Wpis z mikrobloga

  • 45
@ChosennOne:

Indyka kroiłem na większe kawałki około 5cm. Zamarynowane w jogurcie greckim z dodatkiem musztardy, papryki słodkiej, chilli, czosnku granulowanego, curry i pieprzu. To wkładamy do lodówki na pare h lub cała noc. Następnie obtaczamy w rozkruszonych płatkach kukurydzianych. Wykładamy nuggetsy na blache z papierem do pieczenia, skrapiamy lekko olejem (ale nie jest to konieczne jeśli ma być całkiem fit) i pieczemy w 180 st kolo 20 minut ( ͡
  • Odpowiedz
@Tryggvason: to masz kolejny pro tip, przed panierowaniem wyjmij mięso z lodówki i upewnij się, że jest w temperaturze pokojowej. Następnie osusz je ręcznikami papierowymi lekko dociskając je do mięsa, tak żeby zebrać wodę z powierzchni, a dopiero potem panieruj. Dzięki temu będziesz miał bardziej chrupkie nuggetsy i panierka będzie lepiej przywierać.
  • Odpowiedz
O jakich płatkach mówisz? akurat do jogurtu dobrze przylegają, ale do samego mięsa gorzej


@Tryggvason: Nestle Corn Flakes, ja akurat wrzucam je do torebki foliowej i lekko wałkuje przed aplikacją bo to ułatwia sprawę. A jak masz problem z przyleganiem, to możesz najpierw dać lekką warstwę mąki, a potem mocno docisnąć mięso do panierki. Ogólnie w USA technika panierowania bez jajka polega właśnie na mocnym dociskaniu mięsa do panierki, czyli
  • Odpowiedz
@Tryggvason: oesu jadłabym. Szkoda, że jak ostatnio płynęłam statkiem 3h to siedziałam na pokładzie i patrzyłam w pokład, żeby w ogóle przeżyć T_T.
Zeszłam na chwilkę do bezcłowego i ledwo zdążyłam kupić 1kg żelków haribo (za 5 euro!!!!) zanim musiałam leciec do łazienki :P

Gotujesz gdzieś na lądzie xD?
  • Odpowiedz
@Nordri: strefy bezcłowe to już przeszłość ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tam często drożej niż na ladzie w sklepie.

Ja jestem wilk morski i gotowanie na ladzie zostawiam szczurom lądowym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Tryggvason: I nie miałeś nigdy choroby morskiej?
A zdarzyło się kiedykolwiek, że ktoś miał choróbsko a potem nie miał?

Wiesz, ja płynęłam jakieś 15 lat temu xD
Jeszcze bezcłówka się opłacała.
  • Odpowiedz
@Nordri: Jakbym miał chorobę morską to bym nie pływał, bo to nie ma sensu się męczyć. Nawet robię się głodny jak zaczyna bujać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jedynie mam wtedy problem ze spaniem, ale to jak większość matrosów.
Spotkałem kiedyś starszego marynarza, który rzygal jak kot podczas sztormu wiec chyba przez te wszystkie lata mu nie przeszło. Myślę, ze można wyrosnąć z tego albo po prostu
  • Odpowiedz
ledwo zdążyłam kupić 1kg żelków haribo (za 5 euro!!!!) zanim musiałam leciec do łazienki


@Nordri: to pewnie te słynne "Haribo sugar free", ponoć bardzo dobre #pdk
  • Odpowiedz