Wpis z mikrobloga

A, muszę się zesrać bo nie wytrzymam, w końcu od tego też jest ten mikroblog.

Nic mnie tak nie #!$%@? jak patologia wykorzystująca dzieci. A już średnioklasowa patologia wykorzystująca dzieci to w ogóle.

O ile jestem w stanie skumać że pierwotny instynkt bycia nierobem u ludzi wychowanych w 4. pokoleniu na socjalu każe im tworzyć zrzutki na rower, laptop, czy cokolwiek innego dla bombla, to pluję na ludzi budujących zasięgi w socialach przy pomocy dzieciaków i próbujących na tym zarobić.

Tak jak ten #!$%@? managerek z linkedina opisujący że miał pożar w pracy i musiał jechać z dzieckiem na prezentację z klientem, wszystko okraszone strzeloną niby przypadkiem, ale coś jednak za idealną, fotką jak akurat omawia slajd, bohatersko trzymając śpiącego dwulatka na rękach. Głupi #!$%@?, przyznaj że po prostu chodziło o zasięgi, a tak po prawdzie to dziecko zamiast spędzić dzień w żłobku na zabawie męczyło się z tobą w biurze kilka godzin pozując do tej idalnej fotki.

Tak jak #!$%@? wannabe-influencerka która wrzuciła właśnie fotkę z dyniowej farmy z niemowlakiem ubranym jak z żurnala. Fajny wypad, #!$%@?, te hashtagi każdej możliwej sieciówki dziecięcej i producenta kosmetyków dla niemowląt to dla ozdoby, co nie? W najgorszym wypadku współpracy żadnej nie będzie, no ale przynajmniej twoje dziecko zmarzło bo musiało perfekcyjnie wyglądać na fotkach, a w czapce nie wychodziło tak dobrze. Może uda się z lekami na zapalenie ucha, #!$%@?.

O, no i w ogóle kids-based kontent. Na 100% twoje dziecko jest ci wdzięczne za to że próbujesz z niego zrobić źródło utrzymania rodziny, nagrywając po 4 godziny dziennie filmiki z unboxingu kolejnych zabawek ze smyka. Super rozrywka. Ciekawe ile płaczu było przy tym jak musiało się bawić tak, żeby to dobrze wyglądało, a nie tak jak miało ochotę. Na pewno dziecko jest przeszczęśliwe wiedząc że na kolejną wycieczkę jedzie nie tam gdzie by chciało, tylko tam gdzie akurat jest trendy bo recenzji stamtąd oczekują widzowie. Już widzi oczyma wyobraźni kolejne miejsce z którego zapamięta matkę biegajacą ze smartfonem i nagrywjacą pięć razy jak jej dziecko wchodzi gdzieś z zachwytem, cudowne wspomnienia z dzieciństwa.

Serio, kontent marketingowy z udziałem dzieci powinien być karany lujem ogłuszaczem i ograniczeniem najpierw praw rodzicielskich a potem internetu. Ha tfu!

#rodzicielstwo #dzieci #zalesie #gorzkiezale
  • 5
@HarrisonBergeron: Jak mówimy o wykorzystywaniu dzieci: dzwonek do drzwi, patrzę w judasz a tam 4. latek z lizakiem się uśmiecha. Otwieram, trochę przerażony bo co na czwartym pietrze sam bombelek stoi. A zza rogu wychodzą dwie babki jechowe, już próbując swoich czarów. Zanim rzuciły pierwsze zaklęcie tak się wydarłem na nie, że są powalone w dupę próbując dzieckiem się wybielić i pozyskać nowych członków. Ps. I tak przychodziły ekipy później od