci fotę nowo odwalonej chaty gdzie widać włożony hajs, to będzie miał 300 komentarzy, że bezguście, broszura ikei, nieprzytulne, niepraktyczne i ogólnie totalna zawiść. Za to jak ktoś wkleja zdjęcie jakiegoś totalnego prlu i w dodatku syfiastego, boazeria, zajechana klepka i właśnie takie zajebiste sprzęty, to jest zachwyt i spuszczanie się xD Podobnie z samochodami. Wystarczy, że ktoś się pochwali autem pokroju Audi A5, to