Wchodzą do gabinetu psychologa, a tam teolog.

Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze. Resort nauki wydał miliardy na zapewnienie w szkołach pomocy psychologicznej. Sęk w tym, że udzielają jej często pseudospecjaliści. Zdarza się, że w gabinecie z tabliczką "psycholog" dzieci spotykają ekonomistów czy teologów.
- #
- #
- #
- 71
Komentarze (71)
najlepsze
@Szalonytarocista:
"Każdego specjalistę można zastąpić skończoną liczbą teologów... zwykle jednym."
Różowa była na psychologii. Większość roku (z 85-90%) NIE PRACUJE w zawodzie. Ci co mieli znajomości gdzieś tam nabyli praktykę. Nikt nie chce ludzi po studiach, wszyscy chcą specjalistów z doświadczeniem. Za staż w szpitalu kazali sobie płacić (tak robisz za darmo i bulisz za to). Nie pamiętam ile, ale było to do nieudźwignięcia dla różowej. Potem widzę gadki "że brakuje psychologów". A pfuuu
Bóg tak chciał dziecko, to pewnie wina za grzechy twoich przodków. Do widzenia, następny proszę.
ale już jest szycie na druta, zaraz będzie na sznurek bo rząd już wykoncypował że sobie murzynów z Ukrainy skombinuje, ale chyba idioci nie wiedzą jak to się skończyło dla sadowników
Tylko czasy się zmieniły... Żyjemy całkowicie inaczej niż kiedy ty chodziłeś do szkoły i jeszcze bardziej niezgodnie z naszą naturą. Mamy za mało ruchu fizycznego i za mało relacji społecznych które zastąpiła elektronika, a to nasila zaburzenia odżywiania tworzy nowe.
Jak dodamy do tego źle
@sztywnykocur: Żyłem swoim życiem i jeszcze nie wiedziałem o problemie, bo wyobraź sobie, że pewne sytuacje ciągną się latami i występują zanim kogoś poznasz, a konsekwencje zostają na całe życie, ale już z góry na mnie naskakujesz, że policja dopiero cokolwiek zrobiła jak drzwi wejściowe #!$%@?ł, chociaż już tam wcześniej wiele razy jeździli i zlewali problem.
No, ale na wykopie każdy cwaniak i
Zwracać się do takiej baby trzeba: pani profesor, chodzić do niej niby że do pedagoga i słuchać jej wywodów z doopy na wywiadówkach mimo że kwalifikacje i doświadczenie ma zerowe. Polska szkoła to dno.
@arinkao: tak mi się przypomniało, lata temu w szkole średniej, jedyny nauczyciel który nie miał bólu dupy o nie zwracanie się do niego per profesorze, był jedynym prawdziwym profesorem w szkole xd